ewa już niedługo i ty będziesz miała swoje maleństwo. Staram się cieszyć wolnym dniem od pracy, ale wiadomo człowiek myśli jak tu dalej będzie. Na razie trudno mi jakoś cieszyć się spacerkami itp. bo jeszcze za słabo się czuję ale myślę, że jeszcze parę dni i będzie dobrze.
Co do ciuszków ja miałam najwięcej na 62 trochę na 56 w rezultacie musiałam ganiać za takimi na 50, więc tak do końca nie przewidzisz
ewelad no tak te zawrotne godziny przyjmowania w urzędach, normalnie człowieku rzuć wszystko i leć do urzędu. Co do "sieroty przeterminowanej" wybacz ale rozbawiłaś mnie tym okresleniem
butterfly no tak brzuszek masz nisko, to może mała lada dzień zawita
ewcik jakie mocne miałaś skurcze i nic nie czułaś, no moja droga. Trzymamy kciuki
supcio tylko te sosy do kurczaka to chyba nie bardzo się nadają matce karmiącej i jak tu te piersi zrobić echh. No i supr masz tą torbę, ja chyba jeszcze mniej miałam niż ty a i tak nie wszystko sięprzydało
magdzia gratulacje ogromne, a twoja córcia ładnie waży i mierzy
kasik już przestaje boleć, tylko takie uczucie typowe dla gojenia, swędzenia, ciągnięcie itp zostało. Co do powrotu do pracy to ja też zamierzam, ale nie wiem jak to będzie bo nianie w Wawie to droga sprawa
ashika no dialog jak z filmu Barei :-)
kacperek magdzia już była po 40 tyg
jedyneczka życzę ci by w firmie się rozkręciło zawsze to łatwiej planować sobie czas
agatha mój M jest na działalności więc nici ze zwolneinia ale mój brat brat takie zwolnienie, tylko nie pamiętam czy to gin wystawiał czy internista to jest tzw. zwolnienie na opiekę. Co do torby nie miałam dużej bo rodziłam znienacka więc M mnie pakował, niektórych rzeczy nie ma sensu brać. Np kosmetyki pod prysznic najlepszy jest BIAŁY JELEŃ
tetina nie dziwię ci się, że upłakałaś się, ale mądrze piszesz, najważniejsze że to infekcja a nie wada wrodzona, pewnie że chciałoby się tulić swego szkraba, być z nim jak najszybciej, ale czasem się nie da. Na pewno ci nie jest łatwo, zwłaszcza jak on będzie tam a ty w domu, ale perla też tak jeździła i Laura jest z nią. Tymek to silny chłopak, zwalczy infekcję a wy będziecie się cieszyć jego obecnością
vanilka a co takiego zjadłaś, że małemu nie zasmakowało??
dzamena no proszę i twoja kolej przyszła, trzymam mocno kciuki i mam nadzieję, że niedługo usłyszymy dobre wieści
louise witaj witaj, co do wcześniaka musisz sprawdzić czy aby na pewno to był 38tydz, dobrze e już go odłączyli. Wiem, że to wszytsko boli to co mogę ci polecić na już to mydło biały jeleń, ana później tez mam parę sposobów, bo jakoś trzeba było sobie radzić. Co do pokarmu to jeszcze trochę czasu potrzeba na ten nawał, ale pij dużo wody
kasiamaj gratulacje
gaja gratulacje
elspeth jak widać dzieciaczki same wybierają sobie dogodne terminy, jedne wcześniej inne później, ale na każdego przyjdzie pora
rusia, kama, emih fajnie że już w domu jesteście
Ja dzisiaj jakoś skonana rano byłam (mimo, ze noc ok), więc jeszcze jak mała usnęła to pospałam trochę. M zarobiony ma tyle na głowie, ja nie mam siły iść na spacer, więc trochę małą na balkon wystawiliśmy, ale u nas głośno,trochę pospała. Ja jak mam chwilę to buszuję na allegro i dokupuję ostatnie rzeczy, bo jednak kiedyś to trzeba zrobić więc pomału, pomału uzupełniam listę. Poza tym ciągle jestem głodna, marzy mi się jedzenie. Poza tym czekam, aż będę miała więcej siły, bo póki co to tak średnio z tym.
Dziewczyny czasem to mam stresa jak karmię małą, ona jak mały głodomór wciąga jedzenie, ale potrafi się zachłysnąć - oj mama ma wtedy stresa