oj tak dziewczyny... ulga to chyba najlepsze określenie
to tak jest, ze się wierzy że jest dobrze i tłumaczy sobie, że to nie wyrok, że nic nie znaczy takie ryzyko ale tyle stresów po drodze... najpierw to usłyszeć na usg -to już o niczym więcej się nie myśli, później pozałatwiać lekarzy, skierowania (i tak nam się udało przez przypadek załatwić to wszystko w 1 dzień), czekanie na amnio czytanie o tych wszystkich ryzykach... a zabieg był dla mnie straszny -nawet nie to pobranie ale uważanie czy nic nie cieknie, czy wszystko jest ok, czy mała się rusza... dramat
nie spałam pół nocy z wrażenia, jestem nieprzytomna a dziś wypadałoby coś porobić w końcu
Evelina89 jesteś pod opieką lekarzy, w szpitalu, tam wiedzą co robić. Pewnie dostaniesz odpowiednie leki, zastrzyki, zrobią dokładne badania... a niemożliwe, żeby to były hemoroidy? albo jakaś żyłka pękła ale gdzieś przy wyjściu z pochwy? skoro usg wyszło dobrze, łożysko przyklejone, dzidzia fika to wszystko musi być dobrze. Niech założą Ci co tam mogą na szyjkę i do domu ALE masz leżeć jak każą leżeć i nic nie robić nawet jakby Cię miało powykręcać z nudów. To rozkaz!!
Gosia Lew może tym razem Cię to ominie, nie martw się na zapas.
siasia s to ja nie dodałam tylko miałam w drugim kubku i popiłam... chyba bo teraz już nie wiem czy przypadkiem pielęgniarka nie wlała mi cytryny do glukozy hehehe
Ewa90 ja choinkę ubiorę z córką w wigilię -póki co stoi i czeka i w sumie tak tez ładnie wygląda. Twoja jest śliczna.
Basi89 tak, teraz już musi być dobrze. Choinka jest super
Maui zapraszam, wpadaj kiedy tylko chcesz! masz rację -statystyki to tylko statystyki ale jednak potrafią namieszać w życiu, a jeszcze jak lekarz się źle i niezręcznie wyrazi to już powstaje dramat...
Czas na śniadanie i do roboty!!!