Myszatko wybacz ale ja się z Tobą nie zgodze. Ja uważam, że normalne życie jest wtedy, gdy dziecko nie chodzi głodne, brudne, zaniedbane. A takie wygody o jakich piszesz tzn. 3 tygodniowe wczasy + kolonie dla dziecka + jakieś hobby to są wygody. A jak w przyszlości Twoje dziecko Ci powie, że chciałoby telefon za 1000 zł, sprzęt taki jak mają znajomi to też będziesz uważała, że żyjesz normalnie??
reklama
Sądzę, że każdy wybrałby pieniądze stając przed takim wyborem. Sądzę też, że gdyby wiele osób stanęło przed wyborem mieć duuuuuużo pieniędzy, a mieć dziecko to wiele osób wybrałoby to drugie. Mało kasy byłoby to fakt, ale chyba miłoby było wydawać je na dzidzię.Myszatka pisze:A pieniądze niestety sa bardzo ważne i jak byś Ty cxzy inna osoba miała wybór między posiadaniam pieniędzy a nie to wybrała by to pierwsze.
M
Myszatka
Gość
Anus pisze:Myszatko wybacz ale ja się z Tobą nie zgodze. Ja uważam, że normalne życie jest wtedy, gdy dziecko nie chodzi głodne, brudne, zaniedbane. A takie wygody o jakich piszesz tzn. 3 tygodniowe wczasy + kolonie dla dziecka + jakieś hobby to są wygody. A jak w przyszlości Twoje dziecko Ci powie, że chciałoby telefon za 1000 zł, sprzęt taki jak mają znajomi to też będziesz uważała, że żyjesz normalnie??
Nie bez przesady, wszystko z umiarem.
Ja nie uważam za właściwe kupowanie dla dziecka takich drogich rzeczy - wystarczy, ze kupię w promocji za złotówkę jakiś fajny aparat :laugh:
A to o czym piszesz że,
To dla mnie jest niezbędne minimum.Ja uważam, że normalne życie jest wtedy, gdy dziecko nie chodzi głodne, brudne, zaniedbane.
M
Myszatka
Gość
Anus pisze:Sądzę, że każdy wybrałby pieniądze stając przed takim wyborem. Sądzę też, że gdyby wiele osób stanęło przed wyborem mieć duuuuuużo pieniędzy, a mieć dziecko to wiele osób wybrałoby to drugie. Mało kasy byłoby to fakt, ale chyba miłoby było wydawać je na dzidzię.
To jest oczywiste, dziecka sie nie da z niczym porównać.
zgadzam sie z marianeczka - bardzo czesto (choc nie zawsze) dzieci z bogatych domow nie uczy sie szacunku do pieniadza i pracy, daje sie im wszystko czego zapragna. mysle Myszatko ze twoja decyzja byla jak najbardziej sluszna! najpierw remont, praca, a potem dziecko. nie widze tu nic zlego. mysle, ze dziewczyny krytykuja skrajne przypadki - kiedy np kobiety czekaja do 40stki bo "jeszcze nie stac ich na dziecko" (a zarabiaja po 4000pln, maja auto, mieszkanie i faceta od 11 lat hehehe). albo kiedy rodzice "chcac dac dziecku wszytsko" charuja po 60h tygodniowo, a dziecko zamiast mamusi i tatusia oglada trenera tenisa albo pania od zajec teatralnych
czasami niestey konczy sie tak jak u dziewczyny mojego brata - tzw "dobry dom", zero patologii, przemocy czy pijanstwa, rodzice bogaci, zapracowani, a dziewczyna w wieku 14 lat zaczela brac heroine. teraz ma 20 lat, jest po dwuletnim leczeniu i ma wirusowe zapalenie watroby. i co zaskakujace - takich dziewczyn jest strasznie duzo w tym roczniku! dzieciaki z dobrych osiedli, bogatych domow, nawet z dobrych liceów - uciekaja z domu, mieszkaja w squacie i cpaja. i to nie dlatego ze nie maja na kurs jezykowy albo jazde konna. tylko dlatego ze nie maja rodzicow. twoja postawa jest dla mnie calkowicie zrozumiala - niemniej nadal podtrzymuje opinie ze wcale nie trzeba miec 3pokojowego mieszkania, 3000pln pensji i samochodu, zeby móc wychowac dziecko
a czasami wychowywanie jest nawet trudniejsze gdy dziecko oplywa w dobra matrialne. ale da sie. przeciez sa ludzie ktorzy maja kase a w glowach wcale im sie nie poprzewracalo. nie? 
