reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2021

Myślę że ginekolog powinien rozwiać Twoje wszystkie obawy. Moja mnie uspokoiła.
A propo Covida. My z mężem przeszliśmy ta chorobę końcem stycznia (pozytywny test 25 stycznia) . Były to 2 dni gorączki większej, mąż stracił węch, a kaszel w sumie dopiero parę tygodni temu ustal. Starać sie o dziecko zaczęliśmy od listopada 2020 roku. 10 lutego miałam ostatnia miesiączkę (chyba najgorszy okres w moim życiu, biegunka +wymioty przez około 1,5dnia). Czulismy się już generalnie ok dlatego nie zaprzestaliśmy starań w związku z przebytym covidem. Wiadomo jak człowiek się stara to każdy cykl jest ważny. Ale gdzieś z tyłu głowy ma się ta obawę czy to nie ma wpływu na dzidzie.
 
reklama
O kurde jakby nie było gratuluje[emoji3590]
Dziewczyny a więc tak, bylam na wizycie. Stres mega. Robil usg i zarodka nie widział. Mówi proszę iść zrobic siku....
Poszłam. Oczywiscie cala trzęslam się.

Wrocilam. Zarodek i serduszko jest.
No ale dodaje. Możliwe, że ciąża blizniacza...
Aż sie podnioslam. Mowi prosze lezec.
Pytam jak to ciaża bliźniacza!!!
Ostatnio byl jedno jajeczko. No i pokazuje, że jedno prawidłowe z serduszkiem. A drugie młodsze. Najprawdopodobniej była ciąża bliźniacza, ale pewności nie ma. Za małe wszystko.
Najważniejsze, że jest wszystko dobrze.
Wg OM 7+6, wg usg 7+2. Ale ja mialam przesuniete owulacje
Dostałam skierowanie na badania prenatalne. Jutro będę sie umawiać
 
Każda z Nas ma pracę, ja akurat to rozumiem. Ja mam zdalną plus 4 latkę do ogarnięcia i 16 latkę a no i, męża a to też jak dziecko. Jeśli przyjdzie czas że będziesz spokojniejsza i częściej tu zaglądać i nadal będziesz chciała do Nas dołączyć to gwarantuje ci ze dopiszemy Cię do wątku. Tu nie chodzi o nikogo personalnie. Ale o nasze wszystkich poczucie choć trochę prywatności. Myślę że każda z ciekawości będzie zaglądać na ogólny [emoji6]
Ja Cię doskonale rozumiem, żeby na zamkniętym wątku były osoby, które się udzielają. Ja się szybko zapisałam, bo wyglądało na to, jakbyście chciały go bardzo szybko założyć a ja chciałam być na zamkniętym wątku i myślałam, że będę się często udzielać. Jednak w pewnym momencie oprócz senności przestałam mieć inne dolegliwości i bałam się powtórki z lipca 2020 r. czyli poronienie zatrzymane. Przez to pomimo, że starałam się myśleć pozytywnie, byłam trochę bez energii i wracałam do domu po pracy, musiałam ogarnąć parę spraw w domu i kładłam się do łózka. Czytałam Was ale nie miałam siły pisać i oczywiście zasypiałam. Później szybko musiałam wstawać ogarnąć Syna i położyć Go spać. Oczywiście znowu z nim zasypiałam. Powiedziałam sobie, że jak tylko na dzisiejszej wizycie okaże się, że jest wszystko ok, to będę mogła odetchnąć i będę więcej się udzielać. A druga sprawa jest taka, że dużo z Was jest na L4 i piszecie cały dzień. Ja staram się w pracy czytać Wasze posty, żeby nie robić sobie na wieczór zaległości ale odpisywać niestety nie mogę, bo siedzę obok kierownika i widziałby, że nie zajmuję się pracą, a jak nie odpiszę od razu to wieczorem nie pamiętam co komu chciałam odpisać. Myślę, że jak pójdę na L4 to też będę mieć więcej czasu na odpisywanie. Jak zdecydujecie, że nie przyjmujecie mnie na zamknięty wątek to ok zrozumiem, ale wiem, że wtedy już raczej do Was nie dołączę, bo jak przejdziecie na zamknięty to pewnie rzadko będziecie tutaj zaglądać.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny to nie jest tak że każda ma pisać codziennie. Są dziewczyny co średnio piszą co dwa, trzy dni. Ale wybaczcie tydzień przerwy , napisanie jednego posta albo polubienie wpisów innych to nawet na zamkniętym nigdy się nie zgra z grupą.
Sama mam czasami że cały dzień nic nie pisze. Ale staram się, chociaż kijowo się czuje, mam rodzinę do ogarnięcia, pracę ale chce tu być, chce z Wami pisać, poznawać, śmiać i płakać. Na tym polega poznawanie się.
Zgadzam się, ja mimo tego ze jestem na L4 tez mam takie dni, ze nikomu nie odpisuje, a co dopiero czytać forum, takie spadki formy się zdarzają na początku ciąży i trzeba tez to wziąć po uwagę. Oczywiście super ze ktoś pilnuje tego, żeby wszystko było jak należy i sprawdza dziewczyny, które maja być dodane. Mimo wszystko myśle, ze osoby które nie piszą codziennie i odpowiadają na wszystko czasem nie maja siły zwyczajnie lub potrzebują oddechu od telefonu czy komputera. Każda z nas wie jak to jest, chyba ze jest turbo szczęśliwcem i czuje się fantastycznie ! [emoji1665]
 
