reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Maj 2012

Witam.Widze ze czas powrotów to i ja powracam tzn cały czas was czytałam ale nic nie pisałam bo jakoś tak wyszło.Mam nadzieje ze pamiętacie nie i przyjmiecie ponownie.
A apropo fb i nk to serdecznie zapraszam choć już sama parę zaproszę wysłałam.
Serwis społecznościowy nk.pl - platforma komunikacji dla wszystkich internautów - nk.pl
Danuta Magdalena Majda-Grabowska | Facebook
U nas wielkie zmiany i dobre i złe.Dobre bo Hanusia zdrowa i wraca do normy z jedzeniem a było już masakrycznie no i Łukasz ma wreszcie dobrze płatna prace ale nigdy w życiu nie można mieć wszystkiego i niestety ta praca jest dokładnie 948 km od nas w Niemczech wiec od 3 tygodni jesteśmy małżeństwem telefoniczno-skeypowym ,choć wczoraj przyjechał o 7 rano i dziś już o 16 pojechał i będzie przyjeżdżał w miarę możliwość (tzn jak będzie miejsce w aucie z tymi chłopakami co teraz przyjechał no i wiadomo ze musi dać na paliwo) co dwa tygodnie ale tylko tak jak teraz na weekend a co 6-8 tygodni na cały tydzień i wtedy za darmo busem z firmy.A ja z jednej strony się ciesze bo wreszcie staniemy finansowo na nogi bo jako spawacz dobrze zarobi a i o mieszkanie i obiady nie musi się martwic bo to zapewnia pracodawca no i wyjazd za darmo i te zjazdy co kilka tygodni ale z drugiej strony to mi tak cholernie źle bez niego ze cale dwa tygodnie ryczałam i nawet teraz jak to pisze to mam łzy w oczach bo stało się to bardzo szybko bo 23 sierpnia się dowiedział ze dostał ta prace i już 26 pojechał no i tym sposobem 3 rocznice ślubu(29 sierpnia) spędziliśmy osobno i szkoda mi ze Hanusia nie będzie go tak długo widziała ale jak pomyśle ze jemu jet jeszcze gorzej bo ja mam Hanusie i rodzinę przy sobie a on sam tak daleko i co najgorsze nie widzi jak rośnie jego córeczka, jak wczoraj przyjechał to był w szoku jak urosła i jaki fajny śmieszek się z niej zrobił.A tak wogole jak wjeżdżał pierwszy raz to widziałam pierwszy raz łzy w oczach mojego męża jak się żegnał z Hania a jesteśmy już razem 6 lat i nie płakał nawet jak się urodziła tylko się cieszył .Niby teraz mi lepiej ale i tak ciężko i teraz większość czasu mieszkam u rodziców a do nas do domu przyjeżdżam tylko na dwa dni by Hanusia nie zapomniała.
a z moja Hanusia to ostatni miałam ciężkie chwile ale teraz dzięki Bogu jest już o niebo lepiej.Hanula tak od końca lipca zaczęła robić cyrki przy jedzeniu czy to przy cycu czy przy butli zassała eis i puszczała z rykiem i tak cały czas ale coś jadła byłam u lekarki ale ona stwierdziła ze to ze mniej je to wina antybiotyku bo na początku sierpnia była troszkę chora ale po odstawieniu apetyt nie wracał i robiłyśmy mocz morfologie crp i wszystko super a Hanka dalej swoje ze nie je no to karmiłam kleikiem kaszka deserkami(i co nie które to mnie zlinczują bo nona nie miała nawet skończonych 3 miesięcy )by coś zjadła bo łyżeczka to chętnie, zmieniałam mleko z enfamila na inne i nic i butelki z avent na rożne i tez nic ale nasza mądra pani doktor i jeszcze inna niby tez dobra bo tłumy do niej chodzą stwierdziły ze Hania woli być szczupła i dlatego mało je i ze jak przybędzie na tydzień 100g to nic złego się nie dzieje a ja uparcie im mówiłam ze widzę ze ona chce jeść butle ale coś jej przeszkadza no i ostatnio jakoś tydzień po tym jak Lukasz wyjechał Hanka przestała jeść z butli i cycka no i poszłam z nią to innej pediatry takiej już starszej i ona powiedziała ze 100 g to stanowczo za mało i ze tak nie możne mało jeść no i ze coś jet nie tak i dala skierowanie do chirurga dziecięcego bo jej wędzidełko z grube pod języczkiem się wydaje to poszłyśmy i od razu chirurg podciął no i bingo Hanka zaczęła jeść bez ryku no ale ile nerwów ja straciłam i jak nerwowa zrobiła się Hania przez to wszytko zrobiła to nikt już nie naprawi.
Zmykam bo Hanuś już dawno lula a ja siedzę na tym kompie.Kciuki z wszystkie potrzebujące i zdrówka chorym życzę
 