a jesli chodzi o planowanie przyszlosci naszego wojtula - on ma 10miesiecy i kompletnie nie mysle o kursach, kółkach zainteresowan czy prywatnych lekcjach. szczerze mowiac takie rzeczy nie przyszly mi do glowy. ja gralam w kosza na sksie (darmo), angielksiego nauczylam sie w podstwowce (darmo) i jakos nie czuje sie gorsza
i nie pamietam zeby mnie zazdrosc zzerala ??? no jak bylam w liceum to cihcow na pewno zazdroscilam
i teraz tez czasem zazdroszcze
bo na ciuchy to ja bym majatek mogla wywalic hehe
a jesli chodzi o planowanie przyszlosci naszego wojtula - on ma 10miesiecy i kompletnie nie mysle o kursach, kółkach zainteresowan czy prywatnych lekcjach. szczerze mowiac takie rzeczy nie przyszly mi do glowy. ja gralam w kosza na sksie (darmo), angielksiego nauczylam sie w podstwowce (darmo) i jakos nie czuje sie gorsza
M
Myszatka
Gość
Ulik masz rację i dobrze to ujełaś.
W tych domach z pieniędzmi, gdzie rodzice sa zapracowani często nie ma czasu dla rodziny, na wzajemne rozmowy, zabawy, wyjazdy bo rodziców nigdy nie ma w domu a dziecko jest na siłę "upychane" na róznych zajęciach by nie siedziało bezczynnie w domu.
I takie dzieci sa nieszczęśliwe i właśnie po to by zwrócić na siebie uwage rodziców najczęściej sięgaja po narkotyki, alkohol czy zaczynają kraść.
One "wołają" o pomoc krzyczą "mamo, tato ja jestem żyje, potrzebuje was" a rodzice tego nie widzą, starają się pieniędzmi zrekompensować brak "rodzicielstwa" są głusi i ślepi a POTEM SŁYCHAĆ "BOZE TEN CHŁOPAK POCHODZIŁ Z TAKIEJ DOBREJ RODZINY, AŻ NIE MOZLIWE, ŻE ON TO ZROBIŁ".
W tych domach z pieniędzmi, gdzie rodzice sa zapracowani często nie ma czasu dla rodziny, na wzajemne rozmowy, zabawy, wyjazdy bo rodziców nigdy nie ma w domu a dziecko jest na siłę "upychane" na róznych zajęciach by nie siedziało bezczynnie w domu.
I takie dzieci sa nieszczęśliwe i właśnie po to by zwrócić na siebie uwage rodziców najczęściej sięgaja po narkotyki, alkohol czy zaczynają kraść.
One "wołają" o pomoc krzyczą "mamo, tato ja jestem żyje, potrzebuje was" a rodzice tego nie widzą, starają się pieniędzmi zrekompensować brak "rodzicielstwa" są głusi i ślepi a POTEM SŁYCHAĆ "BOZE TEN CHŁOPAK POCHODZIŁ Z TAKIEJ DOBREJ RODZINY, AŻ NIE MOZLIWE, ŻE ON TO ZROBIŁ".
Witam
Nie piszę za często, a nawet sporadycznie, ale mam problem. Szukam Opiekunki tak na kilka godzin tygodniowo do 2-3 dzieci w wieku 8 lat, 3 lata i rok. Moz znacie kogoś. A i jakie są teraz stawki za godzinę?? Słyszałam że coś 4-5 zł, ale czy napewno, może więcej??
Nie piszę za często, a nawet sporadycznie, ale mam problem. Szukam Opiekunki tak na kilka godzin tygodniowo do 2-3 dzieci w wieku 8 lat, 3 lata i rok. Moz znacie kogoś. A i jakie są teraz stawki za godzinę?? Słyszałam że coś 4-5 zł, ale czy napewno, może więcej??
Dorunia - ja Ci niestety nie pomogę bo moja niunia sięmoja mama opiekuje
Fajny temat sie rozwinął.
zgadzam się z marianeczką, ilez to takich przypadków było, że nagle wszystko sie zawaliło.
ja tak jak ulik tez jeszcze nie myślałam o dodatkowych zajęciach dla mojej niuni.
no i co do tego zazdroszczenia, to dzieci chociaż nie wiem jak będziesz się starała to zawsze będą czegoś zazdrościć swoim kolegom.
myszatko - wiem, że nie chciałaś nikogo obrazić swoja wypowiedzią ale myślę że jednak wiele osób nią dotknęłaś. Masz rację, że dobrze jest mieć stabilną sytuację materialną by móc dać dziecku dobry start w życiu. Ja nie chciałam tak długo czekać bo niestety dla mnie stabilna sytuacja materialna to dobrze prosperujące ze 3 rózne firmy ;D ;D ;D albo 7mln w totka ;D ;D ;D
Dla dziecka, najważniejsze jest by wychowywało się w rodzinie pełnej miłości i ciepła i nie mówię tu o skrajnych przypadkach gdy dziecko nie ma co jeść lub się w co ubrać. Chodzi o to, że (marianeczko nie obraź się) weź przykład marianeczki: cztero osobowa rodzina która zarabia razem 2000 netto, czy uważasz, że im to nie wystarcza? Dzieciom na pewno nic nie brakuje, na kolonie pewnie bedą jeździły i na wakacje też pojadą (nieważne czy to bedzie nasze morze czy francuska riviera). Ale na początku była mowa o tym, że tym co przysługuje to 504 zł to patologia - no a ja się nie uważam za rodzinę patologiczną.
