reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopad 2009

A może właśnie to dobrze by Ci zrobiło? spróbuj włączyć film i oglądać. Ala lepiej się jutro poczuje jak i Ty bedziesz usmiechnieta:tak:
 
reklama
Dziunka Ty pijesz? ;p jestem w szoku ;p rozumiem ze bezalkoholowe ;D

Moi się kąpią, niedawno wrocilismy z rowerkowej wyprawy, bylismy na pociągach i na wielkim boisku gdzie panowie w pilkę grali, Olis też kopał. A teraz pora na czytanie bajki, kaszkę i spanie ;/ a powiem szczerze ze pobylabym jeszcze we 3 :)
 
Witajcie ;)

a ja dzisiaj umieram z bolu brzuchu :( jeju jeszcze tak mnie nie bolal:szok:
i w ogole jakis duzy mi sie wydaje, masakra:/

jesli chodzi o spanie to ja niestety z moim spie tylko 2 lub 1 nocke w tygodniu :(
przez jego prace oczywiscie:tak: a czasami nawet bywa tak, ze jak po calym tygodniu usnie w drugim pokoju to spi tam do rana:( ale coz, zycie ;)
ja zawsze bylam przyzwyczajona, ze spie sama, nie moglam normalnie z nikim w pokoju spac bo mi to przeszkadzalo, kazdy glosniejszy oddech mnie budzil:szok: i co najgorsze na poczatku z moim tez tak mialam:zawstydzona/y: ale kwestia przyzwyczajenia ;)

Maz zaczal juz dlugi weekend ale pojechal kolo 18do kolegi na piwko, a niech mu bedzie, pozniej 3 dni mamy dla siebie ;) Kuba jeszcze spiewa w lozeczku ale lada chwila pewnie zasniej, za chwile ide sama sie kapac bo ten bol momentami nie do wytrzymania :(
moze woda pomoze :)
 
Nie mam pojecia od czego:no: a boli naprawde bardzo :( od samego dolu az po mostek, tak mnie przytyka, ze glowa mala :( @ mam dostac teoretycznie we wtorek:tak:
zastanawiam sie czy to nie ma czasem czegos wspolnego z moim "kochanym" barkiem, zwlaszcza brzuch boli po lewej stronie, a dzisiaj rano jak oczywiscie bark mnie bolal po przebudzeniu to promieniowalo to na brzuch, bark teraz na szczescie nie boli a brzuch jak cholera. Nie ma co, ide w poniedzialek do lekarza bo zwariuje, nie mam sily sie Mlodym zajmowac nawet:-(
 
Ale miałam do nadrobienia :)

Ja dzisiaj tez samotnie spedzam wieczor :((
Pawel zsnal po 20
Dziunka mi smaka narobila na drinka, moze jeszcze znajde jakas buteleczke w lodowce

Gosiulek trzymam kciuki za siostre i malenstwo i wyniki
 
Ja tez dzis sie alkoholizuje. Winkiem polslodkim :-) Tomi przed momentem zasnal, zaraz z mezem jakis filmek ogladniemy....
W tym momencie konczy mi sie @ no i koniec imprezowania, trzeba sie porzadnie za potomka wziac hehehe (pozazdroscilismy martolince hehe)
milego wieczoru!
 
Witojcie wieczorkiem, moja szarańcza padła i śpi... Jubilatka już po 20 zasnęła nam, a Gonia się rozszalała...
Gosiulek - trzymam kciuki za siostrę, nic na temat toksoplazmozy nie wiem, mnie to ominęło..
Passi - to Ty też Warszawska,,, trzeba zrobić zlot gwiaździsty,, tylko oczywiście nie wiem kiedy... przy naszych teraźniejszych zawirowaniach to można sobie pomarzyć o planowaniu
Agrafka - trzymaj się kobitko,,, zdrowia dla Ali.
Dziunka - szalejesz alkoholowo, ja też ;-) wybrałam dziś stronga, więc zaraz chyba zjadę z tapczanu na podłogę...:-D
Polaa - zdrowia kobiecino życzę.

A mnie znów z zaskoku wzięto... termin operacji nowy to 10 , a nie 11 , więc.. szybciej. Robiłam dziś wszystko by była normalność domowa, zobaczymy jak dalej się to potoczy... Znikam na dalsze wątki,
 
reklama
hej
wpadłam tylko na chwilkę bo jutro rano wracamy już do NO
ale miałam fatalny dzień , jakiś pechowy , od kilku dni mnie bolało gardło i kaszlałam ale w nocy to myślałam że skonam i nic nie pomaga ani mleko z miodem i czosnkiem ani jakieś tantum verde itp (znowu mnie kaszel bierze) no i rano jak się obudziłam to nie mogłam mówić , do południa było kiepsko ale potem stopniowo mi przeszło i w końcu mnie było słychać , do ok 17-tej byliśmy u mojej mamy a potem wróciliśmy do domu i pakowałam swoją walizkę a Kuba koło mnie się bawił i w pewnym momencie otworzył dolną szufladę komody potem górną i ją pociągnął (na komodzie mamy tv takiego starego kineskopowego) i ja się patrzę a ta komoda się przewraca i leci na niego ten telewizor ,więc szybko z kolan złapałam ten telewizor , odłożyłam na bok bo właśnie w tym momencie druga komoda która stoi obok leci wprost na nogę Kuby ,udało mi się go odepchnąć że go tylko lekko uderzyła szuflada ale na szczęście tylko tyle , ja nie wiem skąd się we mnie tyle siły i sprawności wzieło ale nie mogłam później dojść do siebie , on się tylko przestraszył i chwilkę popłakał a ja się cała trzęsłam ,no i po tym wydarzeniu to już go nie opuszczałam na krok
przepraszam że się nie odnoszę do waszych postów ale nie mam siły
 
Do góry