Jak słyszę badania to mnie skręca [emoji1787] zobaczymy za tydz czy nadal będzie cholerstwo to zrobię te badania dla spokoju.
ja też mam dziwny smak w ustach czasem metaliczny czasem kwaśny gorzki no inaczej niż zwykle. Ale kochana jakby się nasilalo może warto zrobić próby wątrobowe metaliczny smak w ustach może być przez problem z wątroba. Nie wiem jak w ciąży chyba też moze się zmieniać od hormonow
 
Ja tam lubię czytać co u was na obiad. A nie tylko jak potrzebuje rady, opinii itp.
nie wiem jakoś smutno mi się zrobiło jak napisałaś o tym obiedzie. To tak jakbyś patrzyła z góry na te które pytają co na obiad. Ja tutaj wchodzę żeby często się poradzić dowiedzieć co u was ale też odregoeac i wyluzować czytając co macie na obiad czy o tym że której mąż śmierdzi a inna prawie puściła pawia jak wycoerala tyłek dziecku. Dla mnie każdy temat jest ważny i wart żeby o nim. Napisać jeśli autorka miała taka potrzebę.
Według mnie w sumie nawet chyba bardziej chciała żebyśmy pitolily o wszystkim i o niczym niż o jakiś kontrastach o oficjalnie tak;) ale to moje skromne zdanie;)
 
Dziewczyny mam pytanie. Czy któraś przyjmuje luteinę dopochwowo ? Czasem wydane mi się, ze po czasie ta luteina razem ze śluzem ładuje na majtkach i nie wiem czy to normalne czy ja robię coś złe ?
W pierwszej ciąży często musiałam przyjmować. tak, luteina wypływa. Mi się często po niej robiły infekcje, więc na zmianę kuracja luteiną, a po niej globulki i tak w kółko. I kto powiedział, że w ciąży się nie nosi podpasek🤦
 
Nie wiem czy tez jestem w tej grupie co się nie udzielają ale staram się być na bieżąco a poki nie mialam wizyty jakos mi tak dziwnie bo w sumie moja ciaze potwierdzają tylko 3 pozytywne testy ... ale juz 13.04 ide na wizyte na godz 10.00 więc jeśli tylko wszystko bedzie ok to będę az za bardzo aktywna poki co codziennie dzielnie czytam . 🤭😚
Ja to samo, dopóki nie byłam na USG to jeszcze się za bardzo nie udzielam. Wizyta 12.04😉
 
reklama
Dziewczyny mam pytanie. Czy któraś przyjmuje luteinę dopochwowo ? Czasem wydane mi się, ze po czasie ta luteina razem ze śluzem ładuje na majtkach i nie wiem czy to normalne czy ja robię coś złe ?
Ja potwierdzam, też tak mam. Ale podobno co się ma wchłonąć to się wchłania zanim ucieknie. Przyjmujesz aplikatorem czy palcem? Bo ja z tym mam problem:(
 
Do góry