reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

mamusie grudniowe:)

Agaton, a może jacyś znajomi i bezkosztowy wypad kilkadziesiąt km za miasto? tak na cały dzień? Żarcie, picie ze sobą. Niby nic, a za darmo i super odstresowuje. Albo do kogoś na działkę, w sumie jak jest ciepło to się można w namiocie jedną noc przespać.
My też w dole finansowym, a raczej rowie mariańskim ;-) i właśnie tak kombinujemy - bo na wyjazd nie mamy kasy.

Co do szalejący 1,5 roczniaków, to mój wali histerie równo, ale jakoś szybko mu przechodzi, może dlatego że matka o kamiennym sercu ;-) i się nie ugina ;-)
Znowu dziś dostał jakiegoś wilczego apetytu - mam nadzieję, że drugi nie będzie taki żarłok :szok: Na szczęście wszystko je, więc tani koszt tego karmienia na razie. Ale generalnie dziś jadł pełny posiłek co godzinę, masakra, trochę mi się inwencja kończy. Spał za to 4,5 godziny w dzień, rekord normalnie.

Agaton, mi też się nie chce do piaskownicy chodzić, trochę nudnowato, a bez samochodu to średnio się gdzieś zatelepię w sensownym czasie. Mnie dla odmiany inne mamy w kółko zagadują - jakąś mam gębę przyjazną dla psychopatów ;-) Nie wiem co to za fenomen, ale ludzie na ulicy mnie często zaczepiają i opowiadają mi historie swego życia :oo2: Może powinnam terapeutą być ;-)

Kasu, widzę że dopadł Brunka kryzys przedszkolny - mój od początku wyje przy rozstaniu, to normalne. U nas w żłobku mówią, że generalnie trzeba się nastawić na pierwsze dwa tygodnie (jak jest dobrze) lub miesiąc (jak dziecko słabiej rozstaje się z mamą) na takie płaczki. Potem naprawdę już leci same do dzieci i tęskni za nimi w weekend (widzę po Lilu, która pierwszy miesiąc w żłobku spędziła u babeczek na rękach). U mnie jest tak, że płacze przy rozstaniu, a po 20 min się uspokaja i generalnie już w dzień nie płacze za mamą, a po południu i na dworzu już jest całkiem dobrze (o ile to reguła bo był dwa dni). Ogólnie też najgorzej po weekendzie i przerwach (choroby itp), im częsciej chodzi tym szybciej się przyzwyczai i przestanie płakać. Ja się nie przejmuję, bo wiem, że ma dobrą opiekę (widzę na kamerkach ehehe), że jak płacze to panie rzucają wszystko i go noszą, zabawiają itp.

U mnie też MAMA mama, ale i Tata tata, więc po równo różnych histerii. Ogólnie to się nie przejmuję specjalnie tym. Wyrośnie ;-) A lamenty to się i tak kończą po 30 sekundach od czasu jak wyjdę z domu, więc chyba są w imię zasad...

Atol, to u ciebie niezła ilość gości :-) Wesolutko, się nie nudzicie :-)

A my namiętnie się odwiedzamy z bratem (Lilu) i kumpelą z klatki (Tysia), więc szaleniec wybiegany, wieczorami pada jak mucha i śpi po 10 sekundach od papa po bajce. :happy:

Roni, to powodzenia ze szpitalem.. jak będziesz już wiedziała kiedy i jak i co to napisz, jakby jakaś pomoc była potrzebna to też pisz koniecznie. :happy:
 
reklama
kuku hehe jestem
wiedzialam ze tak bedzie ;-)
nie musze na szczescie kipiec na patologii
na szczesie lekarska panika okazala sie zwyklym zapobiegawczy stresem
jeszcze mam nadzieje z 2 miesiace w ciazy pochodzic ;-)

Atol mozesz planowac moja droge hehe
nie rodze ;-) pierdziele :-D
tak strasznie sie ciesze ze jestem w domu ze moja nikla chec porodu poszla w zapomnienie, moge nawet i 6 kg nosic byle dlugo

Lucky, jeszcze raz dziekujemy
jestescie cudowni, Matylka poprostu cuuuuuuuudo, w zyciu nie widzialam tak pieknej dziewuszki (bo o tym ze spokojna i kochana to nawet nie wspomne)
Tomek dzieki!!!! buziak
 
super Roni podejrzewam jak bardzo ci ulzylo ze nie musisz siedziec na patologii, a z ta lekarska panika to tez dobrze lepiej tak niz jakby mieli cie olewac ;)

ja sama dzisaj siedze, J zrobil sobie wychodne, wiec dokonczylam sobie Lejdis i teraz ogladam mecz...

Kasia z takimi wyjazdami lokalnymi,weekendowymi, to nie ma problemu, ale strasznie mi zal bo nie pamietam kiedy bylam na porzadnych wakacjach, a z Agatka to w ogole jeszcze nie bylismy nigdzie na dluzej :( no nic trza to przezyc, ale w przyszlym roku to juz nie ma bata, jada na 2 tygodnie w ciepłe kraje i nic mnie nie obchodzi
 
roni ciesze sie razem z tobą! :tak:

Nam Filip dzis zasnął podczas meczu na moich kolanach:happy: heh
teraz i mąż mi odpływa a ja siedze jeszcze sobie a co tam...
jutro ide prywatnie do gina bo mąż tak mi truje ze az sie ostatnio pokłócilismy.. :baffled:
 
no IIIgr nadżerki.do leczania cały czas....

I ty nadal z tym czekasz:szok::szok::szok:
w du psko bym ci wlała:wściekła/y:
nu nu nu...
do lekarza marsz!!!

Współczuję Wam dziewczyny tego płaczu Waszych dzieci... Asia tak wyła jak miała 4 lata, pierwszy raz do przedszkola szła... trwało to tydzień
Paweł ją zaprowadzał, więc oszczędził mi tej rozpaczy
 
reklama
Kinga ja bym juz dawno na kopach Cie poslala :)

Mnie narazie placz nie czeka, czyba bym bardziej plakala niz on

Moje Fifka dzis zalewa katar mam nadzieje ze noc bedzie spokojna
zapale i ide spac

znacie jaka strone gdzie wyszukac atrakcje turystyczne? bo chce czego poszukac w moim rejonie by z Fifkiem pojechac
 
Do góry