reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

kropa trzymam kciuki za Radzia
bądź dobrej myśli i dla własnego spokoju porób mu wszystkie badania
często przy przeziębieniach powiększają sie węzły i większą skłonność mają alergicy, ale lepiej sprawdzić.
 
reklama
Kropa i jak tam? Może to mononukleoza jak był przeziębiony, u nas w Poznaniu już słyszalam że kilka dzieci miało...może gdzieś panuje! Daj znać i spokojnie wszystko będzie dobrze!
U nas już lepiej basia gernalnie od piątku 39 do wczoraj rana, na pierwszym antybiotyku w życiu, ale ma silne zapalenie gardła! Dzisiaj i wczoraj popołudniu już bez temp. ale humor generalnie cały czas jej dopisuje czasm przymarudzi! Jak tak czytam ile Wasz gadaja to pozazdrościć, bo Basia nie chce jeszcze, ale pewnie jak zacznie to będę chciała delektować się ciszą:p My chcemy nad morze na ten weekend ale kurde pogoda kiepska, sama nie wiem:(
 
kropa-no wlasnie?jak tam radek?
mnie sie przypomnialo ze sama jakos rok czy dwa lata temu mialam takie guzki ktore strasznie mnie przestraszyly ale na szczescie okazalo sie ze to nic groznego.

Moja poszla dzis do starszej grupy.W ogole jakas taka nagle starsza sie zrobila.Maz zauwazyl ze znow wiecej gada.piosenek zna tyle ze trudno mi zliczyc i musze to w koncu nagrac na pamiatke.
Poza tym rzuca takimi tekstami ze czasem jedyna reakcje jest otwarta buzia.
Rano mowi ze wezmie parasolke bo pada deszcz.Albo ze sciagnie kurtke bo jej goraco...Dla mnie to nowosci.

Aha butki z efvva przyszly.Zreszta razem z conversami ktore jak sie okazalo zostaly wyslane z francjii ha ha choc zamawialam je u nas.
W kazdym razie baletki sa bardzo ladne,mieciutkie,delikatne.niestety jeszcze za duze bo dobry cm luzu.Spodziewalam sie tego ale zawsze lepiej by byly za duze niz za male:) Ja i tak je chcialam.
Byc moze mala dorosnie do nich pozna jesienia czy zima nawet.Przyznaje ze nie jest to idealna na nie pora ale za to buty beda idealne po domu,na wyjscia,w gosci itd;)
Conversy tym razem rotkie i wlasciwie wole dlugie,ale to juz na przyszlosc bede wiedziala.
 
Kropa, trzymam kciuki, żeby to nie bylo nic powaznego!

Mi mowil pediatra, ze dzieci mogą miec czasem powiększone węzly (POla ma od urodzenia jeden taki dosc widoczny) i ze tak moze byc.

Ale lepiej sprawdzic wszystko!

Nef, przejazdzki na rowerze należa do naszsych ulubionych zajęć z POlą. Tez kupilam hamaxa siedzonko, ale bez przechylu. WYdaje się bardzo wygodne, ladnie amortyzuje na wybojach. Nasze jest montowane do rury (pod siodelkiem).

Może tez Ci się spodobają przejazdzki, a jak nie, to niech tatuś z dzieckiem ujeżdza:-)

Pola ciągle mnie na ten rower ciągnie. Wybieram niedalekie, 7 kilometrowe trasy, bo nei chcę się mega zmęczyc, najczesciej na jakis fajny plac zabaw, zeby dojsc do siebie i zmęczyc Polę.

Eijf, fajnie, ze butki sprawdzone, może tez cos dla POli zamowię.

Widzialam filmiki z malą na FB, ale jest dzielna, ze tak zasuwa sama na zjezdzalni!

Kurcze, wkurza mnie ta pogoda, co się wybieramy na dwór to zaczyna padac. Dzisiaj po poludniu dopiero po 6 wyszlysmy, bo ciągle padalo. ALe muszę przyznac, ze Pola na biegowym coraz szybciej zasuwa, juz nie mogę jej dogonic.

Pola gada juz takie smieszne rzeczy i tyle, ze nie nadązam z zapisywaniem. Dzisiaj stwierdzila, ze jutro przyjedzie do niej chlopiec i ze posadzi go na klapie (na sikanie) "przyjedzie Majkel to posadzę go na klapę" haha!