Fajny temat sie rozwinął.
marianeczka pisze:zreszta zabezpieczenia zludne sa, bo zawsze jest mozliwosc, ze sie straci wszystko lub wszystkich. i co wtedy? zawsze jest tez mozliwosc, ze ci, ktorzy teraz nie maja, pozniej beda nam pozyczac. "chcesz rozsmieszyc Pana Boga - opowiedz mu o swoich planach".
zgadzam się z marianeczką, ilez to takich przypadków było, że nagle wszystko sie zawaliło.
ja tak jak ulik tez jeszcze nie myślałam o dodatkowych zajęciach dla mojej niuni.
no i co do tego zazdroszczenia, to dzieci chociaż nie wiem jak będziesz się starała to zawsze będą czegoś zazdrościć swoim kolegom.
myszatko - wiem, że nie chciałaś nikogo obrazić swoja wypowiedzią ale myślę że jednak wiele osób nią dotknęłaś. Masz rację, że dobrze jest mieć stabilną sytuację materialną by móc dać dziecku dobry start w życiu. Ja nie chciałam tak długo czekać bo niestety dla mnie stabilna sytuacja materialna to dobrze prosperujące ze 3 rózne firmy ;D ;D ;D albo 7mln w totka ;D ;D ;D
Dla dziecka, najważniejsze jest by wychowywało się w rodzinie pełnej miłości i ciepła i nie mówię tu o skrajnych przypadkach gdy dziecko nie ma co jeść lub się w co ubrać. Chodzi o to, że (marianeczko nie obraź się) weź przykład marianeczki: cztero osobowa rodzina która zarabia razem 2000 netto, czy uważasz, że im to nie wystarcza? Dzieciom na pewno nic nie brakuje, na kolonie pewnie bedą jeździły i na wakacje też pojadą (nieważne czy to bedzie nasze morze czy francuska riviera). Ale na początku była mowa o tym, że tym co przysługuje to 504 zł to patologia - no a ja się nie uważam za rodzinę patologiczną.
viola 240 - nie za wcześnie na staranie się o drugie?? wiem, że dobrze jest by nie było za dużej różnicy wieku mięcy dziećmi ale Twoja Oliś ma 4 miesiące. No żeś mnie zdziwiła tą swoją wypowiedzią, ale powodzenia w staraniach. Zawsze możesz odstawić Oliwcię od cycolenia, na ewno to jakoś przeżyje. ;D
reklama
mamusiaagusia
mama chłopaczków dwóch
Widzicie czekanie nie zawsze sie opłaca.
Mam znajomych. Są ze sobą około 10 lat. Naajpierw czekali na lepsza pracę, potem czekali na stałe umowy w pracy, potem na własne mieszkanie.Teraz to wszystko mają. W stczniu biorą ślub.Ale jednego mieć nie będę. DZIECKA
. Moja koleżanka ma zespól policystycznych jajników ( tak to się chyba nazywa).Jej czas się juz skończył.Miała szanse na dziecko jakies 4 lata temu( teraz ma 28 lat.).Szkoda mi ich bardzo, bo wiem, że byli by świetnymi rodzicami.Jak przychodza do nas to chłopcy są wniebowzięci.Mają z nimi rewelacyjny kontakt.I wiem że bardzo chcieli by miec własne dzieci. Wierze, że im sie uda, ale lekarze mówią, że są nikłe szanse.I co im z tego czekania.
Myszatka nie bierz sobie do serca tego co teraz powiem, ale prawda jest że wiele dzieci wychowanych w zamożnych domach, nie zna wartości pieniądza.
Mówie Wam jakl czytałam wypowiedzi na tamtym forum o tym becikowym to nóż sie w kieszeni otwierała.
Jedan z mamuś twierdziła że niemożliwe jest zeby 4 osobowa rodzina przezyła za 2000 zł.Ona musi iśc di fryzjera raz w miesiącu, zeby włosy farbować, do restauracji, do pubu z mężem i wydaje 100 zł i tu i tu.To cvo zrobi taka osoba, jak kiedys nie daj boze zostanie z taka kwota, nie przezyje bidula.