reklama
Bu hu hu...witajcie.
Weszlam na chwile,sprawdzilam pare rzeczy i uciekam budzic coreczke i szykujemy sie na pierwszy przedszkolny dzien...bu hu hu :sorry2:
Milego poczatku tygodnia!!!
 
Fiore, powodzenia! Nie wiem, komu bardziej potrzebne - tobie czy corci ;)

Nutko, wspolczuje przejsc z Hanulka. Moj Robert tezmial wiazadelko podcinane, ale zauwazono potrzebe juz w szpitalu i wracajac do domu po drodze bylismy u lekarza. O wiazadelku powiedziala nam konsultanka laktacyjna i mowila, ze przy karmieniu butelka to nie przekadza, ale jak widac u was i przy smoczku bylo ciezko.
Trzymaj sie dzielnie bez meza, choc domyslam sie, ze bardzo ci ciezko. Smutne, ze czasem tak trzeba :(

U nas juz popoludnie. Nocka byla fatalna, dzien ciut lepszy, choc kolejny z serii badz ze mna i tylko ze mna. Dwie drzemnoki po pol godziny i jedna dwugodzinna! Tyle ze ja drzemalam przy malym, co jakis czas juz wygladalo na pobudke, ale przytzymywalam lapki i jeszcze zasypial.

Kurcze, wlasnie zjadl i ... wyleciala zpyszczka znaczna czesc posilku... Je w pozycji pol lezacej prawiena pleckach i jak skonczyl zaczal siedac - nie tylko glowka do przodu, alecaly korpus, jakby brzuszki robil, a glowa sztywno w linii tulowia. To za szybko na siadanie, juzpomijam, ze po jedzeniu to calkiem fatalny wybor.
Zycze dobrego dnia i zajrze pozniej :)
 
Witaj Nuta. Cieszę się, że wróciłaś :-) Wiem, że to strasznie ciężkie taka rozłąka. Ja to ze swojego dzieciństwa znam. Mama mieszkała z nami w Łodzi a ojciec był w Żaganiu w jednostce i przyjeżdżała co dwa tygodnie na weekend tylko. Było ciężko ale dała radę. Hanusia mniejsza to i rozłąkę trudniej znieść. Ale będzie dobrze. W chwilach kryzysu masz nas, marna to pociecha ;-) ale zawsze. No i super że z Młodą już ok.

Fiore- powodzenia pierwszego dnia przedszkola. Dacie radę.

Flaurka- właśnie przestaję cię lubić ;-) Napisałaś wczoraj, że nie wiem, że mam dziecko i Ula chyba to przeczytała bo w nocy dała mi popalić z zasypianiem. Ale o tym na odpowiednim wątku.

Ja wyspana względnie, od 9 zacznę obdzwaniać okolicznych dentystów i mam nadzieję, że ktoś mnie dziś a najpóźniej jutro przyjmie bo w sobotę ząb mi tylko "zabezpieczyli" a wolałabym mieć tam już plombę. I to chyba będzie główna atrakcja dzisiejszego dnia. Muszę jeszcze spróbować umówić się na taką godzinę żeby miał mi kto dziecka popilnować bo W. w pracy do 16 a potem chciał do swojej mamy do szpitala pojechać. Moja mama zaproponowała opiekę ale ona do 15 w pracy. Mam nadzieję, że się uda to zgrać jakoś.

