reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

reklama
Niestety dzień do pupy, cały czas zmarszczone czoło w parze z mega marudzeniem i cholera wie o co mu chodziło. Jedyną rzeczą, która go rozbawiła (tylko jednorazowo i na chwilkę) był ręcznik w paski. Dlaczego? Nie mam pojęcia. W ramach ciężkiego dnia zjadłam całą czekoladę :D spał też może z 40 minut łącznie, strach się bać co przyniesie jutro.
 
u nas ciezko z zabkowaniem, dzien do bani i usypianie jeszce gorsze.
co do ciuszków to lubie tesco i lidlowe, te z biedry mimo ze jeszcze tansze to chyba gatunkowo gorsze.
Milego weekendu, ja chyba czasu na forum nie znajde wiec pewnie okolo poniedzialku zajrze.
 
Hejka
Wreszcie dotarłam na forum, a już myślałam że mi się nie uda.Choć wpadam tylko doczytać i choć trochę odpisać bo mała właśnie zasnęła więc ja też zaraz lecę korzystać.
Emma tak daje czadu w nocy, że nawet już mi się pisać nie chce bo to jak zdartej płyty słuchać...ciągle to samo i to samo:no:
Doszło do tego że jestem tak zmęczona że mam zwidy:cool:
Wróciłam z pracy wczoraj o 2;30 w nocy. Do czwartej walczyliśmy z mężem z małą, jak mi się w końcu udało ją uśpić to poszłam do drugiego pokoju spać, oczywiście Emma po 10 minutach już kwękała głośno, ale już mi było wszystko jedno i zasnęłam. Obudziłam się bo mąż mi wszedł do pokoju, ale że nic się nie odezwał i wyszedł to sprawdziłam godzinę i była 7:30. Stwierdziłam, że pewnie nie spał całą noc, a że miał iść do pracy to z bólem się zwlokłam żeby go zluzować i żeby się choć ze dwie godziny przespał. Schodzę do salonu a mąż wielkie gały na mnie i się pyta co ja tu robię i czemu nie śpię, więc mu mówię, że wszedł do pokoju pewnie mnie obudzić więc przyszłam go zmienić. A mąż jeszcze większe oczy i mówi że nie zaglądał nawet do mnie bo wie że padam po pracy.
A ja go naprawdę widziałam:baffled: Masakra normalnie...jak się zaczyna widzieć rzeczy, których nie ma to chyba niezbyt dobrze co :confused::-)

Edysiek - Emma mi tak właśnie urosła. Przez ponad 1,5 miesiąca przytyła może ze 200, 300 gram, natomiast przeskoczyła z 64 na 72 cm. Wydłużało ją z dnia na dzień, a teraz znów przystopowała:tak:

Kroczku - nie zrażaj się jakby Kubusiowi krzesełko nie od razu spasowało. Emmi chwilkę zajęło zanim polubiła, choć może Kubuś, takie radosne dziecko i luzak, nie będzie miał żadnych problemów z dopasowaniem się do nowego siedziska:tak:

A my mamy czwartego ząbka, przebiła się lewa jedynka i z tego co widzę, Emma będzie miała tak uroczo rozstrzelone górne jedynki jak mój mąż:dry:
 
Ostatnia edycja:
Trzeci raz podchodzę do pisania- jeśli inne telefonowe dziewczyny tak samo wyrzuca to wiem czemu są pustki na forum.

Jouluatto - Ty pytałaś o rodzaj chusty? Ja mam natibaby (zwykłą bawelnianą) i jestem bardzo zadowolona. Bo służy niemal od urodzin Oliwii. A co do kupowania sobie ciuchów to mam to samo. Na ciążę z Miśkiem musiałam tylko kurtkę i spodnie dokupić. A za to obiecałam sobie większe zakupy jak już będzie po. I co... I dobrze że się mieszczę w ciuchy sprzed Oliwii. Bo w ostatnich 7.miesiacach kupiłam sobie tylko 1spodnie i nic poza tym :p
A co do dziecięcych ubranek to do tesco muszę się wybrać bo chyba mam kupon na f&f-zawsze kilka zł do przodu. W sumie większość ciuszków po Oliwii mamy z Tesco, dopiero niedawno przekonałam się też do lidzia. Jakoś sama nie umiem w lampach robić zakupów, ale od mamy czasem coś "upolowanego" dostanę i jakość jest zwykle rewelacyjna.
Madzia - to jednak proponuję Miśka jako partnera dla Emmy - będą mieli przynajmniej podobne zęby ;-) a omamy przy Twojej ilości snu jakoś mnie nie dziwią...