I dla mnie to właśnie taka rozkapryszona panienka z zamoznego domu.
IJa nie mówię, że wszycy tacy sa, ale jest wiele takich przypadków.
Mamy około 2200 zł dochodów, bo ja nie pracuje, mam wychowawczy. Czasami jesdcze wpadną jakieś dodatkowe pieniądze za jakiś męża koncert, ale nie jest to dużo, ani czesto. I to nam wystarcza. Musi wystarczyć.I mówie Wam naszym niczego nie brakuje.Mieszkamy z teściami, ale tak samo płacimy za wwzystkie świadczenia.Zresztą teściowa jest taka,że nić nie odpuści.
Mamy 3 pokoje z kuchnią na Olechowie.Więc to co płacimy na pół to tak jak byśmy opłacali własne mieszkanie 2 pokojowe, na innym osiedlu. To na jedno wychodzi.Gotujemy sobie sami.
Jak byłam w ciązy z Kamilem, mąż nie miał stałej pracy, ja jej wogóle nie miałm, uczyłam sie.Nie mieliśmy mieszkania i pomimo tego zdecydowalismy sie zeby go miec, bo bardzo chcieliśmy mieć dzieci.W szystko się ułożyło.Wzieliśmy ślub, jak Kamlilek się urodził,mąz dostał stałą pracę i nie można powiedzieć, ze jak na dzisiejsze pensje to wcale źle nie zarabia.Wydaje mi śie ze jak się czegoś bardzo pragnie, to wszysto się ułoży.
Viola240, mała róznica jest bardzoooo dobra.Przynajmniej u Nas sie to sprawdza.
Dzieciaki sie praktycznie razem chowają.Kamil nie jest o brata zazdrosny.
Przyznaje czasami jest ciężko i ja mam wszystkiego dość,często jestm zmęczona, ale chłopaki to wynagradzaja.U Nas różnica jest 2 lata i 2 miesiące
TRZYMAM KCIUKI

Mam znajomych. Są ze sobą około 10 lat. Naajpierw czekali na lepsza pracę, potem czekali na stałe umowy w pracy, potem na własne mieszkanie.Teraz to wszystko mają. W stczniu biorą ślub.Ale jednego mieć nie będę. DZIECKA
Myszatka nie bierz sobie do serca tego co teraz powiem, ale prawda jest że wiele dzieci wychowanych w zamożnych domach, nie zna wartości pieniądza.
Mówie Wam jakl czytałam wypowiedzi na tamtym forum o tym becikowym to nóż sie w kieszeni otwierała.
Jedan z mamuś twierdziła że niemożliwe jest zeby 4 osobowa rodzina przezyła za 2000 zł.Ona musi iśc di fryzjera raz w miesiącu, zeby włosy farbować, do restauracji, do pubu z mężem i wydaje 100 zł i tu i tu.To cvo zrobi taka osoba, jak kiedys nie daj boze zostanie z taka kwota, nie przezyje bidula.
I dla mnie to właśnie taka rozkapryszona panienka z zamoznego domu.
IJa nie mówię, że wszycy tacy sa, ale jest wiele takich przypadków.
Mamy około 2200 zł dochodów, bo ja nie pracuje, mam wychowawczy. Czasami jesdcze wpadną jakieś dodatkowe pieniądze za jakiś męża koncert, ale nie jest to dużo, ani czesto. I to nam wystarcza. Musi wystarczyć.I mówie Wam naszym niczego nie brakuje.Mieszkamy z teściami, ale tak samo płacimy za wwzystkie świadczenia.Zresztą teściowa jest taka,że nić nie odpuści.
Jak byłam w ciązy z Kamilem, mąż nie miał stałej pracy, ja jej wogóle nie miałm, uczyłam sie.Nie mieliśmy mieszkania i pomimo tego zdecydowalismy sie zeby go miec, bo bardzo chcieliśmy mieć dzieci.W szystko się ułożyło.Wzieliśmy ślub, jak Kamlilek się urodził,mąz dostał stałą pracę i nie można powiedzieć, ze jak na dzisiejsze pensje to wcale źle nie zarabia.Wydaje mi śie ze jak się czegoś bardzo pragnie, to wszysto się ułoży.
Viola240, mała róznica jest bardzoooo dobra.Przynajmniej u Nas sie to sprawdza.
Dzieciaki sie praktycznie razem chowają.Kamil nie jest o brata zazdrosny.
Przyznaje czasami jest ciężko i ja mam wszystkiego dość,często jestm zmęczona, ale chłopaki to wynagradzaja.U Nas różnica jest 2 lata i 2 miesiące
TRZYMAM KCIUKI
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 317
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 488
Podziel się: