reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie w 2012

karolcia na test na pewno jest za wcześnie. Miejmy nadziej że plamienie się pojawiło bo fasola się zadomawia :-)

Liv goście napewno będą rozumieli Twój podwójny stan . a jeśli będą rozumieć to zagoń ich do sprzątania :-)

Mmona jak nikt nie odbiera to idź do przychodni . nie ma co czekać to i tak za długo trwa . Ja w ciąży miałam odwrotnie z tą potrzebą :-p

Wika Pati się do mnie przytulił i zaraz usnął a jak tak siedziałam przytulałam go i ryczałam. wystraszyłam się i to bardzo. i już nie ma chrypki.
dobrze, że wyniki z małym wyjątkiem są dobre:-)

LELEK napisałaś TY w końcu jak małżonek zareagował ? bo pytałyśmy z Wiką i odpowiedzi chyba nie dostaliśmy

Ja zawsze się boje takich sytuacji, czasami dzieci tak płaczą że nie moga oddychać, byłam parę razy przy takim , szczerze - pewnie kiepska ze mnie mama będzie, bo totalnie nie wiedziałam co zrobić :-(

Bunny ja tez mam lenia, na dodatek dzis mi sie kreci w głowie- nie wiem zy to jeden z objawow ciąży, czy po luteinie, wogóle to wczoraj zazyłam ja pierwszy raz, tak samo kwas foliowy Natal a dzis pipka mnie piecze!!!! anastazja czy juliana chyba tez sie kiedys na to skarzyla, dobrze pamietam???
no ale obiad trzeba zrobic, posprzatac...
wspolczuje rzezycia z zachlysnieciem malego- kiedys tez to przeszlam:-(

wracajac do anastazji, to co Ty taka skromna w wypowiedziach?;-)

dana co u Ciebie? mowisz słonce? u nas leje i kolejny dzien robót niewypalil

Mam takie schizy ze co chwila biegam do łazienki sprawdzac czy czasem nie krwawie:-(

bunny pisalam, pisalam, ze szczesliwy....
mnie swędzi tylko jak mam ochotę :-p:-p:-p
Ja skromna? myslałam że wyrzucicie mnie za poprzedniego posta :-D:-D:-D nie miałam nastroju ostatnio , we wtorek z rana 230 km w jedną stronę , pogrzeb , popołudniu znowu 230 km do domu , padłam o 20-21 a wczoraj jakoś nie chciałam Wam marudzić bo jeszcze humor do d''' był , nie to co dzisiaj :-D:-D:-D:-D
ale się cieszę że masz dzidziolka w brzuszku :-):-)
livastrid - owszem trochę się nudzę niestety:-( a o co chodzi z tą ironią?:sorry: mówiłam że dzisiaj zakręcona jestem :-D i do mnie to tylko dużymi literami trzeba mówić :-p
 
Ostatnia edycja:
reklama
anastazja1m - pewnie, że pamietam.....ciesze sie, że Cie tu spotkałam.....dziekuje że mi dzielnie kibicujesz.....

lelek - oj wiem...zapoznałam sie z Twoją historią....bo to szalenie pocieszajace jak jest ktoś komu testy wychodziły tak późno.....

cantedeskia -jej...jaki masz tudny nick.....ja to sama nie wiem kiedy @ może sie pojawić....zwykle mam 31 dniowe cykle...czyli narmalnie razem z Toba mogłabym testować 31 lipca, ale ostatni cykl miała aż 35 dni...i trudno mi teraz stwierdzić czy to tylko jednorazowo sie popieprzyło coś?

z tego co wstepnie sie zorientowalam to jest to wątek intensywnie staracjących się i tych którym sie udało...kibicujecie sobie i nakręcacie się nawzajem...czyli dobrze trafiłam....choc moim głownym wątkiem jat CPP z racji moich strat....ale chetnie i tu sie poudzielam....;)
 
karolcia - no bo jak kto ale Ty zasługujesz na szczęście w postaci fasoleczki z bijącym serduszkiem:tak:
livastrid - nie wierzę w cuda dopiero wczoraj wróciłam znad morza czerwonego :-D:-D trochę długo tym razem mnie tam przetrzymał rekiny :-)
Jak jechaliśmy do domu babci ( babcia na wsi mieszkała ) to widzieliśmy najpierw 6 bocianów a jak jechaliśmy z domu do kościoła to nad kolumną latał jedne bociek i zrobił koło najpierw nad autem z trumną a później nad naszym, gdzie kiedyś czytałam o tym że jak bocian zakręca nad kobietą to cos tam ale nie powiem co bo nie wiem :-p:cool2:
 
Viola- cieszę się, że możesz się starać bez żadnych przeciwwskazań :-D ja też oglądam wózki, ubranka, już nawet nad imieniem z moim Kochaniem się zastanawialiśmy :-D więc my kobiety wszystkie mamy tak samo- to nawet fajne, dzięki temu dobrze się rozumiemy :-)
Czy się dobrze znamy? Hmmm…. Znamy się, bo i pojawiają się tutaj wciąż te same osoby, zobaczysz za jakiś czas jak Ty będziesz miła :-)

