Jestem i witam sie,
MUsialam odpoczac, choc nie powiem stesknilam sie... Musze dystansu nabrac do tego wszystkiego.
Pamietam i licze teraz juz h do porodu
IiM dlatego weszlam. KOchana trzymam mocno kciuki, oby poszlo szybko i zebys doszla do siebie bardzo szybko bo zdrowego synka to nie musze zyczyc znowu, tak ma byc i juz!!
Czekam na sms albo tutaj bede czekac az ktoras napisze:-)
7.30....co za czas, cala noc bym nie spala! Napij sie lampke wina wieczorem na rozluznienie:-)
Tez mialam mega baby bluesa, mialam mame przy sobie i mm a ryczalam za tata...;-) Teraz inaczej do tego podchodze ale dzis w nocy obudzilam sie na siku i pomyslalam chwile, ze jestem przerazona! najbardziej tym wyczerpaniem i brakiem cierpliwosci z tym zwiazanym... No ale nie ma co gdybac.
A co do wstawania na siku (pisalyscie o tym) to ja teraz wstaje w nocy nawet 5 razy...przed ciaza 2-3, zalezy, ale od malego mialam tak, ze siku musialam w nocy zrobic ze 2 razy min i nie bylo innej opcji
martusia co do ostatniej rozmowy to myslalam troche i chcialam Ci napisac ze nigdy celowo Cie nie krytykowalam i przykro mi, ze sie tak poczulas, bardzo Cie lubie i szanuje i mam nadzieje ze wybaczysz.
Aldo, IiM i reszcie dziekuje za pamiec i nawolywania :*