reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2014

Witam poniedziałkowo :)

Arabelka kup sobie suszoną żurawinę. Na początku ciąży miałam problemy i żurawina dała radę i duuużo piłam wody i wody z cytryną. Woda z cytryną podobno pomaga zwalczyć bakterie. Co do żurawiny jest na pewno zdrowsza od żurawitu i tym podobnych...

Ewa współczuję problemów z zatokami. Ja bym też dzwoniła do gina i się poradziła. Jak jest dobry ginekolog to poradzi coś sensownego, albo chociaż wskaże dokąd się udać. Wiecie ginekolog nie zna się tylko na tych sprawach na dole;P Jak jest konkretny, doświadczony specjalista to doradzi też przy zatokach. A co do lekarzy rodzinnych to niestety co niektórzy boją się cokolwiek przepisywać, więc wiadomo, że trzeba uderzyć gdzie indziej. Mam nadzieję, że w końcu Ci przejdzie i życzę Ci tego z całego serca.

Makota Arabelka ma rację z tymi grzybami i pleśniami. A co do używanego materaca to ja mam materac dla Mikołaja po siostrzeńcu i wcale nie był powgniatany, ani wyeksploatowany. Jak jest dobrej jakości to nie powinno się nic wielkiego z nim dziać, ale oczywiście dobrze jest sprawdzić, czy nie ma jakiś zmian. Na zdrowiu dziecka nie oszczędzam, bo to się nie opłaca:)

Co do wyprawki to bardzo mnie kusi zacząć kupować, ale też czekam na potwierdzenie córy....Zobaczymy. Do końca chyba nie będę miała 100% pewności.

Ja czekam na wizytę 11-go i doczekać się nie mogę.

Dziewczyny mam jeszcze do Was ważne pytanie. Lekarz ostatnio przepisał mi luteinę dopochwową 100mg. Wcześniej nie zwróciłam na to uwagi, ale nie wystarczy mi do następnej wizyty. Biorę 2x1 i nie wiem co zrobić, czy zmniejszyć dawkę i brać 1x1 tak, żeby wystarczyło do dnia wizyty, czy normalnie skończyć 2x1. Pewnie zadzwonię do gina, ale co byście zrobiły? Mam jeszcze dupka, którego brałam przed luteiną i mogę ją nim zastąpić? Miałyście taką sytuację?
 
reklama
Ewa rozumiem co mówisz. Uważaj na siebie. Też znam wiele historii od bliższych i dalszych znajomych. Jedno wiem na pewno bakterie tak są i rozważ to. Mam koleżankę którą niedawno zarazili tam bakterią i to tak poważnie ze ma trwałe uszkodzenia w organiźmie. Ciągle walczy aby móc normalnie funkcjonować. Na szczęście z dzieckiem jest wszystko wporządku. Wiem, że jak wybieramy szpital to kierujemy się wieloma przesłankami jak np. oddziałem dla noworodków i nie dziwi mnie to. Ja wiem na pewno, że gdybym była w pobliżu i zaczęła rodzić tonie pozwoliłabym się tam zawieźć na porodówkę. Na tyle że nawet wybrałabym Świebodzice.
Ale to jest tylko moje zdanie.
 
Ewa z domowych sposobów to spróbuj jeszcze chrzan przykładać koniecznie w bawełnianej ściereczce. Lampę z czerwonym światłem byłoby dobrze jakbyś miała. Nie wiem juz co ci doradzić, oczywiście najlepiej do gina i antybiotyk jakiś dobry. Nie wiem natomiast czy cie położą na patologii ciąży, ja jak leżałam to wszystkie babki miały coś ginekologicznego.

venus luteina i dupek to to samo, tylko sprawdź ilość leku żeby się zgadzała dawka.
 
Venus ja by wzięła dupka, tak, żeby dawka był identyczna. Aczkolwiek to nie jest to samo, bo ta luteina działa miejscowo. Kiedy masz tą kolejną wizytę?

Ja niestety teraz musiałam wziąć znowu luteinę:-(, bo mi też zabrakło. Mam nadzieję, że mnie nie zdąży uczulić do środy:-(
 
mi też się w głowie kręci i robi ciemno przed oczami... muszę wtedy poleżeć chwilkę, kawkę wypić albo herbatę mocniejszą i przechodzi... ale z Olą tak nie miałam...
Urosept brałam w pierwszej ciąży, chyba 3x2 mi kazali brać, jakoś tak koło 18tc, więc na tym etapie mniej więcej.
Arabelka, też czytałam, że niby teraz okazało się, że paracetamol gorszy niż ibuprofen... po ciąży w czasie karmienia też niby ibuprofenu nie można, ale jak jest zapalenie piersi to nawet koniecznie trzeba nurofen (swoją drogą na nurofenie jest napisane, że nie zaleca się ciężarnym,a na ibupromie, że nie wolno...)
 
