reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Maj 2011

Jolek mocno zaciśnięty kciuki. Gratuluję postępów, tak trzymać.
Alex wspaniale, że trafiliście na pogodę, wypoczywajcie,
Andzia trzymam kciuki za studia, dasz radę :)
Jaipur trzymam kciuki za jutro
Gag to tak jak mój, oswajamy go i oswajamy, a on uparcie na wstecznym ;)miłą mieliście odskocznię
Madzik na pewno będzie lepiej dzień się poprawi, głowa do góry
Maja współczuję, moja babcia też się posunęła,mama ledwo żyje. Dziś babcia miała operację, może się chociaż w aspekcie pieluchowym poprawi, bo jak do końca życia, to trochę za wcześnie.Ma 74 lat.
Persefona wow 4 zęby, oby szybko wyszły, u mojego chyba 2a idą, ale nie daje dobrze zajrzeć. Trzymam kciuki za dietkę. Siostra ma niezłe plany ;)
Jolek trzymam kciuki za szybką rekonwalenscencję!

Wczoraj miałam cieżki dzień i fatalne samopoczucie. Mały nie chciał w dzień spać. Usnął dopiero ok. 17 na 2 godz. Mój uczył się do egzaminu, więc zabawa z Krzysiem i usypianie należało do mnie. Padł w końcu po 22.
Wizyta usg udana :-) Maleństwo ma 15,5 mm, serduszko bije i wszystko ok.
 
reklama
No i ja się melduję po długiej przerwie. Głupio mi, że nie mam czasu, ale przy Mai nie ma go wcale. Ona jest jak wściekłe trojaczki w jednej malutkiej osobie. Jest poobijana, posiniaczona, pełno ran i w ogóle ciężko opisać tego zbója.
Nie wyobrażam sobie roku szkolnego i odrabiania lekcji przy Mai.
Poza tym, same problemy mama, siostra jedna, siostra druga, czasem niania. Czasami jak dziś nie wiem jak sobie z nerwami radzić, od razu głowa mnie strasznie boli.
ide poczytać inne wątki.
 
Witajcie.
Ale mieliśmy dzisiaj piękna pogodę na plaży spędziliśmy cały dzień od 10-17. Morze cudowne i bardzo ciepłe, normalnie jak woda w jeziorze, oczywiście kąpiel zaliczona przeze mnie i Oliwierka. Łobuziak wcale nie chciał wychodzić z wody. Jutro niby juz nie ma byćładnie, a piątek ma cały czas padać buuuuu.

Alex - aleee fajnieeeeee ... a jak Oli zniosl podroz?? dlugo jechaliscie? I chcemy fotke z nad morza!
Maju Oli 100 km jakoś przejechał, zagadywałam Go jak tylko umiałam, potem juz było gorzej ale usypałam Go i 10 km przed Kołobrzegiem sie obudził. Jechaliśmy ponad 4 godzinki. Fotki wrzucę jak przyjedziemy do domku oczywiście:)

Jolek ciesze się że zabieg sie udał.
Ypra super, że wszystko ok:)
Matusia witaj Oliego tez wszędzie jest pelno, na sekundę nie usiądzie:)
Pozdrawiamy:)
 
Wpadam powiedzieć dobranoc. Właśnie rozmawiam z M przez telefon.Pusto tu w domu bez niego:( Idę zaraz się myć i do spania bo zmęczona jestem po całym dniu.

Matusia
witaj kochana.

Alex super że pogoda dopisuje:)

Ypra cieszę się bardzo że wizyta ok i z dzidzią wszystko w porządku :)

Kolorowych snów babeczki.
 
Matusia, witaj z powrotem:)
Ypra, cieszę się bardzo, że wszystko dobrze, oby tak dalej:)
Jolek, super, że się wszystko udało. Mam nadzieję, że ataki ustąpią po tym zabiegu.
Jaipur, jutro już będziecie mieć wyniki Prezesa?

Julek wrócił dziś ze żłoba z katarem:wściekła/y: Zaaplikowałam mu specyfiki najróżniejsze, do tego inhalacje i mam nadzieję, że się nie rozłoży.
 
Jejkuuu Madzik skad mi sie wzial ten Tymek hahhaha:-D sorka :* ....ale jakos tak ostatnio myslalam kogo nie ma, ze Zelka z Tymkiem przepadli <chyba stad!>, no i ze Matusia zniknela- a tu niepodzianka - witaj kochana, moja Pola tez lobuziara, ale nie tak poboijana :))

Jolek - kiedy M wychodzi?? mi tez tu trszoke pusto.. mimo wszystko ..
Ypra - jak milo, az sie usmiecham na te Twoje 15mm :)))
Alex - no to superowo, czyli nie bylo tak zle :) fajnie, ze Baltyk taki cieply, to rzadkosc :) juz nie moge sie doczekac Oliego w morzu zobaczyc hahah:)

U nas sie wypogodzilo, bylo cieplo do wieczora, z placu zabaw wrocilysmy przed 20ta! Bylysmy wczesniej na miescie
- mamy nowy zestaw do piaskownicy, choc Pola dalej woli duze grabie duzych dzieci - a tym nie zawsze sie to podoba, eh... i drewniana pszczolke na patyku! Jeszcze nie uzyta a juz zostala nadgryziona i wywalona kilka razy z wozka..

Odwiedzil nas tez dzisiaj maly Adas - za pare dni konczy roczek - fajnie bylo, tylko, ze on jeszcze tak glownie tylko yyyyyy yyyy yyyyy ... i pije duzo mleczka, ....on tylko mleczko, 900ml zamiast 400.... :szok: i nie chce gryzc i jesc .... a mama sie martwi.
 
Witam z robotą w garści:)
Maja 900 ml? Na raz?:szok: Ło matko! A ten dzieć wagowo prawidłowo wygląda?
Za Tymka się nie gniewam absolutnie:) Muszę chyba się do Żelki odezwać, bo już na dobre kobitę wcięło:)
 
reklama
Witajcie lasencje;-)

Maja -też jestem w szoku - 900ml??!!?? - nawet dziennie to dużo, bo do 1/2l mleka na dobę. Moja Zośka pije na raz max na 210 wody (rzadko AŻ tyle). U nas zabaw w piaskownicy na razie nie ma. Zośka nad morzem miała pierwszy kontakt z piaskiem i foremki najlepsze były do gryzienia, piasek do próbowania. U nas są kiepskie "piaskownice", więc myślę, że dopiero w przyszłym roku załapie o co chodzi z tymi babkami itp.

joluś - dobrze, ze wszystko ok. A co dokładnie Twojemu dolegało, bo jakoś nie pamiętam:sorry2:...

ypra - mi też się buzia śmieje na myśl o tych 15mm szczęścia:-D:-D:-D
matusia - sił życzę;-)!

Wczoraj było tak ładnie, a ja dopiero o 21 na spacer z kijkami z kumpelą się wybrałam. Wcześniej nie byłam w stanie korzystać z pogody, bo byłam taka słaba i śpiąca, że musiałam uważać, żeby się nie przewrócić... M wziął Zochnę na dłuuuugi spacer i trochę się przespałam, ale obudziłam się wkurzona, bo jakiś dooopek hałasował mi pod oknami na deskorolce - popisy przed koleżankami, trzask i trzask, myślałam, że zwariuje - wreszcie się położyłam, a tu ani chwili ciszy:baffled::wściekła/y:

teraz udaję, ze pracuję :-p
 
Do góry