Miłego dzionka wszystkim życzę. U nas słoneczko za oknem więc pewnie długi spacer przed nami.
 
Dzięki Wikasik.
Dzięki Katasza właśnie dlatego wróciłam bo zawsze mnie pocieszycie.
Nie życzę nikomu tego co przeżyłyśmy,ile nerwów wylanych łez i nieprzespanych nocy bo tylko nocą na śpiocha jakoś ciągła tą butle, jeszcze muszę "podziękować " naszej pani doktor prowadzącej za to że niby taka doświadczona a na to nie wpadła a mówiłam jej wielokrotnie że Hanuś chce jeść a coś jej przeszkadza ale pani doktor to olała i najpierw zgoniła to na antybiotyk a później jak powiedziałam że karmie ją łyżeczką to zapominała o sprawie no i historia się powtórzyła bo ta sama pani doktor 28 lat temu nie zauważyła tego samego u mnie i dojrzała to dopiero pielęgniarka i też miałam podcinane jak miałam 2 miesiące no i ja też nie ciągałam butli i wychodzi na to że Hanuś ma bardzo dużo ze mnie.

a bez Łukasza mi strasznie ciężko ale jemu jest gorzej no i on wyjechał w końcu by było nam lepiej tak sobie mówię i to mnie wzmacnia i daje silę by wytrzymać.
My już na nogach bo Hanuś stwierdziła że już nie chce spać a zasnęła mi o 21, o 24 zaczęła się kręcić to dałam jej cycusia posała z 10 minut i zasnęła ale o 2 znowu się obudziła i wytrąbiła 90 ml mm a później o 6 zjadła 120ml mm no i o 7.15 już jej się spać odechciało i teraz się bawi na leżaczku pewnie jeszcze tak z godzinkę się będziemy bawić i padnie mi znowu bo ona teraz tak ma że znowu dość dużo drzemek robi sobie w dzień no ale po takich zabawach i świrowaniach to se jej nie dziwię że musi odpocząć.Zmykam się z nią pobawić a później ogarnąć trochę domek i się spakować i wyruszamy do moich rodziców (30 km od nas) bo tu same to się za nudzimy na tej wsi a tam to i dużo w domu się dzieje i miasto wiec inaczej.
Fiore powodzenia
 
Witajcie po weekndzie, my byliśmy na wsi a że pogoda średnia to za bardzo Julcia z powietrza nie skorzystała. Udało mi się Was po łebkach doczytać, ogarnęłam tylko facebooka i powysyłałam zaproszenia - mój profil to Justyna Piontkowska | Facebook więc zapraszam:-)
My po następnym karmieniu wybywamy na spacerek bo ładna pogoda, chyba że młodzież się znowu na wózek pogniewa:-)
Nuta dobrze że już wszystko ok z mała i trzymaj się dzielnie bez męża:-)
Fiore powodzenia w przedszkolu:-)
Dla wszystkich chorych dużych i małych dużo zdrówka:-)
Wpadnę później to postaram sie bardziej nadrobić:-)
Miłego i spokojnego dnia:-)
 
Pieszczoszka wszystkiego najlepszego:-)

Fiore-powodzenia

Nuta-Ciesz sie,ze z malutka juz wszystko dobrze,3maj sie ,
wiem jak jest ciezko bez meza,ale bedzie dobrze.

Czekam tez az Emma wstanie i idziemy na spacerek,przy okazji na jakies zakupy.Milego dnia!!
 
reklama
Nuta współczuję że mąż wyjechał ciężko się tak przyzwyczaić...ale dacie radę zarobi kasiorki i wróci ... Ja zawsze mojemu mężowi mówiłam żę jak jechać to razem bo ja nie chce tu zostać sama z małym już byliśmy razem za granicą we Francji i UK ale wtedy nie było dzieciaczka naszego a teraz w Polsce się zadomowiliśmy troszkę mój M ma w miarę dobrze płatną pracę jak na nasz rejon i jeszcze dorobi po godzinach w domu więc nie jest żle
Fiore powodzenia:)
Mały teraz drzemkę ucina i jak wstanie też pewnie pójdziemy na spacer bo ładna pogoda:-D
 
Do góry