reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mądrości doświadczonych mam ;)

Wszystko ;-) teraz odchodzi sie powoli od diety mamy karmiacej. Ale pewnie sa i wyjatki... okaze sie w praktyce czy dziecko zle reaguje na cebule itd. Tak nam powiedzieli na wykladzie. ;-)
 
reklama
Nie gniewaj się ale wolę stopniową dietę, bo niestety byłam świadkiem reakcji dziecka na jedzenie wszystkiego (przez matkę) i swojemu jednak wolę oszczędzić cierpienia i... alergii. Wiadomo - one mogą wystąpić ale nie muszą, jednak ja chyba wolę być bardziej ostrożna :)
Ktoś coś? :)
 
Nie wolno dużo cytrysow, czekolady, rzeczy wzdymających jak kapusta i groch, nie przesadzać ze smażonym i najlepiej zdrowo ;) moja mała nigdy na nic źle nie reagowała. Coraz więcej lekarzy jest zdania że dieta ma być zdrowa a nie restrykcyjna. Nie ma też co siebie ograniczać bo to mleko trzeba naprodukować :) poprostu z umiarem i bez dużej ilosci alergenów na raz
 
Noworodek ma nie wykształcony układ pokarmowy stąd mogą się zdarzać kolki (witaminy często wywołują bo są na oleju dziecko tego nie trawi) płacze, bóle brzucha. Zresztą przez pierwsze tygodnie płakać może z miliona powodów ;)
 
Myślę, że to wszystko kwestia po prostu zdrowego rozsądku i umiaru - wiadomo, że mały brzuszek tuż po porodzie wszystkiego musi się nauczyć i nie od razu wszystko mu będzie pasowało - ja jednak zaczynałabym od najlżejszych produktów, nie przesadzała z nabiałem i cytrusami oraz produktami wzdymającymi ale też nie popadała w paranoję i powoli wszytkiego po troszkę próbowała ;-)
 
Na pewno alergizujących rzeczy powinno się unikać tzn orzechy, czekolada, cytrusy i smażonych, wzdymających, ciężkich potraw. Nie przesadzałabym jednak z tą restrycyjnością ;) trzeba obserwować dziecko, powoli włączać kolejne produkty. Mój syn miał tragiczne kolki mimo, że byłam na diecie szpitalnej, samo gotowane, mięso z indyka, ziemniaczki, marcheweczka, buraczki itp. Jak ma mieć kolki to i tak będzie miało. Ale są tez dzieci bezkolkowe który w ogóle nie przeszkadza to co mama zjadła ;) no poza alergenami oczywiście, bo to inna kwestia.
 
Kolki nie są od jedzenia. Możesz pić samą wodę i bedzie miało kolki. Możesz jeść wszystko i nie będzie problemu. Tylko w Polsce jest dieta matki karmiącej. Moja kolezanka w UK jadła wszystko od samego początku i córce nigdy nic nie było. Trzeba obserwować dziecko i tyle.
W ogóle nie wiem skąd się u nas wzięła ta dieta. Nasze mamy czy babcie jadły wszystko.
 
reklama
No i właśnie podobno w Anglii np. mówią, że dziecko przyzwyczaja się do jedzenia już w brzuchu. A w ciąży jemy i pijemy wszystko, oprócz surowego mięsa czy alkoholu.
 
Do góry