reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2009

Witamy przy kawce śnieg u nas zniknął zupełnie a Jasiek już woła na sanki oj będzie mu ciężko wytłumaczyć. Ale dziś sporo do załątwiania na mieście, więc czeka nas dłuuuugi spacer.

MARTOLINKA powodzenia w remoncie, szybko minie i będziesz się rozkoszować widokiem.

DZIUNKA DLA JULECZKI SPÓŹNIONE STO LAT. Urodziny ma w ten sam dzień co moja mama. I pewnie jest upartym koziorożcem jak ja ;-)

POLAA oby tak dalej układało się z teściową i ona potrafi okazać ludzkie oblicze :-D

ANA ZDRÓWKA !!!
 
reklama
i ja sie witam. szybka kawka i spadamy do klubu malucha, bo mam urlop. dzisiaj jest grupa polakow, chociaz mi to nie robi roznicy,czy sie mala bawi z poakami czy anglikami.

zdrowka dla antka!
pola, dobrze,ze tesciowa cie nie denerwuje w tym stanie :-)
kilolku, gratuluje firmy meza, powodzenia i duzo klientow:-)
 
Witam się przy kawce.
Martolinka daj znać jak po wizycie.Kacper też kaszle i nie może mu to przejść.
A co do remontu to dobrze że M. sam umie sobie wszystko zrobić..
Pola oby tak dalej
A u nas w nocy padał śnieg a teraz wszystko topnieje...
 
Gosiulek on i ugotuje i przyszyje i maluje i ... na medal mąz nie ma co:-D Żonka mu sie nieco wybrakowana trafiła ale zawsze mogło być gorzej:-D;-)
 
Mi się wydaje że z nas by były wzorowe panie domu, gdyby nas nie wyręczali:-D
Ostatnio koleżanka czyta że Wagi (czyli np. ja) są wzorowymi żonami i matkami, a moja mama prawie ze śmiechu nie umarła:-D bo co jak co, ale wzorową żoną to ja nie jestem i A ma ze mną siedem światów.
 
Witam!!!

Jagoda bunt nastolatki kiedyś się skończy zobaczysz, musicie to przetwać.

Wiesz to nie takie proste. Jak zmądrzeje to już nie będzie dzieckiem tylko samodzielnie żyjącą jednostką, i ten fajowy okres kiedy jest już prawie dorosła i moglibyśmy z nią rozmawiać jak z dorosłą a jednocześnie być blisko jak z dzieckiem zostaje stracony.
Wczoraj u Drzyzgi były właśnie takie głupie teksty małolatów, chociaż na innym tle. Po prostu dziecko jest tak krótko z rodzicami że człowiekowi żal każdej chwili.
 
czesc
Chłopaki mi dzisiaj dali pospac, bo się od rana sobą zajęli. A. i tak przed kompem siedział to mial na nich oko.
Wygnałam dzisiaj męża do lekarza - jak wczoraj zobaczyłam - tylko się nie smiejcie - jego odsiedziny :szok::szok: to mślalam, ze padnę, ręce mi doslownie opadły. i miałam rację, bo dostał na to maść z antybiotykiem :szok: i zakaz siedzenia oczywiście :-D nierealne u niego, no i kolejny tydzien zwolnienia :szok:

Z tym buntem to ja nie wiem - mi do tej pory nie przeszedł bunt pokoleniowy ale c się dziwić... wczoraj przyszła moja mama coś pożyczyć, zastała mnie nad branzoletkami i z tekstem "jeszcze się tym zajmujesz? ktos kupuje takie COŚ?" (towarzyszyła temu kwaśna mina) :crazy: uroczo apotem z tekstami ze nam się poprawiło, a im nie, coraz trudniej i ona nie wie jak to możliwe i właściwie do nas z pretensją. No do diabła, byla 23 a my oboje nad robotą a u nich tylko mama pracuje, no ok tata jets na rencie ale mój młodszy brat, ma 27 lat i nie robi kompletnie nic. Co pójdzie do jakiejs pracy to po kilku tygodniach rzuca, bo za ciężko. Co dziennie piwo i papierosy (palą szyscy 3) a do nas pretensja, ze nam na życie wystarcza a im nie :wściekła/y:
no i znowu wyszły z tego moje wywody rodzinne sorry :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: zawsze mi se żółci ulewa jak o mamie wspominam :zawstydzona/y: myślę, ze ten bunt w dużej mierze zalezy od rodziców. Jakoś się trzeba w końcu porozumieć przyjąc racje obu stron. Ja taka mądra jestem, bo to przede mną w dalekiej perspektywie jeszcze :-D
 
Współczuję zatargów z mamą. Ja za to od babci wiecznie słyszę że jak bym jej kiedyś słuchała to coś tam, coś tam. A mi jest dobrze tak jak jest!!! To ze nie zawsze jest kasa nie oznacza że jesteśmy nieszczęśliwi! No ale nie przetłumaczysz.

Odsiedziny? WOW:szok:
 
Wiesz to nie tyle zatargi co jej szpile, bo ja trzymam gębę na kłódkę i się nie odzywam. Dopiero by bylo jakbym pysknęła :baffled:
 
reklama
Do góry