A ja jestem najszczęśliwszą mamą na świecie, bo moje dzieci zaczęły się razem bawić. I to zupełnie beze mnie. Siedzę sobie w drugim pokoju i tylko starsza przebiega oddać mi różne rzeczy pod opiekę bo "niunia zjada" :-D a do tego dziś zasnęły przed 21, a to naprawdę wcześnie jak na nie. Tzn zdarza się że zaśnie tak jedno albo drugie, ale dwójka to prawie jak wygrać na loterii
 
Ostatnia edycja:
Witam z kawusią,

Ja nadrabiam forumowe zaległości, a mąż stara się ululać naszego Cezara.

Kurcze, a może te jedynki tylko stwarzają takie pozory, bo Julek też ma je rozstawione szeroko i nawet się zastanawiałam po kim.

L-oka oj rozumiem Cię. U nas od jakiegoś czasu cisną się dwójki. Widać już białe końcówki, ale coś nie mogą się przebić.

Jouluatto uważaj na siebie.

Madzikm, a może udałoby się zatrudnić nianię. Przynajmniej na dzień lub dwa w tygodniu.

Zuzanka nasze chłopaki chodzą w tej samej wadze: piórkowej. Julek waży 7,5 kg i ma 70 cm.

Ubranka z tesco też bardzo lubię. Z Lidlem nie będę się wypowiadać, bo jak docieram do sklepu to już niczego nie ma.
 
Misiek nie przestaje mnie zadziwić. Mamy w jednym pokoju "magazynek", m. in. produktów spożywczych. Na dolnej półce stoją kartony z mlekiem. Starsza uwielbiała się nimi bawić. Dopiero jak nauczyła chodzić to trochę im opuściła. No więc Misiek sobie urzęduje w magazynku i nagle słyszę ciamkanie. Mój kochany syn odgryzł róg kartonu i zaczął wypijać zawartość. A że dobrał się do mleka ryżowego to nawet mu nie przeszkadzam :p
 
Hej
Spałam 6 godzin
Tzn z przerwami...żeby nie było, że mnie zaszczyt kopnął i jednym ciągiem mi się udało.
Cieszę się jak głupia:-). Jak to niewiele człowiekowi do szczęścia potrzeba. A kiedyś było mnie ciężej zadowolić:-D

Agunia - my z mężem mamy idealną sytuację, bo się wymieniamy Przy Emmie i nigdy nam zmiany na siebie nie nachodzą. Z ekonomicznego punktu widzenia najęcie niani nie ma sensu, bo pewnie to co zrobię na moim pół etatu musiałabym jej oddać:tak:
Zuzanko - uśmiałam się z opowieści o Miśku i kartonie mleka
 
reklama
Witam z kawusią,

Ja nadrabiam forumowe zaległości, a mąż stara się ululać naszego Cezara.

Kurcze, a może te jedynki tylko stwarzają takie pozory, bo Julek też ma je rozstawione szeroko i nawet się zastanawiałam po kim.

L-oka oj rozumiem Cię. U nas od jakiegoś czasu cisną się dwójki. Widać już białe końcówki, ale coś nie mogą się przebić.

Jouluatto uważaj na siebie.

Madzikm, a może udałoby się zatrudnić nianię. Przynajmniej na dzień lub dwa w tygodniu.

Zuzanka nasze chłopaki chodzą w tej samej wadze: piórkowej. Julek waży 7,5 kg i ma 70 cm.

Ubranka z tesco też bardzo lubię. Z Lidlem nie będę się wypowiadać, bo jak docieram do sklepu to już niczego nie ma.

Agunia jak mój mąż usiłował uśpić dziś młoda na drzemkę to jej się godzinę przesunęła... i do tego w końcu ja ją uspilam choć już ledwo żyła ale z tatusiem nie zasnęła..

MadzikM super ze się udało choć trochę pospać :) dla mnie też młoda była dziś łaskawa w nocy

Zuzanka rewelacja z tym kartonem

Uciekam zażyć jakieś prochy ziołowe bo mąż juz mówi ze wszyscy chcą zęba zobaczyć. Aż mnie głowa zaczyna boleć jak pomyślę o dzisiejszym dniu..
 
Do góry