Gosia i Bartek ginekologia w Wałbrzychu jest jednym z najlepszych szpitali w Polsce juz kilka moich znajomych tam lezało i kazdy zadowolny zreszta ja tez. Latawiec w Świdnicy ma bardzo złe opinie nawet raz leżałam na ginekologii wlaśnie w Wałbrzychu z dziewczyną co pracuje w Latawcu i mowila ze nigdy tam nie jechac. Kilka osób opowiadało ze w Latawcu gdy kobiety plamienia mialy na poczatku ciąży nawet ich nie zbadano tylko podano tabletki poronne. Nie wiem na ile to prawda ale te opinie mnie odstraszyly. Ja i tak mieszkam 50km od Wałbrzycha i mam 2 szpitale z odzialami ginekologii bliżej ale na Wałbrzych nikt nie narzeka.
Ciekawe rzeczy piszesz, bo myslalam, ze latawiec ma dobre opinie, a tu coś takiego... Wlasnie sie zastanawialam do jakiego szpitala udalabym sie w razie gdyby cos sie dzialo (ostatnio twardy brzuch mialam) i myslalam o Latawcu wlasnie, choc najblizej mam do Dzierzoniowa i tam tez pracuje w szpitalu moj gin. Dziekuje za opinie :) A moglabys napisac, skad jestes?
 
Hubson z pod Wrocławia. Aczkolwiek tamte tereny nie są mi obce.
Co do latawca to na wątku wrocławskim nie wiem czy cosik o nim nie pisze. Musiałabyś poszukać, są fora regionalne i na pewno we wrocławskim i okolicach jest temat wrocławianki jaki szpital.
 
Ewa rozumiem co mówisz. Uważaj na siebie. Też znam wiele historii od bliższych i dalszych znajomych. Jedno wiem na pewno bakterie tak są i rozważ to. Mam koleżankę którą niedawno zarazili tam bakterią i to tak poważnie ze ma trwałe uszkodzenia w organiźmie. Ciągle walczy aby móc normalnie funkcjonować. Na szczęście z dzieckiem jest wszystko wporządku. Wiem, że jak wybieramy szpital to kierujemy się wieloma przesłankami jak np. oddziałem dla noworodków i nie dziwi mnie to. Ja wiem na pewno, że gdybym była w pobliżu i zaczęła rodzić tonie pozwoliłabym się tam zawieźć na porodówkę. Na tyle że nawet wybrałabym Świebodzice.
Ale to jest tylko moje zdanie.
Mam o Swiebodzicach bardzo dobra opinie - tam urodzil sie moj 2. syn i cudownie wspominam. Ale jesli idzie o ratowani,e w razie co, dziecka po urodzeniu to Swiebodzice odpadaja.
Moja kuzynka lezala ze stanem przedrzucawkowym, tam w 31 tc urodzila corke i byla b. zadowolona.
 
Hubson zgadza się, wiozą dziecko na Wałbrzych lub na Wrocław. Nie ma się co jednak oszukiwać. Jak się coś dzieje to i z Wałbrzycha transportują do Wrocławia. Nie chciałam negować zdania o Świebodzicach.
 
reklama
Hej Dziewczyny. Jestem tu już z Wami jakiś czas, ale zawsze zanim dotrwam do końca wątku brakuje już weny żeby coś napisać. Do tej pory w sumie nawet nie było o czym. W ciąży czułam się idealnie, może Spałam trochę więcej poza tym żadnych dolegliwości. Aż do 17 tygodnia. Zaczęło się od nóg, właściwie zawsze bolały mnie stawy, np na zmianę pogody itp, ale ostatni tydzień to już tragedia. Miałam takie skurcze w kolanach, że nie mogłam wstać z łóżka. I aż płakałam z bólu próbując je rozprostowac. No i zaczęła się przygoda z lekami. Do tej pory pomagała mi AltaZiaja. Tym razem nic, dostałam maść od koleżanki, zmęczena bólem szybciutko posmarowalam, po czym (tak w tej kolejności) poradziłam się Wujka Google. No i się okazało że w ciąży absolutnie nie. No to siup pod prysznic i po maści. A ja nadal chodzić nie mogę, na szczęście mąż w pełni sił obral kierunek apteka nabył mi lioven - żel ze specjalnym przeznaczeniem dla kobiet w ciąży. Dwie aplikacje i ból jak ręką odjął. Cudownie pomaga i daje niesamowitą ulgę. Szczęśliwa i wypełniona nadzieją, że etap bólu mam za sobą przetrwałam jeden dzień. Po czym głowa dowiedziała się o zwolnionym wakacie i zaczęła tak nap...ać jak nigdy, tym razem najpierw radząc się Wujka Google zaaplikowalam Apap trochę pomogło plus kilka godzin snu dało ulgę, ale następnego dnia od nowa, i tak trzy dni. Nigdy nie miałam problemów z migrenami i zawsze miałam wrażenie, że to wymysł na poziomie Nocy i dni itp. Obiecuję w tym miejscu oficjalnie więcej tak nie myśleć. Jedynie nacieranie Amolem daje mi chwilę ulgi, ale ból cały czas jest odczuwalny. Dziś mam wizytę u lekarza, dlatego nie kombinowałam mam nadzieję, że coś się da z tym zrobić. Czy któraś z Was miała w ciąży podobnie? Co można stosować?
Uff, w końcu się wypisałam, przepraszam że tak marudzę, ale jak widzę jak mój Mąż się martwi staram się go tym jeszcze bardziej nie obciążać.
Pozdrawiam Was wszystkie Mamusie i przyznam że bardzo Wam zazdroszczę odczuwania ruchów dziecka, ja czekam czekam i nic a myśle że to uczucie bardzo by mnie uspokoiło.
Zdrówka Wam życzę na zakończenie i obiecuję pisać częściej.
 
Do góry