Wika –Tak, tak już jestem… naładowałam bateryjki psychiczne i działam znów :-D nie martw się, jak ja zaciążę to będę miała Ciebie do pomocy he he będziesz mi doradzać, więc nic Cię nie ominie :-D

Ja też słyszałam, że w sierpniu ma być lepsza pogoda, a ja akurat w sierpniu mam urlop :-D tak, że się z tego cieszę :-D

Bunny- jej, współczuję, mam nadzieję, że nic się Patrysiowi nie stało… kurczę faktycznie z dziećmi trzeba mieć oczy w koło głowy. A wykorzystuję chłopa, wykorzystuję :-D he he no wiesz, nawet facet może mieć w końcu dość, bo ja raczej nie :-D ale daje radę :-) Na razie nie dziękuję, trzymać kciuki za mnie he he :-D

Dana- a jak tam u Ciebie Czarownico? :-D

Rozczochrana- mnie możesz zaznaczyć, na 5-6 sierpnia :-D

A swoją drogą 6-go sierpnia mam urodzinki, przydałby mi się taki dwukreseczkowy prezencik :-D

Anastazja- witaj ponownie :-D Ooo tak teściory zakupione i miesięczne staranka odbębnione w możliwe dni he he :-) teraz tylko czekać zostało i mieć nadzieję, że się uda tym razem :-) a ja byłam naładować bateryjki he he bo w ostatnim czasie coś mi szwankowało pozytywne podejście :-) Przykro mi z powodu Twojej babci, ale cóż… tak wygląda życie :-(
Jej to na pewno nieprawda… z pewnością będziesz cudowną mamą :-) żadna z Nas nie wiedziałaby jak powinna się zachować, tym bardziej, że ze swoim dzieckiem jesteś związana emocjonalnie i podwójnie się to przeżywa.

Karolcia- witaj :-D Pewnie, że możesz się przyłączyć :-D My wszystkie staramy się o własny, prywatny cud :-) nosek do góry, na pewno Ci się uda :-)

Liv- współczuję tych gości jeszcze przy bólu ręki :-( a co Ci się stało, że boli? :-(

Mmona- a nie możesz sobie na stoperan pozwolić? :-) jeśli nie, to chociaż pij dużo żebyś się nie odwodniła :-) i marsz do lekarza :-)

Lelek- a co się stało na tej budowie, że wszyscy się tak potłukli?! :-( mam nadzieję, że nic się nikomu nie stało, i w takim razie oby nie padało :-D Ano jestem pozytywnie nastawiona, jak się Tobie udało to czemu mi ma się nie udać hi hi :-D ale jak się nie uda, to trudno, mam nadzieję, że już załamywać się nie będę :-) I się nie stresuj tak, jesteś w ciąży to nie denerwuj swoimi stresami fasoleczki :-)
 
Witajcie:tak:
ale natworzyłyscie stron:-D U nas leje , ale podobno sierpien ma byc cudny- takze drogie panien urlopowiczki - BEDZIE DOBRZE:-D
Jutro młody ma szczepienia zaległe z powodu chorób- 350 zł nie moje:eek:
Teraz siedze na allegro i licytuje ciuchy jesienno -zimowe poki nie ma duzego zainteresowania:tak:
 
choc cos dobrego w tym glupim dniu - przyszly pieniazki na Linnee

Truskawcia Ty tez referat odstawilas:-D nawykowe zwichniecie stawu ramiennego

anastazja ja z tych co na przesadach sie nie znaja bo z nich nie korzystaja. moze zaciazysz
 
Liv, nie miałam zleconych tych badań co mi wymieniłaś, ale może teraz jak ten Alat jest nie teges to będę musiała coś dorobić, hmmm zobaczymy :)

Truskawica, pewnie, ze pomogę i doradzę, ahhhh te małe ciuszki, skarpeteczki, łapki- niedrapki, hmmmm


Martolinka za to samo chciałam sie niedługo zabrać, na jaki rozmiar kupujesz Antkowi ciuszki?? 92??

A co do bocianów, to ja mam prawie codziennie jednego lub dwa na podwórku, bo mam staw.... i boćki przylatują na żabki:-D he!!
 
reklama
truskawcia - babcia mojego męża ale to tak jak moja:tak: Mój małżonek jest świetny w takich sytuacjach, mamy takie sierściuchowe dziecko póki co i uwielbia nosić takie spinki żabki i jedną się zaczęła dławić , mój E. bez paniki podszedł - uderzył w tył głowy i wyleciała innym razem menda mała połknęła gumkę na włosy , ale się zaczepiła nitka o ząb, no i koteczka nie mogła ani połknąć ani wypluć, to mój dzielny mąż też sobie z tym poradził , a Ja to bym pewnie zalewała się łzami i leciała do weta:-D
bunny - właśnie tak to też odebrałam , babcia strasznie też przeżywała naszą stratę. A my licytowaliśmy się z małżonkiem ile boćków do auta bierzemy :-) póki co zostały na wsi , w Krakowie nie mamy gdzie trzymać :-)
 
Do góry