reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Maj 2011

Basiek - Zochna też dzis ma pomidorówkę (miksuję jej naszą pomidorówke z warzywami, na których gotowałam) z makaronem, na śniadanie jajecznica, co by białko było ;-). Ja też mam takie opory z eksperymenami, bo czasem spróbować nawet nie chce:sorry2:
joluś - kolega wziął tylko 2 dni wolne, ale powiem Ci, że jak nic szczególnego sie nie dzieje, to nawet wolę jak go nie ma...
a co do syt. finansowej, to współczuję... właśnie wczoraj mieliśmy na ten temat wymianę zdań z M.... cóż od kilku lat wypłaty nam nie wzrosły nawet o przysłowiową złotówkę, a życie wciąż drożeje.... we dwóch pracujemy, ale sa miesiące że zupełnie nic nie możemy odłożyć, bez żadnej rozrzutności z naszej strony...
i jak czytam, że tyle Dziewczyn się buduje, to zastanawiam się, jak to robią, bo ja nie miałabym z czego spłacac kredytu... fakt, w większych miastach pensje też są wyższe...a gdzie tu siedziec z dzieckiem w domu - umarłabym z głodu.
 
reklama
Basiek ja mam to samo ostatnio boję się eksperymentować bo boję się że Nadia nie zje. U nas dzisiaj grzybowa Nadia bardzo lubi.
Jolek współczuję sytuacji, my niby oboje pracujemy a odłożyć cokolwiek ciężko teraz jeszcze przyszły nam końcowe rachunki za starą chatę no i nową też trzeba część popłacić tych co są miesięcznie nie mówię że kaucji jeszcze nam nie oddali.
 
Odżyłam troszkę :)
Poćwiczyłam sobie godzinkę wylałam z siebie trochę potu potem zaliczyłam prysznic z pilingiem i chwilowym moczeniem się (a raczej laniem na siebie ciepłej wody) i trochę mi lepiej.
Rozglądam się ostatnio za jakimś dodatkowym zajęciem bo do pracy na stałe nie chce jeszcze wracać..Przeraża mnie myśl zaprowadzania Igora o 7mej do przedszkola a potem do roboty iść i wracać do domu po 21szej :(
 
Joluś a myślałaś o pracy na pół etatu? Może to by było jakieś rozwiązanie po podbudowało by budżet domowy i nie musiałabyś się z synkiem rozstawać na tak długo? Współczuję kłopotów kochana, ale niestety czasy nie są lekkie, nie ułatwiają nam życia:dry:. Pamiętaj, że Twój M. przy rozliczaniu pita może skorzystać z ulgi prorodzinnej na Igorka, tak mi się teraz przypomniało. Cieszę się, że po ćwiczonkach humorek się poprawił:blink:

Lepi niestety budowa to studnia bez dna:dry:. Wypłaty nie rosną, ale wszystko inne niestety tak. U nas też gdybym siedziała z dzieckiem w domu byłby ciężko, o własnym domu mogłabym zapomnieć. Choć teraz z perspektywy czasu cieszę się, że wróciłam do pracy, tak wtedy było mi naprawdę ciężko, a wszystko dlatego, że Marti była taka malutka <pól roczku miała>. Dla mnie rok z dzieckiem w domku to optymalne rozwiązanie, cieszę się z tego nowego urlopu macierzyńskiego.

Madzik hop hop:blink:

Ile już pączków macie za sobą? :-)
 
Basiekk jakbym poszła na pół etatu u siebie w firmie to miałabym praktycznie tyle samo co wychowawczego (podziel najniższą krajową na pół) a do tego przedszkole dolicz. Zresztą u mnie w robocie na pół etatu by się nie zgodzili. Pracując normalnie na etat u siebie w pracy podbijałam wypłatę nadgodzinami bo tak to wypłata marna :/ Dlatego wiesz będąc na wychowawczym szukam czegoś takiego wiesz ... na lewo.
 
Ostatnia edycja:
witam tłusto :-D
Kupiłam 15 pączków i zostały 4 :szok: nie pytajcie ile zjadłam:no:
Futrzaczku jakie to były ćwiczenia :-D
Bagaż dotarł już do hotelu,jutro małe zakupy na wyjazd i w drogę 12 godzin jazdy pociągiem będzie wesoło.
Ekipa liczy 31 osób:-) cały pociąg nasz :tak:
pozdrawiam i do zobaczonka
 
Witajcie :-)
jolek gratulacje dla koleżanki, 4 chłopaków, wow ;-)

basiekkk
super, że udało się z kafelkami, ładny kolorek tych drugich. Fajnie, że impreza udana i mąż mile zaskoczył :-)

styna sprawnie Wam urządzanie poszło, gratulacje :-) Pączki wyglądają smakowicie. Ja się pokusiłam wypróbować przepis we wtorek, miałam potem piec na czwartek. Wyszły smaczne, ale mnie wykończyły, więc dziś kupiłam ;-) No cóż co do męża, to może ten sposób dydaktyczny okaże się trafiony, trzymam kciuki.

jolek życzę by sytuacja Wam się poprawiła i żebyś znalazła coś dodatkowego.

paula udanego wyjazdu :-)

Dziewczyny macie jeszcze choinkę? My w tym roku się nie wyrobiliśmy i dalej stoi na balkonie i chyba postoi do początku postu :-D Wczoraj na spacerze policzyłam, że w naszej klatce od strony podwórka na balkonach stoi 8 choinek :szok:
Od jakiegoś czasu przyzwyczajamy Małego do spania na tapczanie i mogę już wstępnie powiedzieć, że śpi mu się lepiej. O wiele mniej pobudek. Początki były kiepskie i już myślałam, że będzie trzeba coś kupić. A tak potem kupi się piętrowe.
 
Ypra zdradź jeszcze imię twojej małej księżniczki :-)
A choinkę potrzymaj do przyszłego roku:-D no i bravo Krzysiu :-)
 
reklama
Hej dziewczyny mam nadzieję że mnie jeszcze pamietacie ;-)

nie miałam neta tyle czasu gdyż było coś popsutego ze skrzynką a oni mi wmawiali że mam czekać do 10 dnich roboczych , przy czym w systemie mieli wpisane że net mam już aktywny od 30 stycznia!
dzwoniłam do nich codziennie przez cały tydzień aż w końcu wysłali do mnie kogoś , kto naprawił skrzynkę która sie okazała popsuta ...
i od wczoraj woieczora mam internet !
Nareszcie :-)

u nas wszystko ok :-)

mam nadzieję że u was wszystkich też .. i że na forum było wszytsko ok pod moja nieobecność


 
Do góry