reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2015

My też maty już nie mamy. U nas jest podobnie jak u Asiaf synek wszędzie chcę się dostać. Ostatnio stoi na palcach i próbuje kręcić kurkami od kuchenki gazowej. Otwiera szafki i się ich trzyma, czesto przy tym sie wywraca.
Moja szefowa jest w ciąży, rodzi za miesiąc, a najbliższa współpracownica ma termin w czerwcu. Także u mnie też zmiany.
 
reklama
Etsa, ja chyba bym zawału dostała z tą kuchenką gazową ;)

Asiaf, niezłego masz zbója w domu. U mnie taki sam w wersji żeńskiej.

Dziewczyny, co dajecie dziadkom i babciom teraz od swoich niemowlaków? Czy olewacie jeszcze dzień babci/dziadka?
 
Ja wydrukował zdjęcia na płutnie. Dla wszystkich babci i dziadków. A w sumie to dwie pary i jedna samotna prababcia. Prababcia dostaje zawsze zdjęcie prawnuka w sepi na pierwszy dzień babci od narodzin wszystkie takie same obrazy w tym samym stylu tylko kolorystyka nam się rozjezdza przez lata :) Juz jej ściany brakuje :)
 
U nas babcia w pierwszym roku bycia babcią dostala kwiaty poczta kwiatową bo to inne miasto było a w tym pewnie starszak zadzwoni i laurke mamy☺od obojga bedzie☺
Corrine na pelne uzębienie sporą szansę mają ☺hihi. To super , że planujecie rodzenstwo dla małego życzę powodzenia jak już przyjdzie co do czego
Ja nie mam jeszcze takich problemow jak Wy .moje nie raczkuke siedzi tylko na pupce , nawet łóżeczka nie obniżalam chociaż pomyślę o tym bo dziś sam stanął przy łóżku ☺☺☺zaraz becnął ale jednak podniósł cztery literki.
To widzę że nie tyloonu mnie zmiany.e pracy a kiedy wracacie i co zrobicie z dziecmi? Asiaf Ty posylasz już do żłobka bo z 6ego go pamiętam miałaś jakoś wcześniej posłać
My nadal na rezerwowych listach jesteśmy
 
Moja mama jest na rencie więc Mikołaj zostanie z nią. Majka też z moją mamą była. Na szczęście mamy taka możliwość bo dostać się do państwowego żłobka graniczy z cudem, a płacić za prywatne przedszkole i żłobek to masakra. Od września chcemy Majke przenieść do państwowego przedszkola, bo było tak że 4latki miały zagwarantowane miejsce. Ale nie wiadomo jak to będzie. Przedszkola nie pomieszczą przecież 6latkow i 3latow.
My mamy przedostatni skok rozwojowy i jest kiepsko, lek separacyjny. Potrafił co pół godziny się budzić. Wczoraj pierwsza troche lepsza noc, bo obudził się dopiero o 00:40. Potem śpi najlepiej z kimś w łóżku.
 
A Kuba z szufladami sobie radzi, ma nawet swoją z zabawkami i raczkuje do niej, wstaje, otwiera, siada, wyciąga zabawki, chowa itd. Gorzej właśnie jak wstanie przy czymś wysokim i boi się usiąść. Woła wtedy o pomoc :p Mata też już dawno zniknęła, później mieliśmy taką piankową, ale też już jej nie rozkładam, bo i tak bawił się wszędzie tylko nie na niej. Próbuje też wchodzić do łazienki przez otwór dla kota i wkurza się, jak nie może się zmieścić :p No i oczywiście terroryzuje naszą kicię i gania ją po całym domu :>
A ja w tym tygodniu poszłam na kilka godzin do pracy, z Kubą zostali moi rodzice na szczęście. Podbramkowa sytuacja w biurze wyniknęła i szefowa poprosiła o pomoc. Szczerze mówiąc, to dobrze mi to zrobiło, czy jestem z tego powodu wyrodną matką?
 
Aleks na macie też już dawno nie leży, ale czasem bawi się tymi wiszącymi zabawkami i dlatego ją trzymałam. Ale jak zobaczyłam jak ją maltretuje od góry to jednak skłaniam się ku temu żeby ją schować :) Będzie przynajmniej więcej miejsca :)
Dziś zrobiłam małemu naleśnika, bez smażenia oczywiście, dałam trochę mąki gryczanej i na mleku ryżowym bo my nadal bez nabiału. Wcinał, aż mu się uszy trzęsły :D ostatnio w ogóle je trochę więcej, za to zauważyłam, że w ciągu dnia z piersi je zdecydowanie mniej... Ciekawe czy to początek końca karmienia..

Mijaka, nie widzę powodu, dla którego miałabyś być wyrodną matką. To, że mamy dzieci nie znaczy, że mamy wszystko dla nich rzucić. Ja staram się wszystko jakoś godzić, tak aby mamusia i dziecko byli zadowoleni :) bo szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko ;) nie zostawiłaś syna samego uwiązanego do kaloryfera, więc nie martw się :p wyobrażam sobie jak Kuba pcha się przez ten otwór dla kota i nie mogę przestać się śmiać :D ale komicznie musi to wyglądać :)

Ja już też zaczynam myśleć o tym co zrobić z Małym jak wrócę do pracy od maja. Zapisałam go w zeszłym roku do państwowego żłobka ale był na miejscu 464 więc obawiam się, że nawet na wrzesień może być problem :D zostaje mi prywatny żłobek albo niania. Tylko jeszcze nie wiem czy w prywatnych żłobkach przyjmują w ciągu roku ?

Migotka, lepiej obniż łóżko skoro już stanął. Jeszcze się zdziwisz, jak w najmniej oczekiwanym momencie podbije się na nóżkach i wyskoczy. Mój tylko szuka okazji do tego, żeby coś zbroić. I już skubaniec wie, że czegoś mu nie wolno, ale robi to z taką szczęśliwą miną :D
 
reklama
etsa, robiłam "na oko" :) ale jeśli robiłaś kiedyś naleśniki, to wystarczy zamienić mleko na mleko ryżowe (czy jakiekolwiek inne roślinne) i gotowe :)
Ja zazwyczaj robię mniej więcej tak: wbijam do miski jajko lub dwa, roztrzepuję z odrobiną cukru - w wersji dla Małego bez cukru, w wersji nie na słodko w ogóle bez cukru - dodaję około szklanki, dwóch mleka, dosypuję mąki pszennej (dziś w wersji pszenno gryczanej - im więcej gryczanej tym naleśniki są mniej zwarte i trudniej nad nimi zapanować podczas przenosin ;) ) do konsystencji gęstej śmietany, dodaję trochę wody żeby rozrzedzić i żeby powstała konsystencja naleśnikowa (w moim przypadku gazowanej, wtedy naleśniki są bardziej puszyste), szczypta soli, trochę oleju (w wersji dla dziecka olej dodałam po usmażeniu dla niego naleśnika) i to chyba tyle. Odstawiam na chwilę, a potem smażę na suchej patelni dla dziecka i na oleju dla reszty :)
Czasem ucieram najpierw żółtko, a ubitą pianę dodaję dopiero na końcu. Czasem robię na samym mleku bez wody. Wszystko zależy od nastroju i zasobności lodówki ;)
Ale napisałam, mam nadzieję, ze coś z tego zrozumiesz :D

A i mleko kupuję w rossmannie, ma najlepszy skład i do tego jest najtańsze :) kupuję tam też mleko owsiane i kokosowe. Dzięki tym mlekom robię budynie, owsianki, ryż na mleku i inne :)
 
Do góry