reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2021

Hej dziewczyny pytanie jsk wasze maluchy sue bawią z rówieśnikami???moja Helena widzę że troszkę ma z tum klopot ...tzn jak widzi dzieci w jakiejś reklamie to mega radosc jak sąsiad podchodzi też super ale jak przyjdzie koleżanka rok starsza to wszystko ok do momentu aż nie ruszy jej zabawki wtedy zabiera....I nic nie daje tłumaczenie... z nami bawi sue bez problemu i wszystko daje a z dziećmi widzę że słabo... mieliśmy odwiedcinki kolego i wziął jej b.boxa o matko co za ryk jak zobaczyła...ale jak zabrała jego butelkę i jej odebrał też był płacz.... kurcze taka trochę jestem wystraszona że może za dużo pozwslsmy ze wszystko co chce dostaje może... nue wiem... może to taki wiek że jeszcze nue umie sue dzielić z dziećmi tym bardziej że jest sama i mamy mamy kontakt z dziećmi
Za wcześnie na interakcje między dziećmi. Mój syn to do 3,5 roku każde dziecko uważał za wroga czychajacego na jego zabawki. Trzeba było go bardzo pilnować bo potrafił ciągnąć dzieci za włosy czy odpychać. Strasznie mnie to stresowało, szczególnie pamiętam sytuację jak byliśmy odwiedzić moją koleżankę. Igi miał 1,5 roku chłopczyk roczek. Ciągle robił chlopczykowi cacy i podawał zabawki. W pewnym momencie chłopczyk sam wziął to co on chciał i mój syn z całej siły złapał małego za włosy i uderzył jego głową o podłogę. Bardzo to była ciężka sytuacja dla nas wszystkich. Niby nigdy nie wiesz co zrobi tak małe dziecko, ale jednak czujesz się winny.
 
reklama
Boże dziewczyny ale nas ostatni dni covid przeczołgał. Chorowanie z dzieckiem jak oboje rodziców ledwo żyje to jest inny level cierpienia. Na szczęście mała tylko katar i troszkę pokasluje, bo nas rozłożyło totalnie. A trzeba było sobie radzić bo nikogo do tych zarazków przecież nie wpuszczę :)

Mam nadzieję że u was lepiej :)

A poza tym im Iga jest starsza tym jest bardziej cudowna :) chociaż dramaty na porządku dziennym :)

A czy wasze dzieci oglądają już bajki? My jej włączamy piosenki dziecięce z teledyskiem ale tylko na potrzeby nebulizacji. Tak to jeszcze nie ogląda. Ale codziennie wieczorem jest dramat przy szykowaniu kolacji ze juz natychmiast musi jeść że aż rozważam bajkę na 10min jak będę robić kolacje.
Dodam że głodna bardzo na pewno nie jest, taki typ że w kuchni się mocno niecierpliwi bo kocha jeść :)
 
Boże dziewczyny ale nas ostatni dni covid przeczołgał. Chorowanie z dzieckiem jak oboje rodziców ledwo żyje to jest inny level cierpienia. Na szczęście mała tylko katar i troszkę pokasluje, bo nas rozłożyło totalnie. A trzeba było sobie radzić bo nikogo do tych zarazków przecież nie wpuszczę :)

Mam nadzieję że u was lepiej :)

A poza tym im Iga jest starsza tym jest bardziej cudowna :) chociaż dramaty na porządku dziennym :)

A czy wasze dzieci oglądają już bajki? My jej włączamy piosenki dziecięce z teledyskiem ale tylko na potrzeby nebulizacji. Tak to jeszcze nie ogląda. Ale codziennie wieczorem jest dramat przy szykowaniu kolacji ze juz natychmiast musi jeść że aż rozważam bajkę na 10min jak będę robić kolacje.
Dodam że głodna bardzo na pewno nie jest, taki typ że w kuchni się mocno niecierpliwi bo kocha jeść :)
Nas Koci Domek Gabi lub teledyski Shakiry nie raz ratowały z opresji. Tyle że to nie jest systematyczne. Choć Ala cwaniara tańczy rękami Waka Waka by uprosić tatę by pooglądać swoją idolkę. Nasza playlista to Shakira od dołu do góry.

