reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

no to Dziunka znowu nastuka teraz milion postów:-D

ja kaszki te samkowe dawałam na poczatku ale mało bo Igi miał w nosie...potem własnie Bosacka oglądałam...i przezuciłam sie na najzwyklejsza polską mannę...Igi uwielbia...je łyzeczką oczywiście.Lubi tez ,leczny start te pojedyncze...u mnie nawet kierownik w robocie je zjada :-D

co do koleżanki ...bez komentarza...;-)
 
reklama
Cze
jam skonana na maxa, śniegu nawaliło sporo , ale trochę na + było i trochę osiadło :-D:-D
Martolinka - trzymam kciukasy za jutro.
Dziunka - witamy wśród on-linowców.;-):-D:-D
Gawit - szok z tym karmieniem...
Co do jedzenia kaszek... jedna z babć próbowała "przemycić" do jadłospisu... poległa.:-D
Za to kaszę manną Gonia uwielbia. ( ja też;-)).
A na jedzonko to szacuję, że koło 200 -300 niestety idzie na tydzień.:zawstydzona/y:
Znikam na inne wątki...;-)
 
A co tu taka cisza???

My rano ruszyłyśmy najpierw na przymiarkę alb, oczywiście jak przyszłam to wszystkie do wypożyczenia zostały rozgrabione, więc krawcowa zdjęła miarę i będziemy mieć nową. A i dobrze, bo te używane nieciekawie wyglądały, a przecież młoda będzie musiała mieć i w dzień I Komunii, w Biały Tydzień, w Boże Ciało i później w rocznicę. No i kosztowały mniej niż się spodziewałam - 85 zł, a w zeszłym roku podobno 125 zł. Tylko nie zapytałam się czy szyją razem z woreczkiem na różaniec i książeczkę, ale chyba powinni?

Potem pojechaliśmy z dzieciakami i mamą z Miłoszkiem do nowo otwartego małpiego gaju. Sandra, Marta sala chyba jeszcze lepsza niż w Chełmie i cenowo chyba bardziej się opłaca:tak: dzieciaki wykończone kompletnie, Miłosz z Asią wchodzili pod sam sufit i zjeżdżali z 6m zjeżdżalni. A mnie niestety grypka rozkłada, gdybym sie lepiej czuła to zostalibyśmy dłuzej:-( Jedyny minus to słabe animatorki, nie mogły sobie poradzić z rozwydrzoną 10-tką ok. 12-letnich gówniarzy którzy byli akurat na urodzinach kolegi i kompletnie nie zwracali uwagi na maluchy. Później już się nie czaiłam i huknęłam kilka razy:-D w końcu o bezpieczeństwo m.in. moich dzieci chodziło!
 
A u nas w Wejherowie, jak jedziesz z Rumi to właściwie prawie na początku miasta.

Warto wykupić bilet na cały dzień (20zł) i ogromny plus za suszarki do włosów maluchów do dyspozycji :-D no i czyściutką łazienkę. Z placu zabaw dzieciaki mogą przejść mostem pod sufitem do kawiarni, która jest za szybą więc rodzice widzą co się dzieje na całym placu zabaw. My siedzieliśmy na dole, są dwa stoły, sofy, krzesła, albo raczej biegaliśmy z dzieciakami :-DNiby nie można swojego jedzenia i picia ale my mieliśmy jak większość ludzi i nikt uwagi nie zwrócił, a że w sklepiku same słodycze to najlepiej pojechać krótko po obiedzie czy śniadaniu, no wiadomo.

A wiem że mają też możliwośc wykupienia biletu za 30 zł i można wchodzić wielokrotnie, zrobić przerwę na obiad, drzemkę i wrócić.

http://salazabaw.summerbaby.pl/kontakt/


edit. Miałam iść spać a siedzę dalej. Aśka tez jeszcze rysuje. Trzymajcie się, do jutra :*:*:*:*

MamaMarcela, Agrafka, Maxwell, Banana
widzę że postawić Was do pionu trzeba :p
 
Ostatnia edycja:
Hejka!
Była dziś u mnie koleżanka z podstawówki :-)na fejsiku się zgadałyśmy :-D kiedyś sie bardzo kolegowałyśmy i w sumie okazało się, że obecnie mieszkamy blisko siebie :-D kurde trochę dziewczynie się życie skomplikowało :-( rodzice już nie żyją (jej mama miała ponad 40 lat jak ją urodziła, pamiętam, że jak jej tata przychodził po nią do szkoły to wszyscy myśleli, że to jej dziadek :-( ) no i dziewczyna została sama na świecie :-(rodzeństwa nie miała, miała męża - ale szkoda gadać :-( skurwiel jakich ostatnio wokoło pełno :-( i tak sobie pomyślałam, że mimo całej mojej niechęci do bycia w ciąży (bo kurde u mnie to nie jest takie hop siup) i tego, że nie chcę znów takiego noworodka, to szkoda mi się Martyny zrobiło :-( i tak wiecie nie chcę jeszcze nic mówić na 100%, ale bardzo bardzo poważnie zaczęłam myśleć nad adopcją. aczkolwiek są to póki co takie moje myśli. na razie to z pewnych względów ze wszelkimi decyzjami, a już zwłaszcza z takim poważnymi się wstrzymuję, ale gdzieś tam głeboko ta myśl we mnie zakiełkowała!

