reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lutowe mamusie 2026

Zdretwisly czy napięty? Mnie zaniepokoiło ostatnio bo dwa dni z rzędu poczułam jakby mój brzuch był napięty , wybrzmiały . Najczęściej tak jest na pozniejszyn etapie ale teraz na wakacjach dużo więcej się łazilo i byłam wieczorami bardzo zmęczona.
Właśnie raczej taki jakby zdrętwialy. Strasznie dziwne uczucie podobne do tego jak dentysta da znieczulenie tylko że mam akurat dołem brzucha 😅 i co chwilę mam kłucie po jednej stronie podbrzusza w okolicy gdzie miałam wycinany jajowód. Dziś mam wizytę u gin więc zobaczę co powie.
 
reklama
Tak jak po prenatalnych:) wszystko w porządku;) maluszek odpowiada wielkością idealnie z transferem:) pappa niskie ryzyko:) na chwilę obecną lekarz obstawia chłopca:) może się zmieni:))))
 

Załączniki

  • IMG_1382.jpeg
    IMG_1382.jpeg
    77,8 KB · Wyświetleń: 43
Dziewczyny a powiedzcie mi czy jeśli lekarz zadecyduje że trzeba włączyć insuline do posiłków to samemu jakoś się oblicza dawki? Jakoś totalnie zielona w tym jestem, a obawiam się że insulina mi wjedzie od piątku przy tych moich cukrach 😫

Powiem wam że ja jestem załamana tymi swoimi wynikami i kompletnie nie potrafię zapanować nad nimi, bo to samo jedzenie na śniadanie mi wywali cukier a na kolację jedząc to samo jest cukier idealny.
Mi lekarz dal skierowanie do poradni patologii ciazy i diabetologicznej dla kobiet w ciąży w związku z cykrzyca. Poradnia diabetologiczna miala przygotowane szkolenie w zależności od tego, czy problem był z cukrami na czczo, w dzien, czy takimi i takmi. Ja bylam w grupie trzyosobowej i mialam problemy tylko z glukozą na czczo. Dietetyczka nam zrobila naprawde fajne szkolenie jesli chodzi o dietę, dala sporo materiałów (np przeliczniki ile węglowodanów i innych składników powinno być na posilek), a potem kazdy indywidualnie mial szkolenie z podawania sobie insuliny i obsługi pena.
Wydaje mi sie, ze ginekolog moze Cie odesłać do diabetologa, bo nie wiem czy ginekolog moze ustalać dawkę insuliny itp- tu gdybam, bo nie wiem tego na pewno. Chyba ze ty byłaś juz u diabetologa?
 
Hej, czytam was regularnie, ale wciąż brak mi sił, żeby napisać. Jestem w naprawdę złym stanie psychicznym. W zeszłym tygodniu miałam badania prenatalne, niestety nie wyszły prawidłowo. Dodatkowo trafiłam na lekarza bez empatii, nastawionego na kasę. Jak zaczęłam płakać, słysząc, że moje dziecko "jest całe obrzęknięte i prawdopodobnie ma wadę genetyczną", to usłyszałam, że jestem "rozemocjonowana przez Hashimoto". Testy genetyczne oczywiście zrobiłam, choć dziś byłam na ponownym badaniu prenatalnym prywatnie i jak się okazało, wynik i tak nie będzie miarodajny przy takim obrazie USG. Konieczna jest amniopunkcja, na którą tamten lekarz nie dał mi nawet skierowania. Pomiędzy usłyszałam jeszcze od innego lekarza, że w ciągu 2-4 tygodni może dojść do poronienia... Dziś jednak lekarka, u której byłam, podniosła mnie trochę na duchu, nie dopatrzyła się wady serduszka, bardzo dokładnie obejrzała dzidzię, no ale przezierność jest ogromna plus wodniak karku, co sugeruje zespół Turnera. W połowie sierpnia mam amniopunkcję. A do tego czasu najgorsze co może być, czyli czekanie. I o ile na początku nie chciałam tego dziecka, tak nie wyobrażam sobie go teraz stracić. Mam nadzieję, że jeśli faktycznie okaże się chore, to na tyle, że uda mi się je urodzić i będzie mogło w miarę normalnie żyć. W obliczu tych wszystkich zdarzeń, poszłam na L4, choć nie planowałam tego tak szybko, ale w takim stanie na wiele bym się w pracy nie przydała. Kierownik bardzo dobrze przyjął informację o mojej nieobecności, choć teraz tak naprawdę interesuje mnie tylko moje dzieciątko i jego zdrowie.
 