Alcia też na razie rozkoszniak. Zobaczymy jak będzie później. Mam nadzieję że choć trochę będzie bardziej spokojniejsza od brata. Ja chyba najbardziej lubię noworodki 😄
 
Jeszcze mam pytanko z kategorii, której nie lubię. Czy u Waszych dzieci które są jeszcze na mm zdarzały się jasnożółte kupki? Mam na myśli czas bardziej obecny, kiedy tego mm jest już mało w diecie.
 
Boże dziewczyny ale nas ostatni dni covid przeczołgał. Chorowanie z dzieckiem jak oboje rodziców ledwo żyje to jest inny level cierpienia. Na szczęście mała tylko katar i troszkę pokasluje, bo nas rozłożyło totalnie. A trzeba było sobie radzić bo nikogo do tych zarazków przecież nie wpuszczę :)

Mam nadzieję że u was lepiej :)

A poza tym im Iga jest starsza tym jest bardziej cudowna :) chociaż dramaty na porządku dziennym :)

A czy wasze dzieci oglądają już bajki? My jej włączamy piosenki dziecięce z teledyskiem ale tylko na potrzeby nebulizacji. Tak to jeszcze nie ogląda. Ale codziennie wieczorem jest dramat przy szykowaniu kolacji ze juz natychmiast musi jeść że aż rozważam bajkę na 10min jak będę robić kolacje.
Dodam że głodna bardzo na pewno nie jest, taki typ że w kuchni się mocno niecierpliwi bo kocha jeść :)

U nas też teledyski z piosenkami tylko na czas inhalacji, a przez resztę dnia TV jest wyłączony, czasem włączamy gdy lub synuś pójdzie spać 😉
 
Jeszcze mam pytanko z kategorii, której nie lubię. Czy u Waszych dzieci które są jeszcze na mm zdarzały się jasnożółte kupki? Mam na myśli czas bardziej obecny, kiedy tego mm jest już mało w diecie.
U nas się zdarzały, jeszcze jakoś w grudniu. Nasza do czasu odstawienia całkowicie mm miała takie raczej luźne i czasem żółtawe.
 
Jeszcze mam pytanko z kategorii, której nie lubię. Czy u Waszych dzieci które są jeszcze na mm zdarzały się jasnożółte kupki? Mam na myśli czas bardziej obecny, kiedy tego mm jest już mało w diecie.

U nas mm nie pije od grudnia, ale do tej pory kupki są w zależności od tego co zje, a je wszystko, więc są i różne kolory i konsystencje 😉
 
Mój mąż panikuje że Ala ma problemy z wątroba lub trzustka, a pediatra ją chcę faszerowac lekami na jelitowkę. Bóli brzucha i zwiększonej ilości wyróżnień nie ma. Ja już sama nie wiem co myśleć, bo myślałam że to od większej ilości mm. Kilka dni temu, nie chciała nic jeść przez ząbkowanie. Normalnie pije mm tylko raz dziennie o 4-5 w nocy i dosypia jeszcze do 7-8. No zdrowy kolor to to nie jest i trochę się to przeciąga. Jutro mąż chcę iść do tej pediatry jeszcze raz.
 
Mój mąż panikuje że Ala ma problemy z wątroba lub trzustka, a pediatra ją chcę faszerowac lekami na jelitowkę. Bóli brzucha i zwiększonej ilości wyróżnień nie ma. Ja już sama nie wiem co myśleć, bo myślałam że to od większej ilości mm. Kilka dni temu, nie chciała nic jeść przez ząbkowanie. Normalnie pije mm tylko raz dziennie o 4-5 w nocy i dosypia jeszcze do 7-8. No zdrowy kolor to to nie jest i trochę się to przeciąga. Jutro mąż chcę iść do tej pediatry jeszcze raz.

A ma według Ciebie podejrzany zapach albo śluz/krew?
 
reklama
A ma według Ciebie podejrzany zapach albo śluz/krew?

Piszesz, że kilka dni temu nie chciała jeść przez ząbkowanie. U nas podczas ząbkowania kupy były luźniejsze i trochę inaczej wyglądały, chociażby nie wiem czemu. Jak było przy poprzednich ząbkach? Oczywiście nie zaszkodzi spytać lekarza!
 
Do góry