reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

reklama
Witam i ja w dwupaku :wściekła/y:!!!

Właśnie rano się obudziłam z taką myślą, że jak jeszcze nie był czas to maluchy pchały się na świat jak szalone, a teraz chyba dla równowagi postanowiły że będą się rodzić po terminie:wściekła/y::crazy:!!! Za dwa dni zaczynam 40tc i nawet nie chcę myśleć o tym że go przenoszę bo nie ręczę już za siebie....

A tak poza tym, to u mnie wszystko ok :-)
 
Stwierdziłam, że dzisiaj nic nie robię. :-p
Tylko byłam w sklepie na spacerku. Może po południu się rozkręcę.
Kroczek pewnie fajnie tak wyjść choć na krótki spacer po tak długim czasie siedzenia w domu :-)
Magda pewnie nastroje stąd, że to już lada dzień termin a tu nic.
Coś kwiecień przyszedł a te dzieciaczki się buntują, choć pewnie jak zaczną wychodzić to hurtem :-D
L-oka ja miałam w planach mycie okien, ale coś mi się nie chce :eek: Jeszcze zdążę ;-)
An-fotografia,, Patuśka moja ostatnio też tak mi szalała w brzuchu, co do niej niepodobne. Może to stąd, że w brzuchu już bardzo ciasno. To jak jej ciasno to niech wychodzi :tak:
Madziolina gratulacje 39 tygodnia :-)

U mnie od czasu do czasu pojawiają się jakieś skurcze, ale z tego co piszecie to raczej nic nie oznacza:baffled:
 
Hej laseczki!
Podczytywałam trochę na tablecie, coś tam odpisałam, podczytywałam na telefonie.
Magda_ciosek, nie widzę CIę w takim burzowym wydaniu, Ty taka spokojna i wyważona...
Jestem w domu, po dwóch dniach jeżdżenia do lekarzy i badania. Nawet mi sie juz pisać nie chce o tym. Łeb mam jak sklep, Chcę żeby już był maj i po wszystkich porodach!!!!
Przedwczoraj złożyłam komodę do końca, wczoraj i dzisiaj dzień samochodowy. Jutro siedzę na tyłku i cieszę się czterema kątami, a co!!! Ile można!! Wczoraj ponad 100km po mieście. Dzisiaj już ponad 50, a jeszcze jakieś 50 przede mną....
Powoli przychodzą zamówione rzeczy dla Bąbla, bardzo powoli, mam nadzieję jakoś do 8 kwietnia wyrobić się z torba, zresztą 8 kwietnia idę do fryzjera i do tej pory nie mam zamiaru rodzić bo odrosty mam wielkie a kolejnych 6 tygodni nie wytrzymam z moimi siwulcami!!!
nastroje mam różne, raz się śmieję, raz płaczę :-)
Sorki, właśnie wchodzę w etap: płaczę....
 
Ja tylko wpadłam się przywitać, bo dzis od rana jestem zabiegana i to lepiej niż Jotemka bo mam już 65km po mieście ;-) . Córa oczywiście wykorzystala jazdę na drzemkę, więc o odpoczynku teraz nie ma mowy. Nie zdążyłam przeczytać co tam u Was, wieczorem nadrobię (mam nadzieję).
 
widzę, że nastroje są już na limicie :O ja też, ale już już zaraz się zobaczymy, doczekać sie nie mogę :) tylko kilka dni! aaaaa
tylko Jotemka taka wyluzowana :)

u mnie już wszystko zaplanowane, zaraz rozpisuję kartkę co i jak robić z dzieckiem :) nie dla męża tylko dla dziadków, jak czasem zajrzą do nas y mąż mógł mnie odwiedzieć, może taka kartka sprawdzi się też u Was? :)
 
Polisia, no właśnie, jestem wyluzowana, ogarnał mnie... tumiwisizm w tej ciąży.... Zupełnie nie wiem o co kaman, bo ja jak nie ja....
 