Hej, czytam was regularnie, ale wciąż brak mi sił, żeby napisać. Jestem w naprawdę złym stanie psychicznym. W zeszłym tygodniu miałam badania prenatalne, niestety nie wyszły prawidłowo. Dodatkowo trafiłam na lekarza bez empatii, nastawionego na kasę. Jak zaczęłam płakać, słysząc, że moje dziecko "jest całe obrzęknięte i prawdopodobnie ma wadę genetyczną", to usłyszałam, że jestem "rozemocjonowana przez Hashimoto". Testy genetyczne oczywiście zrobiłam, choć dziś byłam na ponownym badaniu prenatalnym prywatnie i jak się okazało, wynik i tak nie będzie miarodajny przy takim obrazie USG. Konieczna jest amniopunkcja, na którą tamten lekarz nie dał mi nawet skierowania. Pomiędzy usłyszałam jeszcze od innego lekarza, że w ciągu 2-4 tygodni może dojść do poronienia... Dziś jednak lekarka, u której byłam, podniosła mnie trochę na duchu, nie dopatrzyła się wady serduszka, bardzo dokładnie obejrzała dzidzię, no ale przezierność jest ogromna plus wodniak karku, co sugeruje zespół Turnera. W połowie sierpnia mam amniopunkcję. A do tego czasu najgorsze co może być, czyli czekanie. I o ile na początku nie chciałam tego dziecka, tak nie wyobrażam sobie go teraz stracić. Mam nadzieję, że jeśli faktycznie okaże się chore, to na tyle, że uda mi się je urodzić i będzie mogło w miarę normalnie żyć. W obliczu tych wszystkich zdarzeń, poszłam na L4, choć nie planowałam tego tak szybko, ale w takim stanie na wiele bym się w pracy nie przydała. Kierownik bardzo dobrze przyjął informację o mojej nieobecności, choć teraz tak naprawdę interesuje mnie tylko moje dzieciątko i jego zdrowie.
Bardzo mi przykro, że znalazłaś się w tak ciężkiej sytuacji. Teraz kluczowe jest, żebyś znalazła się pod opieką specjalistów, którzy znają się na rzeczy i otoczą Cię odpowiednią opieką.
 
Hej, czytam was regularnie, ale wciąż brak mi sił, żeby napisać. Jestem w naprawdę złym stanie psychicznym. W zeszłym tygodniu miałam badania prenatalne, niestety nie wyszły prawidłowo. Dodatkowo trafiłam na lekarza bez empatii, nastawionego na kasę. Jak zaczęłam płakać, słysząc, że moje dziecko "jest całe obrzęknięte i prawdopodobnie ma wadę genetyczną", to usłyszałam, że jestem "rozemocjonowana przez Hashimoto". Testy genetyczne oczywiście zrobiłam, choć dziś byłam na ponownym badaniu prenatalnym prywatnie i jak się okazało, wynik i tak nie będzie miarodajny przy takim obrazie USG. Konieczna jest amniopunkcja, na którą tamten lekarz nie dał mi nawet skierowania. Pomiędzy usłyszałam jeszcze od innego lekarza, że w ciągu 2-4 tygodni może dojść do poronienia... Dziś jednak lekarka, u której byłam, podniosła mnie trochę na duchu, nie dopatrzyła się wady serduszka, bardzo dokładnie obejrzała dzidzię, no ale przezierność jest ogromna plus wodniak karku, co sugeruje zespół Turnera. W połowie sierpnia mam amniopunkcję. A do tego czasu najgorsze co może być, czyli czekanie. I o ile na początku nie chciałam tego dziecka, tak nie wyobrażam sobie go teraz stracić. Mam nadzieję, że jeśli faktycznie okaże się chore, to na tyle, że uda mi się je urodzić i będzie mogło w miarę normalnie żyć. W obliczu tych wszystkich zdarzeń, poszłam na L4, choć nie planowałam tego tak szybko, ale w takim stanie na wiele bym się w pracy nie przydała. Kierownik bardzo dobrze przyjął informację o mojej nieobecności, choć teraz tak naprawdę interesuje mnie tylko moje dzieciątko i jego zdrowie.
bardzo mi przykro 😔😔 życzę Ci tego aby wada okazała się jak najłagodniejsza ❤️ na tamtego lekarza zgłosilabym skargę (oczywiscie jak bedziesz sie czuc na siłach), jak mogl sie tak zachować 🤬 najważniejsze żebyś miała teraz obok siebie dobrych specjalistów i wsparcie. Pamiętaj, że zawsze możesz się nam tutaj wygadać ❤️
 
reklama
Czy któraś z Was wie gdzie można dostać rzetelną informację w sprawie zusu i wypłat chorobowego? Mam źle policzoną podstawę a ZUS upiera się że jest dobrze (wliczyli mi miesiąc który byłam tylko w połowie i wliczyli pensje tylko za połowę miesiąca)
 
Do góry