Ola- trzymam kciuki za biedną mamę! Niektórych lekarzy to bym o przyrodzenie skróciła!
Kroczek- dobrze że z psiną lepiej, jak nosek zimny i coś zjadł to już jest na prostej.
Dagmar- Ty mi tu nie wypisuj że tak tego CC się boisz bo w końcu ja zaczną się nakręcać. Od początku jakoś to wyrzucam z głowy, tzn. odkąd mam termin to się cieszę ale sobie mówię że to termin zobaczenia maluchów a nie zabiegu! Ja wszelkie zabiegi tak znoszę że makabra jakaś! Po laparoskopii leżałam 2 tyg w domu i myślałam że umrę. To fakt że dała też popalić narkoza z intubacją, której teraz kategorycznie nie chcę, no ale jednak.! I żadnych płaczów! Idź na rzeczy dla córuni pooglądaj to od razu będzie lepiej :-)
Jotemka- polecam *spam* (syrop dla kobiet ciężarnych), inhalacje działają cuda i to ze zwykłej soli fizjologicznej. I pij pij pij tylko nie kawę i czarną herbatę bo wysuszają drogi oddechowe.
Aaaa właśnie, wczoraj dzień zakupowy miałam. Co prawda na leżąco ale liczy się efekt :-) Zamówione zostały: szafa, komoda, fotel i łóżeczka dla chłopców. Teraz tylko czekać co to przyjdzie i czy po złożeniu będzie wyglądać tak jak na zdjęciach!