reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2014

reklama
Aniu ja cię rozumiem doskonale, sama martwie sie codziennie, co chwila sprawdzam wkładkę czy nic nie ma na niej. poprostu panikuje że szok, ale z drugiej strony wiem że mam myślec pozytywnie i wiem że będzie dobrze, bo tak bardzo kocham swojego małego kropka ;) Mam nadzieje, że dzidzia będzie Twoja rosła i rozwijała się prawidłowo tak samo jak moja i dzidziusie innych dziewczyn!:)

Kopacz
nie stresuj sie!!!


Wiatr&Woda tak mi przykro, wiem co teraz przeżywasz! Jesteśmy z Tobą ;*



chciałam się przespać, ale mały dziś nie ma drzemki bo jakoś tak mu się spać nie chce to więc czekam do 17.00 na meża aż wróci i zajmie się synkiem, wtedy ja odpocznę troszkę!

chyba nie wytrzymam do 6grudnia i pójdę na usg szybciej..
 
Dziewczyny, czy jest któraś która się nie denerwuje? Bo ja mimo, że byłam już w ciąży, to cały czas okropnie się stresuje i tak jak Bakalia co chwilę sprawdzam czy wszystko ok;/ Jak się uspokoić? Jestem nerwowa i podekscytowana jednocześnie...

Nie wiem czy mam iść do gina w przyszłym tygodniu, czy jeszcze poczekać. Dzwoniłam różnych przychodni, zeby na tą pierwszą wizytę pójść na nfz. Mogę zapomnieć:( Zapisy są na conajmniej kilka tygodni do tych lekarzy, których brałam pod uwagę... W jednej z przychodni recepcjonistka byla tak miła, że zapytała o co chodzi, że mi tak zależy. Powiedziałam jej o pozytywnych testach, a ona, ze mam zadzwonić w poniedziałek o 12 i zapyta położnika, który będzie akurat przyjmował czy mogę przyjść... Potem planuję chodzic do gina, który prowadził 1 ciążę.
 
Dziewczyny, czy jest któraś która się nie denerwuje? Bo ja mimo, że byłam już w ciąży, to cały czas okropnie się stresuje i tak jak Bakalia co chwilę sprawdzam czy wszystko ok;/ Jak się uspokoić? Jestem nerwowa i podekscytowana jednocześnie...

myslę, że każda z nas się denerwuje, a ja to napewno. staram się nie stresowac, ale nie bardzo mi to wychodzi.
 
Dziewczyny, czy jest któraś która się nie denerwuje? Bo ja mimo, że byłam już w ciąży, to cały czas okropnie się stresuje i tak jak Bakalia co chwilę sprawdzam czy wszystko ok;/ Jak się uspokoić? Jestem nerwowa i podekscytowana jednocześnie...
ja sie nie stresuje juz ani nie denerwuje :-D musze na wszystko b. dlugo czekac wiec czekam, nerwy nic nie pomoga!
 
Ostatnie usg mialam robione w srode i widzialam tylko dwie biale kropeczki wewnatrz macicy. No, ale lekarz chyba wie lepiej czy jest xwszystko ok. Sataram sie nie xdenerwowac, ale od 3 lat marzymy o dziecku i kazde najmniejsze uklocie, scisnieciexx badz ciagniecie w podbrzuszu przyprawia mnie o zawal serca. Na tyxm etapie powinnam sie nie denerwowac i to juz mi kazdy powtarza, ale pomimo staran nie da sie nie myslec o tym, ze moze dojsc do najgorszego.
A tak wogole to mieszkam w Niemczech i tutaj nie przeprowadza sie badan na bhcg z panstwowej kasy chorych:-) smieszne co?

W Polsce też nie. nie spotkałam się jeszcze. wiele dziewczyn robi aby potwierdzić test.. ja nie robiłam. po co? przecież wykryta beta w moczu. mozna sprawdzić czy narasta ale jeśli widać zarodek to narasta. mojej siostrze słabo narastała i ją tylko lekarz zdenerwował twierdząc że jest źle.. a wszystko się dobrze skończyło..


ja tez sie martwie cały czas.. nie mam za bardzo komu przy marudzić..więc chyba wam.. jak coś mówię mężowi - to spoko wyluzuj będzie dobrze... itd.

pierwsza ciąże straciłam w 8 tyg. czyli to przyszły tydzień. lekarka dwa razy mi mówi że to naturalne.. 30% ciąż się traci na tym etapie.. że zarodek się źle rozwijał i taki naturalny proces.. niby przyjęłam to do wiadomości..ale martwię się że ta też się tak skończy.. eh.. jeszcze się tak czuje dziadowsko.. chciałabym drugi trymestr.. a nie..

zobaczymy.. staram sie nie myśleć..

i masakrycznie mi zimno.. pomijam że nie dobrze.. mało się ruszam ale nie chce mi się... i cały czas mi zimno!
 
reklama
Do góry