Heh Magda nie dziwię się tej akcji :-p Ja mam szlaban na okna a też już się chciałam zabierać :crazy:
Jak się nie ruszy w trzy, cztery dni to przestanę przykładnie męża słuchać ;-)

Nie zazdroszczę tych huśtawek emocjonalnych... wczoraj kumpela na szkole rodzenia mówiła, że trzy godziny ryczała bo jej sos wyszedł za rzadki, hehe :rofl2: Widzę, że u Ciebie podobnie, kurde a może mnie też to czeka... :confused2:

L-oka jak niewielkie te rozstępy to nie ma się czym przejmować... mi brzuchol wywaliło do przodu i w związku z tym skóra na boczkach nie wytrzymała, mam symetrycznie po trzy rozstępy, wyczytałam, że później jaśnieją i stają się prawie niewidoczne a co mi tam :happy: niech sobie będą.

Od dwóch dni zauważyłam wzrost aktywności Tolki, wczoraj w nocy o 2.30. myślałam, że mi pępkiem wyjdzie :baffled:
Ma takie 10-15 minutowe napady. Nie wiem co o tym myśleć, za pierwszym razem trochę się wystraszyłam bo miałam wrażenie, że ona z czymś walczy... ale kurde ruchy czuję wciąż, plamień żadnych, nic nie boli, poza tymi przepowiadającymi łapankami...
Też tak macie?

Mój Bąbel tez wariuje, druga noc nie spie przez niego :) Nie boli ale tak daje popalic ze potrafi wybudzic ze snu i juz pozniej to zapomnij :) Ale co tam, niech kopie, ja jestem taka szczesliwa jak wiem ze tam Moj Mały Dzidzioleka sie dobrze bawi.. tylko szkoda ze o 3 rano :-D

Jak tu cisza - cisza przed burzą ??

Noc przespana ale za to lenia mam na całego. Wczoraj tyle rzeczy zrobiłam a dzisiaj nic. I mam to w nosie :D

Rozstępy - na tą chwilę jeszcze nie mam ale nawet jak sie pojawią to co mi tam, Kobieta bez rozstępów to jak tygrysica bez cętek :D :D

Lizzy - ja też mam termin po świętach wiec obie będziemy na posterunku, bo u mnie jakiś żadnych oznak porodowych brak.

An-fotografia mój maluch przez ostatnie 3 dni był mega aktywny a dzisiaj już normalnie. Wiec pewnie to normalne.

Agmaa - zdrówka życzę !! Ja dochodzę do siebie po przeziębieniu. Może dlatego mam taką niemoc.

Kroczek - mnie najbardziej męczy chodzenie po schodach, po prostym nie mogę narzekać.

Magda Ciosek - życzę Ci natychmiastowego rozwoju sytuacji !!

Nie pamiętam co komu :( nie mam siły.
Jedyna rzecz priorytetowa dzisiaj to wizyta u położnej a potem dalej lenistwo.

Pozdrowienia

Powodzenia na wizycie, daj znac jak cos nowego bedziesz wiedziec :) Korzystaj jeszcze z mozliwosci by sie lenic bo pozniej juz pewnie szybko nie nastanie taki czas :)

Witam i ja w dwupaku :wściekła/y:!!!

Właśnie rano się obudziłam z taką myślą, że jak jeszcze nie był czas to maluchy pchały się na świat jak szalone, a teraz chyba dla równowagi postanowiły że będą się rodzić po terminie:wściekła/y::crazy:!!! Za dwa dni zaczynam 40tc i nawet nie chcę myśleć o tym że go przenoszę bo nie ręczę już za siebie....

A tak poza tym, to u mnie wszystko ok :-)

hehe.. ja tez jeszczew dwupaku. Ty masz kilka dni przede mna termin, ciekawe kiedy Kubus zechce sie z mama przywitac :) Trzymam kciuki zeby juz sie w koncu ruszyło.

