No, młody poszedł spać. Mam chwilę dla siebie...
Tesia, ja kompletnie nie mam pomysłu na obiad. Chciałam zrobić kotlety z piersi kurczaka, ale dla młodego to nie bardzo obiad. Dlatego nic nie będę robić i dam wczorajsze knedle ze śliwkami :-) Będę miała więcej czasu żeby jutro coś zrobić... Może pomidorową?
Marzenko, no widzisz, gdyby Klaudia się nie pospieszyła to miałabyś podwójne urodziny w domku :-)
A wiecie co, miałam napisać jakie młody ma zabawy. Jego pomysłowość nas bardzo śmieszy. Wkłada sobie na głowę jakąś bluzkę czy szmatkę i biega tak po domu z zakrytymi oczami. Raz wpadł tak w kosz do prania, a innym razem uderzył się w głowę o framugę, dlatego też jak widzimy że ma taki głupi pomysł, pilnujemy go, żeby nie zrobił sobie kuku. Innym razem kręci się dookoła. Kradnie rzeczy i ucieka przed nami. A dzisiaj wszedł do kartonu, potem z niego wypadł (co oczywiście mu się nie spodobało i wielki krzyk podniósł), więc wziął karton do pokoju, przyniósł z powrotem do kuchni i odłożył na miejsce
Tesia, ja kompletnie nie mam pomysłu na obiad. Chciałam zrobić kotlety z piersi kurczaka, ale dla młodego to nie bardzo obiad. Dlatego nic nie będę robić i dam wczorajsze knedle ze śliwkami :-) Będę miała więcej czasu żeby jutro coś zrobić... Może pomidorową?
Marzenko, no widzisz, gdyby Klaudia się nie pospieszyła to miałabyś podwójne urodziny w domku :-)
A wiecie co, miałam napisać jakie młody ma zabawy. Jego pomysłowość nas bardzo śmieszy. Wkłada sobie na głowę jakąś bluzkę czy szmatkę i biega tak po domu z zakrytymi oczami. Raz wpadł tak w kosz do prania, a innym razem uderzył się w głowę o framugę, dlatego też jak widzimy że ma taki głupi pomysł, pilnujemy go, żeby nie zrobił sobie kuku. Innym razem kręci się dookoła. Kradnie rzeczy i ucieka przed nami. A dzisiaj wszedł do kartonu, potem z niego wypadł (co oczywiście mu się nie spodobało i wielki krzyk podniósł), więc wziął karton do pokoju, przyniósł z powrotem do kuchni i odłożył na miejsce

prawdopodobnie z wzajemnoscia
. Gabek sie obudzil i zaczal plakac
Dokladnie jeden dzien byla zupelnie bez kaszlu i kataru, a dzisiaj znowu wrocily! Szlak by to... JA w poniedzialek musze isc do pracy, młoda do żłoba, nie wiem jak to bedzie jak nie wyzdrowieje, ech zla jestem nie wiem skad jej sie te katary biora no!