Nawet juz na niezadlugie jazdy samochodem nie zakladam jej pieluchy (mam nadzieję, ze nie pozaluję tego, bo nei usmiecha mi się pranie:crazy:
 
marta-tylko jak masz okazje to przymierz butki.Sa troche szerokie, ale wiekszosc ma np kokarde i wtedy mysle sa super! Pani zdradzila pare szczegolow z kolekcji jesienno-zimowej i na te teraz czekam.Akurat ma byc na przelomie sierpnia i wrzesnia a wlasnie wtedy mialam kupic jakies polbuty dla malej.mam nadzieje ze mi sie spodobaja.beda skorzane i w dwoch wersjach.Zobaczymy:)
Mala rzeczywiscie jest sprawna fizycznie i mozna jej zaufac ,ale przyznam ze na polowe tego na co pozwala jej tata,sama bym sie nie zgodzila.ja o wielu rzeczach po prostu nie wiem!Gdyby nie maz, w zyciu bym jej nie popchnela na tej zjezdzalni choc sama sie domagala.No ale zjechala tak chyba z 10 razy.Ja to sie w ogole boje wody i drze jak widze ze "plynie" sama.Wzrusza mnie ta jej zacisnieta buzka bo o tym pamieta.
wczoraj szalala w placy rozrywki i zadna atrakcja nie byla jej straszna.Probila by pojsc na duza lancuchowa albo na inne takie cuda ale tam juz byly ograniczeia wiekowe.
Mam jeszcze takie jedno zdjecie gdzie trzeba trzymac sie takiej liny i sie jedzie.Zreszta tez pewnie zarxuce na bloga to sama zobaczysz.Na podobnej tego typu 'atrakcji" ,tata niemal wyrzucil ja w powietrze bo on czasem,moim zdaniem,wyczucia nie ma i zapomina ze to dziecko, na dodatek dwuletnie...
jesli chodzi o rower to u nas chleb powszedni.przyjemnosc i tez troche glowny srodek transportu w wiosce.
Ale za to na biegowym nie bylysmy "wieki".Albo leje,albo nas nie ma...
czasem wyjdziemy na niego a w polowie drogi nie chce sie juz jej jechac...tez tak macie?
 
Eifj, czyli zabawy Taty dzialają i mała osmielają!

POla by się chyba na taką zjezdzalnię- tubę nie zdecydowala... Ona czasem ma jakies obawy- np niby chce mocno na huśtawce, ale potem piszczy, ze za wysoki, ze e mam lekko ja bujac

U nas ciągle z basenem pod gorkę- a to zamkniety, a to ja przeziębutki efvv podobno w Poznaniu mozna przymierzyc, jak pisał Skrzat chyba, więc na pewno to zrobie przez zakupem!

W ramach obuwniczego przygotowania do wyjazdu (w niedzielę jedziemy nad morze) zaimpregnowalam tenisowki i adidasy zamszowe. Mam jednak nadzieję, ze sandaly tez uzyjemy! podobno ma jednak NIE padac, haha! oby!

Na rowerku raz sie zdarzylo, ze nie hcciala jechac i skonczylo się tak, ze musialam rower niesc, a potem i rower i Polę.

Teraz zazwyczaj jak nie ma ochoty jechac, mowi, ze go będzie prowadzic i juz nei wymusza na mnei noszenia. Dzisiaj chyba z połtora kilometra przejechala!
 
Hej

Kropa daj znać co z Radziem, nie ma co zakłądać różnych wersji. Będzie dobrez, trzymam kciuki.

Eif na tą zjeżdżalnię to moja pewnie by się zdecydowała ale ja pewnie bym jej nie puściłła:szok: heh ta faknie się kończy tak płytko ale ja sama to się boję tych co się w głębokim basenie kończą
Skrzat no to u was coś się jednak wykluło z tej gorączki niedobrze... no ale co poradzisz...czasem najmniej się spodziewamy a tu choróbsko...co do gadania nam już się czasem zdarza mówić ciszaa!!! hehe ale zaraz tak nas rozbroi że normalnie miazga i dalej śpiewa i gada. Dziś M jej pokazał cień na ścianie to się trochę wystraszyła a potem przyłożyła rękę do ściany i mówi " zdejmie cień ścianie da mamusiowi" ;)
Marta jak impregnowałaś buty?Kiedyś to robiłam ale już nie pamiętam. My też w niedzielę nad morze :)) Ja tam zabieram kaloszki :) chociaż też liczę na pogodę. Powoli zaczęlam spisywać potrzebne rzeczy... kurka jak my sie zabierzemy z tym wszystkim to nie wiem... heeh skończyły się czasy gdy jechaliśmy we dwoje z jedną torbą...

