reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mądrości doświadczonych mam ;)

Ja też nigdy niedrapek nie używałam.
Do cięcia teżpopieram cążki, teraz ostatnio zmieniłam na nożyczki dopiero, ale tylko do rączek, nóżki nadal cążkami.

Majtki poporodowe z siateczki, te jednorazowe podobno bardziej odparzają. A ta siateczka schła w 2 min.

Co do wszelkich skoczków i chodzików też jestem przeciwna, ale ja przez rok rehabilitowałam dziecko więc jestem bardzo przewrażliwiona :) za to "pchaczyk" się bardzo sprawdził.
 
reklama
To jak takie oblozenie w Zofii to tym bardziej pewnie zostane przy Św Rodzinie ;)
Bede jechala spod Warszawy wiec te 10-15 minut moze miec znaczenie, ale pewnie wody znowu odejda mi na tyle wczesnie w domu ze sobie po prostu odpowiednio wczesniej wyjade i tyle :D

Nas niedrapki uratowaly! I tez najbariej na poczatku lubilam te bodziaki z wywijanymi lapkami w rekawkach ;) jak urodzilam Basie po kangurowaniu poszlam spac, jak sie obudzilam moje malenstwo zafascynowane rozszerzona mozliwoscia ruchowpodrapala swoja facjate :p
Dlatego niedrapki bardzo decenialam :D
 
Mój też się drapał, ale nic mu nie było. Szybko schodziło.

Do Św. Zofii pojechała moja przyjaciółka z mocnymi bólami. Nikt jej nie słuchał, mówili, że przesadza i ma czekać. Wypełniała milion papierków mimo iż nie miała siły. Po jakiś 3 godzinach ją przyjęli i stwierdzili, że urodzi martwe dziecko. Właśnie tam jest straszne oblężenie i często kobiety są olewane. Wolę mniej oblegany szpital.
 
Mój też się drapał, ale nic mu nie było. Szybko schodziło.

Do Św. Zofii pojechała moja przyjaciółka z mocnymi bólami. Nikt jej nie słuchał, mówili, że przesadza i ma czekać. Wypełniała milion papierków mimo iż nie miała siły. Po jakiś 3 godzinach ją przyjęli i stwierdzili, że urodzi martwe dziecko. Właśnie tam jest straszne oblężenie i często kobiety są olewane. Wolę mniej oblegany szpital.

Sytuacja tragiczna, ale niestety w wielu miejscach dzieją się jednostkowo takie sytuacje. Ja zawsze miałam tam super opiekę i nigdy nie czekałam na ip dłużej niż pół godz (rodziłam 2 tyg po terminie i co dwa dni jeździłam na ktg).

W praskim się znajomej rzucali na brzuch 3 lata temu, a w bielańskim próbowano w bardzo chamski sposób na przyjaciółce wymusić wzięcie prywatnej położnej już w trakcie porodu.
 
W Bielanskim ja sie urodzilam ;)
Ale tez skyszlam nieciekawe opinie o tym szpitalu :/
Tak jak pisze Franca czasami zdarzaja sie jakies sytuacje drastyczne chocby i w najlepszej placowce, niestety ale takie zycie i nigdy nie bedzie idealnie - bez infydentow.
Wazne zeby poznac szpital, w ktorym chce sie rodzic i czuc sie tam pewnie i w miare bezpiecznie. Chciaz czujnosc trzeba zachowac zawsze, bo nikt tak o nas nie zadba jak my same ;) takie madrosci, a w sumie wyboru moj wywod nikomu nie ulatwi :p
 
No dokładnie, jak ma być dobrze to będzie nawet w pipidowie dolnym a czasem niestety nawet trzeci stopień referencyjnosci nie pomoże.

Solec ma podobno super opinie.
 
Mnie najbardziej zależy na dobrej opiece po porodzie, tzn. chodzi mi o tę kp. Mam złe doświadczenia i się boję, że drugi raz znowu będzie ciężko. Ja niestety byłam aż 9 dni w szpitalu, więc psychicznie i fizycznie już wysiadałam. Praktycznie nie spałam.
 
reklama
Do góry