Byliśmy też na 70 urodzinach babci, wróciliśmy około 20 i młoda zaraz padła!

A dziewczyny po prostu nie wierzę!!!!!! SUKCES!!!!!! po półtora miesiąca mam pomalowane auto! i najprawdopodobniej w poniedziałek będę je już miała na podwórku! :-D
 
gawit gratuluje auta.

No powiem, ze zszokowałyście mnie tymi butlami i kaszkami. Pamiętacie jak Michał był w zeszłym roku w szpitalach w związku z ta Kupą? Butli nie jadł ale te kaszi łyżką to myslałam, ze mnie zjedzą wszyscy, lekarze, pielegniarki... i to w kazdym szpitalu. mówili, ze wlaśnie cukier, że wogóle dziecku nie potrzebne żeby dac szklankę mleka i kromke chleba a nie słodką kaszę i że za duży na mleko sztuczne, które jest w tych kaszach.
A co do witamin to lepiej by dziecko jabłko zjadło. Moja sąsiadka tez daje 4 letniej cóce butelke rano i wieczorem, bo pewnie, ze łatwiej rozbełtac i dac przez smoka niz zrobic jajeczniczke, obrac pomidorka i przypilnowac by zjadło

gawit te nastolatki przy cycu to dla mnie zboczenie, jak kazirodztwo
 
Mi się wydaje że kaszki są porządnie słodzone, kiedyś chyba Bosacka je "rozgryzała", szkoda zgryzu i szkliwa.

Moja koleżanka oficjalnie się przyznaje że daje posusać cycka swojemu już teraz 9-letniemu synowi. Bo co zrobić skoro on miłości potrzebuje :-D nie muszę chyba zaznaczać że mleka już dawno nie ma ;-)

DZIEWCZYNY KLIKAM Z DOMU!!! MAM KOMPUTER!!! JUUUUHUUUU!!!
dziunka zniesmaczona jestem tą koleżanką....karmienie piersią 3 letniego dziecka jest dla mnie nienormalne
 
Witajcie :)

U mnie dziś kulinarnie, chłopaki pojechali do sklepu po rzeczy na obiad a my jeszcze sniadnaia z mezem nie jedlismy, no zeszło im się, zeszło.
Dziś rosół, caneloni, drozdzówki z nadzieniem chałowowym, suschi na kolację. Mieliśmy jechać do rodzinki ale tam dziecko chore a Oli ma jechać w tym tygodniu z H w góry, więc nie chcę ryzykować.

Mi mama dawała butlę z kasza manną jeszcze przed obudzeniem się, potem najedzona, ubierałam się i tak została odprowadzona do przedszkola, tak więc miałam 3-4 lata. Na psychice mi się to nie odbiło :tak: problemów z wagą nie mam ani nadwagą, więc do tematu podchodzę lekko. Oliśkowi też daję rano często kaszę manną na mleku. Dziś rano jeszcze z polzamkniętymi oczami się obudził i wołał, MLECZKOOO. Te Bobovity fakt sam cukier, ale ja częściej daję małemu Bebilon z kleikiem lub gotuję kaszę manną.
I to nie jest tak, ze wolę dac małemu butlę niż zrobić mu sniadnako, kolację - ja kocham gotować ale co z tego jak Oli nie wszystko mi je. Jest coraz lepiej więc myslę ze z czasem będziemy z nich rezygnować. Pewnie ze lepiej dać dziecku normalne śniadanko, ale co zrobić jak dziecko jest za pan brat z jedzniem.
Oczywiście jak dziecko je normalnie lub ponad normę, waży parę kilo więcej od przeciętnego trzylatka, ma apetyt za trzech nie powinno jeśc zapychaczy jakim jest Bobovita.

A właśnie pytanko, dziewczyny co dajecie/czy dajecie sniadanie dzieciom kiedy chodzą do przedszkola? Jak się to u Was odbywa? Budzicie i zaprowadzacie do przedszkola czy dajecie sniadanie i wtedy w przedskzolu tez je?

Miłego weekendu.

Dziunka kolezanka ktora daje possac dziecku sutka - straszne!
 
a mi się wydaje własnie odwrotnie, ze jak dziecko bardzo malo je to nie powinno sie go zapychac malo wartosciowymi rzeczami, bo wtedy to juz na penwo nei zje bo sie zapcha.
Moi wstaja o 6.50, toaleta i przedśniadanko - bułeczka mleczna albo wafelek ryzowy, bo śniadanie w przedszkolu dopiero o 8,30.
 
reklama
Emilkę zaprowadzamy na 8:30 do przedszkola
w domu je śniadanko (jajko na miękko,parówkę lub nutelle) i w przedszkolu też je
co najlepsze wraca z przedszkola to je równiez zupkę (ok.17) i jak ja wracam to je obiado-kolacje
wiec apetyt ma...

co do kaszek...ja nie mam z Emi problemu i nigdy nie miałam
mleko odstawiła jak miała rok
i od tamtej pory nie tknie
ale je serki monte,danio,kakao wypije na zwykłym mleku z kartonu (bez przesady dawać modyfikowane w tym wieku)
no ale ona ogólnie na mleko anty
kaszkę Nestle tylko kupujemy ale je tylko na sucho:-D

za to moja młodsza to mleczara:-D
jeszcze dydoli 5 butli dziennie :-D
kaszkę daję na śniadanie lub kolację (łyżeczką)
 
Do góry