Zaczęłam 2 tygodniowy urlop i odsypiam do 8 -9 :) a mała ze mną :)) super, w czwartek ma urodzinki, wyprawiamy w sobotę dla najbliższych a w niedzielę nad morze yupiiii!!!!!
 
Dziewczyny, pediatryca z przypadku bardzo niesympatyczna i niemiła, szarpała dzieckiem i w ogóle nie dała mi dojść do słowa. Stwierdziła, ze ona nic nie widzi oprócz tych powiększonych węzłów "ale skoro się Pani upiera to wypiszę skierowanie na badania, żeby nie było że zaniedbałam" :/ Tak że dalej nic nie wiem, oddaliśmy dziś krew i mocz do badania, wyniki będą jutro. Dzięki za kciuki ;)
Wczoraj nei dałam już rady, po 18-ej wróciliśmy od lekarza, nakarmiłam Radka, położyłam się na godzinę, wstałam o 20-ej, wykąpałam Radka, dałam mu kolację i padłam z nim... Musiałam odespać te kilka nieprzespanych nocy, bo przecież nie dość, że węzły powiększone, to w sobotę też mieliśmy wesele, w czwartek w nocy jechaliśmy na nie, w niedzielę po poprawinach Radek zasnął mi w samochodzie o 19-ej i potem, nie chciał spać do 1-ej w nocy, a w poniedziałek w nocy wracaliśmy. Do tego pan który miał mi naprawić ręczny w aucie nie zdążył do poniedziałku i wczoraj musiałam wstać o 5-ej, żeby na 7-mą dojechać komunikacją miejską... Padłam wczoraj jak zabita :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
marta ja nigdy nie byłam sportsmenka, zwłaszcza, że szczupłą figurę miałam w genach, to nie było się po co wysilać, teraz sie mści :-D
a jaka jest różnica między zaczepianiem do siodełka a do ramy?
My tylko patrzyliśmy, żeby łatwo się sciągało, bo M lubi na rowerze do pracy jechać (choć wygląda cudacznie w garniturze) no i musi miec bagażnik, bo do niego zaczepia sakwy, a te torby na kierownice sa za male

a ty masz bagaznik?

ja już Gosię bez pampka na noc kładę, jesteśmy pampersoniezależni:-D

skrzat moja też mało gada, w tym sensie, że ma dużo mniejszy zasób słów niż forumowe dzieci, bo buzia to jej sie nie zamyka. Pediatra na bilansie powiedziała za to, że bardzo ładnie, że zdania już buduje, więc myśle, że to ja mam zbyt duże oczekiwania, bo jak naczytam sie tu, że dzieci wierszyki mówią, to mi mało. A przeciez dzieciaki są różne:tak:

eijf mój M też na więcej pozwala, niż ja bym się zdecydowałą, ale myślę, że jest w tym jednak plus, bo potem okazuje sie że dziecko bez problemu daje sobie radę, a nadopiekuńcza mama hamowałaby rozwój dziecka:sorry: nieraz już sie na tym łapałam:tak:

tylko uważajcie z tymi slizgawkami, żeby dać małej dużo więcej czasu na zjazd niż dorosłemu, bo ja miałam nieprzyjemną przygodę z moim Mkiem. Kiedyś we mnie wjechał pod koniez tunelu. Ciemno jak w d..., a tu nagle coś we mnie przywaliło:baffled: prześlizgnął się bokiem, ale i tak miałam niezłe siniaki. Poszło o to, że on cieższy, wiec jechał szybko, a ja lżejsza i jakoś tak usiadłam, że w ogóle nie miałam pędu, a pod koniec tunelu zwalniałam. Szybciej się jedzie na leząco, wolniej na siedząco i takie tam. Teraz mam trochę obaw przed tunelami i panikuję jak zwalaniam (tak bezwolnie)

elmoo miłego urlopu!

kropa takie panie to chyba w ogóle nie powinny zajmować sie pediatrią, u nas w przychodni sa trzy i wszystkie mają podejście do dzieci, sa delikatne i cierpliwe, ale Gosia ma swoją ulubioną i do niej zawsze chodzimy. Zawsze zagaduje cichym spokojnym tonem, glaszcze dziecko po brzuszku, skupia na nim całą swoją uwagę, zachowuje się niczym mama, a nie obca osoba, która tylko wykonyje swoją pracę.

Dobrze, ze chociaż dała skierowania, to z wynikami pójdziesz już do swojej sprawdzonej pediatry, ale chyba lepiej żebyś zabrała Radzia na ponowne badanie, ale już u "starej" doktorki
 
Do góry