reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lutowe mamusie 2026

Raczej stwierdzam fakt, że to pora na wnuczki. Taka jest naturalna kolej rzeczy w tym wieku. Pięćdziesięciolatkowie czy sześćdziesięciolatkowie bujają wnuczki, a nie swoje szkraby. To nie czas rozrodu... Co z potencjalną śmiercią takiego rodzica i osieroceniem, co ze zniedołężnieniem? Kto tym dzieckiem się zajmie potem? Starsze rodzeństwo? 🙈
tu się zgadzam w 100%. To że 50 lat to czas na wnuki jest faktem. To okres gdzie wiele kobiet już wchodzi w menopauzę. Zegaru biologicznego nie oszukamy poprawnością polityczną i tym czy wypada czy nie. Wiadomo że zdarzają się wpadki, jednak świadome decydowanie się na dziecko w tym wieku jest nieodpowiedzialne i samolubne - myśli się tu o sobie i swoich potrzebach, nie dziecka.
 
reklama
Raczej stwierdzam fakt, że to pora na wnuczki. Taka jest naturalna kolej rzeczy w tym wieku. Pięćdziesięciolatkowie czy sześćdziesięciolatkowie bujają wnuczki, a nie swoje szkraby. To nie czas rozrodu... Co z potencjalną śmiercią takiego rodzica i osieroceniem, co ze zniedołężnieniem? Kto tym dzieckiem się zajmie potem? Starsze rodzeństwo? 🙈
No tak, bo młodzi nie umierają I nie dotykają ich choroby, wypadki. Ty masz swoje zdanie, ja swoje i niech tak zostanie.
 
No tak, bo młodzi nie umierają I nie dotykają ich choroby, wypadki. Ty masz swoje zdanie, ja swoje i niech tak zostanie.

No pewnie, że tak.

Ale jak myślisz, co jest bardziej prawdopodobne, moja śmierć teraz jako 28-latki czy mojej 54-letniej teściowej?
Nie chcę robić z siebie okazu zdrowia, bo nim nie jestem - ale myślę, że z naszej dwójki to prędzej jednak ten problem dotknie jej w sposób naturalny albo no, semi naturalny. U mnie śmierć raczej byłaby losowa - zgon w wypadku i tym podobne.
 
No pewnie, że tak.

Ale jak myślisz, co jest bardziej prawdopodobne, moja śmierć teraz jako 28-latki czy mojej 54-letniej teściowej?
Nie chcę robić z siebie okazu zdrowia, bo nim nie jestem - ale myślę, że z naszej dwójki to prędzej jednak ten problem dotknie jej w sposób naturalny albo no, semi naturalny. U mnie śmierć raczej byłaby losowa - zgon w wypadku i tym podobne.
Wiesz co, może mam inne spojrzenie na życie, bo mam styczność ze śmiercią na co dzień w pracy i wierz mi, że kładąc na jednej szali zgony młodych ludzi, a na drugiej starszych, naprawdę nie ma jakiejś większej różnicy. Także nie przekonują mnie takie argumenty, tak jak i te o poprawności politycznej.
 
Wiesz co, może mam inne spojrzenie na życie, bo mam styczność ze śmiercią na co dzień w pracy i wierz mi, że kładąc na jednej szali zgony młodych ludzi, a na drugiej starszych, naprawdę nie ma jakiejś większej różnicy. Także nie przekonują mnie takie argumenty, tak jak i te o poprawności politycznej.

No to oby znalazło to zastosowanie w takich przypadkach również.
 
finansowo dla pracodawcy to jedynie 30 dni od przejścia na l4 płaci ZUS za tego pracownika, później już nic. Więc raczej chodzi tu o ciągłośc na stanowisku pracy. Znaleźć kogoś tymczasowo trudno więc, lepiej znaleźć nowego pracownika, a ciężarnej później nie przedłużyć umowy.

Ale Ty patrzysz na samo zwolnienie i macierzyński. A tu masz chociażby naliczający sie urlop. Jak zajdzie w kolejna ciążę to cyk znowu zabawa. Jak wróci po tym roku to pracownika przeszkolonego, ogarniętego musisz pożegnać a wraca ktos ktos kogo musisz znowu przeszkolić.

Przedłużenie umowy kobiecie na macierzyńskim to nie jest żaden plus dla pracodawcy
 
Ale Ty patrzysz na samo zwolnienie i macierzyński. A tu masz chociażby naliczający sie urlop. Jak zajdzie w kolejna ciążę to cyk znowu zabawa. Jak wróci po tym roku to pracownika przeszkolonego, ogarniętego musisz pożegnać a wraca ktos ktos kogo musisz znowu przeszkolić.

Przedłużenie umowy kobiecie na macierzyńskim to nie jest żaden plus dla pracodawcy
zalezy jaka umowa, można wypłacić pieniądze za urlop i mieć z głowy, lub idzie na urlop, a zastępczy pracownik pracuje do jej powrotu, a Jak zajdzie w kolejną odrazu to kwestia dnia powrotu i w tym samym dniu wypowiedzenie, chyba że odrazu wpłynie l4, to powtórka z rozrywki ale jak wróci na rok popracować i zajdzie to już problem dla pracodawcy, zabawa od nowa. Z drugiej strony trzeba się z tym liczyć w sytuacji zatrudniania kobiet. Mamy taką na wychowawczym aktualnie, ale nie widzimy jej z powrotem w pracy, po prostu dostanie wypowiedzenie, bo na te chwile mamy komplet. Więc ktoś musi zostać zwolniony.
 
Dziewczyny czy w czasie leżenia jak się przekręcanie na bok macie ostre kłucia podbrzusza z jednej strony ? Nie wiem czy to normalny objaw ale często tak mam.
 
reklama
Dziewczyny czy w czasie leżenia jak się przekręcanie na bok macie ostre kłucia podbrzusza z jednej strony ? Nie wiem czy to normalny objaw ale często tak mam.
ja ogólnie mam często takie zaklinania tylko z jednej strony przy jakimś ruchu, a najbardziej to przy nagłym ruchu, jak długo siedzę i nagle wstaje itp.
 
Do góry