Hej laseczki!
Podczytywałam trochę na tablecie, coś tam odpisałam, podczytywałam na telefonie.
Magda_ciosek, nie widzę CIę w takim burzowym wydaniu, Ty taka spokojna i wyważona...
Jestem w domu, po dwóch dniach jeżdżenia do lekarzy i badania. Nawet mi sie juz pisać nie chce o tym. Łeb mam jak sklep, Chcę żeby już był maj i po wszystkich porodach!!!!
Przedwczoraj złożyłam komodę do końca, wczoraj i dzisiaj dzień samochodowy. Jutro siedzę na tyłku i cieszę się czterema kątami, a co!!! Ile można!! Wczoraj ponad 100km po mieście. Dzisiaj już ponad 50, a jeszcze jakieś 50 przede mną....
Powoli przychodzą zamówione rzeczy dla Bąbla, bardzo powoli, mam nadzieję jakoś do 8 kwietnia wyrobić się z torba, zresztą 8 kwietnia idę do fryzjera i do tej pory nie mam zamiaru rodzić bo odrosty mam wielkie a kolejnych 6 tygodni nie wytrzymam z moimi siwulcami!!!
nastroje mam różne, raz się śmieję, raz płaczę :-)
Sorki, właśnie wchodzę w etap: płaczę....

Kochana Ty to kilosków robisz. Nastroje.. hmm. . chyba juz wiekszosc z nas ma. Ja dzisiaj na słoncu posiedzialam jak czekalam na odbior auta i teraz ani spac mi sie juz nie chce a i energii i nastroju nabrałam :)

Wlasnie, odebralam auto. I oczywiscie jeszcze cos bylo do wymiany, i razem juz znowu 500 zł z wymiana kół. :no: Czy te naprawy nie moga byc nieco tansze, teraz tyle wydatków, ale musialam auto naprawic bo teraz bede w nim jezdzic z Maluchem wiec nie ma co odwlekac naprawy. A teraz robie sobie makaronik ze szpinakiem :) mniam i biore sie za kuchnie. Na zły nastroj polecam sesje na słoncu - na mnie podziałało rewelacyjnie.

A jeszcze sobie spcer wymysliłam po auto..bo po co jechac autobusem. Szłam z 1,5 h i zrobilam jakies 5 km, ale na koniec to juz mialam dosc :)
 
Dopiero dotarłam... od rana się bujam po hospicjach. Po prostu zajebiście :-p Z jednej strony dziecko prawie rodzę z drugiej babcie prawie chowam. Wszystko prawie. Jak mi nie odwali to będzie sukces. Do tego Młody młodszy dostaje jakiegoś świra.... ciężko dziecia ogarnąć. Na każdym kroku mnie wkurza....

Noce uważam mam coraz lepsze zatem mi to lotto czy jestem z brzuchem czy nie. W zasadzie do czego ja się spieszę? Do rozerwanego tyłka? Pogryzionych cycków i wahań nastroju? Eeeeeee postoję :confused2: Wywoływać dziecia też nie pozwolę... u mnie standardowo czeka się dwa tyg z KTG co jakiś czas i finito.
Co do opieki mężowskiej nas Młodymi... ha, ojciec wpada i jest rozróba. Oczywiście wszystko ogarnie ale nakład hałasu jest przekonujący. Chyba sobie zamontuję dźwiękoszczelne drzwi bo mnie szlag jasny trafi jak będę słuchać tych ryków po porodzie. Szkoła życia się szykuje. Tatuś nadchodzi :-) Życie to nie bajka nie głaszcze po jajkach nie? W sumie przyda im się wojskowy ojcowski rygor. Tylko ja wtedy kupuję bilet na księżyc.

L-oka - jak ja kocham te naprawy... są zawsze tak... zaskakująco rozwojowe cenowo ;-) Nastawiasz się na kwotę, która rośnie jak drożdżówka.

Edysiek - skurcze to ja mam już chyba trzy tyg i widać na załączonym obrazku jaki tego efekt :)

Jotemka - mam tego samego wirusa :tak:

Madziolina - gratuluję 39 tc!

Ej babeczki, komu w razie "w" mogę pisać co i jak? Kroczku... do Ciebie jakiś namiar?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Akana rozwalila mnie twoja wypowiedz. Doskonale oddaje nastroje przedporodowe!!!!! w sumie moze i masz racje, do czego mi sie tak spieszy???? Ehhh widze ze wiekszosc z nas ma widze takie nastroje ze bez kija nie podchodz.

Mnie dzisiaj do szalu syn doprowadzal bo robil problemy z drzemka. Ale juz wyspany i po obiedzie. Pogoda ladna to chyba pojdziemy na plac zabaw, bo mi w domu zwariuje.
 
Do góry