reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Maj 2012

wyparazanie to dla mnie masakra, przy Stasiu na poczatku gotowałam wszystko przez co najmniej 5 minut, po kilku miesiacach zaczelam zalewac woda, pamietam ze gotujac zniszczylam kilka butelek i smoczkow poniewaz przyklejały sie do garnka:( tym razem postanowiłam kupic urzadzenie do sterylizacji, to zadanie dla tatusia na czas mojego pobytu w szpitalu. uwazam ze najlepiej wyparzyc dopiero gdy wroci sie z dzieckiem do domu, na bierzaco. ja wygotowałam tylko smoczek i nakładki ktore mam spakowane do szpitala.
 
reklama
Olisiaa pogotuj chwile w garze i juz:-)

Ja nie gotowalam co chwile, tylko raz na kilka dni. Nic mi sie nie niszczylo podczas gotowania. Pozniej juz mylam normalnie a raz na jakis czas gotowalam.
 
Ostatnia edycja:
Flaurka - pięknie i mądrze napisałaś:tak:

Carmella - sama sobie odpowiedziałaś, jak w oczach innych wyglądasz, a wyglądasz tak jak sama o sobie myślisz. Dla mnie zwalanie czegokolwiek na przeszłość jest absurdalne, sama łatwej nie miałam i wiem, że mało kogo to obchodzi. Jakbym była położną i przyszłaby mi na oddział laska wiek 20lat, bez pracy, bez szkoły, bez ślubu, opowiadająca o tym, że założy firmęi że ma starcia z mamą, rozłożyła rzeczy wszędzie w około i siedziała wciąż z laptopem to też bym najlepszego zdania o takiej dziewczynie nie miała. Sorry za szczerość, ale tak to wygląda - nie wiem, jak tam jest, ale wnioski wysuwam z tego, co piszesz. Trochę dystansu i pokory nie zaszkodzi;-) Dumę sobie teraz w buty schowaj i myśl o dziecku, bo urodzenie wcześniaka to nic kolorowego.

Olisia - zrób jak Ollena mówi, wrzuć do wrzątku na 3-5minut. Przy Lence też tak robiłam, a później to już nawet w zmywarce wyparzałam:tak: Do szpitala butelki nie brałam wtedy, bo zakładałam karmienie piersią i się udało. W pierwszej dobie pielęgniarki mi szpitalną butelkę z glukozą przyniosły. Teraz biorę jedną małą 125ml ale nówkę, wysterylizują mi na miejscu jak będzie potrzeba, a jak nie to w domu to zrobię po powrocie, bo kupiłam sterylizator.
 
o matko :szok::szok::szok::szok: przepraszam, ale ten noworodek nie jest ładny :no::no::no: wygląda jak mały Chińczyk.............
Na początku sporo dzieci ma zapuchnięte oczka i tak właśnie wygląda, nas to nawet położna uprzedzała, że małe Chińczyki będą:-D Dla swojej mamy z pewnością Kacper jest najpiękniejszy na świecie:tak:;-)
 
reklama
Do góry