reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Maj 2013 :):)

Moje dziecie jak usnelo o 16 tak jeszcze spi...ciekawe kiedu pojdzie spac na noc...

Poza tym zdarl sobie policzek..bo szedl wzdluz lawki i mu sie skonczyla..wiec zrobil bam i zachaczyl o lawke...
 
reklama
Camel u mnie ja zajęta pakowaniem a ojciec mego dziecka pilnowaniem ogladajsc w 11. Ok moja wina bo narozwalalam na podlodze ale jak inaczej sie spakowac? Mlody w to wbiegl wyrznal klina i zatrzymal sie na drzwiach od lazienki, na kancie. Luk brwiowy rozwalony ze krew leciala, siniak na poliku tez bedzie, plus pogryzienia komarowe...piekny debiut w zlobku.

A tak na marginesie mamy dzis 7 rocznice slubu....
 
Aniazetka naprawde te kilka godzin tak meczace sa? Bo ja ciagle sie obawiam, ze jak O. pojdzie do zlobka a ja do pracy, to bedzie tak malo czasu dla nas razem :/ myslalam, ze wtedy chce sie byc z dzieckiem kazda mozliwa chwile. Odpoczynek tez jest wazny. Fajnie, ze masz mozliwosc podeslac je do dziadkow :)

Może jakaś prawdziwa matka chce być ze swoimi dziećmi non stop po pracy. Ja ostatnio marzę o cofnięciu czasu i wbiciu do tej durnej głowy że ja i dziecko to nie jest dobry pomysł. Ale już zdecydowanie za późno.
Jestem wypompowana na maksa.


Filipia, ja bym prosto z mostu powiedziała i tyle. W sumie nawet już nie pamiętam kiedy ja swoim rodzicom powiedziałam. Chyba gdzieś właśnie w 10tc...


Camel, ewcia, cóż - tak już będzie że co chwila jakieś mniejsze czy większe kontuzje.
 
-Ewcia-to wszystkiego najlepszego, zeby Wam sie ułożyło....mimo wszystko

U nas dzis tez z guzem na czole...Izabela...bo zaczela doslownie biegac...
Teraz juz oboje zasuwaja jak szaleni i albo sie mijaja, albo zderzają i płacz.... masakra....a ja tak czekalam na ich chodzenie.... :)

Weekend minal fajnie, w sobote festyn, w niedziele na wiosce caly dzien

Dzis natomiast rano swiecilo sloneczko...gdy wyszlismy na spacer, sloneczko sie schowalo i deszcz "wisiał" w powietrzu....troche pochodzilismy, pohustalismy...i do domu....ulewaaaaaa
Drugi raz nie udalo sie wyjsc, bo dzieci spaly, potem dlugiiiii obiad i P. wrocil z pracy
wyskoczylam tylko z Ania do sklepu i na ryneczek po truskawki....

Ach....Camel-gratulacje pierwszych kroków...juz teraz pojdzie z górki :)

Aneta-ja w te gorsze dni chcialabym cofnąć czas....wtedy zastanowilabym sie czy wracac z UK, czy wychodzic za mąż w ogóle....ale coz, czasu sie nie cofnie....a z drugiej strony teraz nie wyobrazam sobie zycia bez tej mojej trójeczki :)
 
Ostatnia edycja:
Hej mamusie ,ja kurde na nic nie mam czasu ciągle coś do załatwienia ,zrobienia i do tego absorbujące na maxa dziecko .

Ewcia - współczuje tego całego ambarasu przeprowadzkowego ja przechodziłam to w tam tym tygodniu myślałam ,że wykituje !!! a ty bidulo jeszcze tak daleko ,ale ty na pewno dasz rade .

Camel - to się Jaśko uszkodził ,moja co chwile coś sobie robi ,biegnie jak szalona i nie patrzy gdzie idzie myślę ,że to nie uniknione takie ,małe wypadki naszych urwisów .


A zapomniałam pokazać tort z urodzin Milenki DSC02413.jpg
 

Załączniki

  • DSC02413.jpg
    DSC02413.jpg
    26,8 KB · Wyświetleń: 44
Ewi, apetyczny ten tort :tak:

Elajar, no widzisz, chyba ciągnięmy się na tym samym wózku, z tą różnicą że u mnie nie ma dnia żebym tak nie myślała. Nie dość że jestem beznadziejną matką, to jeszcze w sumie... w sumie nawet nic więcej pisać nie trzeba. Mój tytuł - beznadziejna i niekochająca własnych dzieci matka, jak nisko upadłam i jak ja skrzywdziłam te dzieciaki przeze mnie. To jakiś koszmar. No nic, nie smęcę, bo nie chcę psuć innym radości z posiadania rzeczy.
Dziewczyny, naprawdę Wam zazdroszczę.
 
Ostatnia edycja:
Cześć mamusie, moje dziecko spało dziś do 9.30, jak wychodziłam do pracy po 8 to tylko przewróciła się na drugi boczek:-D
Z mniej miłych rzeczy to mała nie dostała się do żłobka, na razie jesteśmy na liście rezerwowej ale jakoś nie wierzę, że ją przyjmą. Musimy coś wymyślić do września.
Ewcia wszystkiego najlepszego, po deszczu zawsze wychodzi słońce, więc wierzę, że wszystko sobie poukladacie po przeprowadzce.
Upadki, guzy, sińce chyba czas do tego przywyknac.
Aneta myślę, że jesteś po prostu przemeczona, stąd takie odczucia.
 
YEwcia...nie wiem co życzyc...ale chyba powrotu do przeszłości uczuciowej..sama bym sobie tego zyczyla bo czasem mi sie wydaje ze gdxies ta milosc sie zapodziala w toku obowiązków dnia... I zostala rutyna...czasem z zazdroscia patrze jak dlugoletnie zwiazki chodza i czule sie przytulaja..u nad gdzies sie to zapodzialo..

Aneta..kurcze nie wiem co napisac..ale wiem jedno ze na pewno nie jestes zla matka bo by cie tu z nami nie bylo...jestes po prostu zbyt przemeczona i najlepiej by bylo gdybys pojechala gdzies na pare dni sama odpoczac i nabrac dystansu....

Elajar..mowisz ze zasuwaja..ja marze by moj tez juz opuscil meble i czyszczenie brzuchem wszystkiego... Ale od wczoraj nie ma ochoty dawac krokow..zaparl sie i koniec...
Za to wyszedl mu następny zabek..ma juz 5...

Biedny leoncjo...musialo bolec....
 
Ostatnia edycja:
reklama
Prawie spakowana.

Evi Tobie bylo o tyle lepiej ze pakowalas WSZYSTKO. U mnie po troche wszystkiego bo sie nie pomiescimy w sanochody a odleglosc za duza zeby obrócić kilka razy. Oczywiście ja z 7 par butow :/ no ale. Jak sie nie zmieszcza bede wypakowywac.
m.nawet palcem nie kiwnal. Chyba mysli ze ot tak rano sie spakuje. No ale przeciez on jedzie tylko na kilka dni to co mu potrzeba...tak tak juz na weekend wraca pod pretekstem odwiezienia mojej mamy. Ciekawa jestem co będzie dalej.

Na rocznicę dostalam moje ulubione rafaello i kasę z haslem ze sama sobie najlepiej coś wybiorę. Słabo oj słabo. Znajac zycie rozejda sie na zycie :/
Tyle bo padam a jeszcze jutro kuchnia do spakowania.
 
Do góry