reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Mamusiowe dolegliwości różnorakie

reklama
Hello Maju!

Kurczaki!! Przeczytałam Twoją wiadomość i to się nazywa mnieć szczęście....
Ja jutro mam termin i lece do lekarza na przełużenie zwolnienia....
Pewno mnie zbada i zobaczymy co powie...
Ale z Twojej opowieści wnioskuję że to już lada dzień.
Dawaj znać jak się coś wydarzy...
My z Góralką pewno po Tobie polecimy na porodówkę:-)
 
Maja trzymam kciuki z Twojego opisu wnioskuję, że moze dziś jeszcze a najpóźniej jutro poooojdzie. Uszy do góry.
 
Megusek miałaś rację KTG wykazało skurcze średnio co 5-6 min i położna zawołała panią dr, która zbadała mnie. Potwierdziłą rozwarcie na 2 cm, zastanawiały się czy aby nie powinnam zostać, ale skoro nie są jeszcze bolesne, to mam przyjechać gdyby się coś dizało. Sam też nie chciałam zostać.
Przez kolejne 4-5 godzin miałam skurcze z różną częśtotliwością od 6 do 8 min, z bólami krzyżowymi tylko rzadko odczuwałam bóle w podbrzuszu :baffled:, ale pomiędzy nimi wyraźnie odczuwałam ruchy.
Po 21-szej wzięłam kąpiel i jakoś się uspokoiło. Postanowiłam się położyć spać, że jak dam radę spać to nie muszę jechać. Byłam padnięta i nawet nie potrafiłam już określić co ile te skurcze, tylko często budziłam się z twardym brzuchem.
O godz 1-ej miałam długie skurcze, tzn ciągle miałam twardy brzuch i nie czułam ruchów przez ponad godzinę :baffled:, wpadłam w panikę :szok: i ruszałam brzuchem w prawo i w lewo aby dzidzi w końcu dąło znać wrrr........ głupie myśli mi do głowy przychodziły :eek:, ale w końcu po 2-ej się poruszyło... uff....... ale ulga :happy:. Później kilka skurczy co 7 min ale udąło mi się przespać do siódmej rano, co prawda budziłąm się ciągle z twardym brzuchem.

Okropna jest taka niepweność, czy to już czy nie, czy jechać :confused: , bo za wcześnie to nie chcę, ale przedobrzyć też się boję ....:baffled: ojjjj.......

Ciekawe co mi dziś gin powie, mam wizytę o 13.25 :confused:
 
Dorotko to jestes na dobrej drodze ale czytajac opowiesci wczesniejsze Cynamonki czy Blue to przypominam sobie ze one takich straszacych akcji mialy pare.....wiec moze nie bedzie tak szybko tylko idz juz na zwolnienie i na spokojnie w domku zostan-pracoholiczko!!!:-)
Ja niestey coraz czesciej czuje ze niedlugo minie rozlozy na czesci pierwsze....dzidziek sie zaczol regularnie pachac tylko takich serii skurczy to jak mam to mam krotsze np. trwaja godzine i potem na dwie spokuj wiec w pelni wyluzowanie panuje u nas co bedzie to bedzie tylko jeszce podlogi do lozeczka nie mamy i to mnie martwi...
 
No dziś ostatni raz w pracy do 13stej, obiecuje że wezmę dziś zwolnienie od gin:tak:.
To prawda że może jeszcze nie raz powtórzyć się taka akcja, ale denerwuje mnie to że nie wiadomo co wtedy zrobić, jak decyzja jest słuszna pomimo że to będzie mój drugi poród :dry:.
Ale wtedy po terminie leżałam w szpitalu i w razie czego zaraz zgłosiłam sprawdzili i wiedziałam co jest grane, a teraz.... :baffled: :confused: czarna magia z tymi objawami porodowymi, u każdego inaczej, w inny sposób.... ajajajjjj..
 
Ibi, mój gin powiedział, że zwolnienie może wystawić tylko do terminu, potem trzeba brać zaświadczenie i macierzyńskie, mimo, że sie jeszcze nie urodziło.
Dziewczny a ja nie miewam, żadnych takich akcji, najdłużej mnie podbrzusze pobolewało może z 10 minut, a plecy to czasem dłużej, ale wiecie jak to jest, kręgosłup już ciągle pobolewa, jak nie miedzy łopatkami to na dole. Za to piersi mi ostatnio dają znać, znowu urosły i pobolewają. Jutro może mnie zbada jakiś gin to się dowiem co tam z podwoziem.
 
reklama
Lucyann jak Ty te skurcze rozpoznajesz, mój brzuch 7 miesiąc się marszczy i napina, bywa twardy bardzo długo. Nie wiem kiedy skurcz, jak długo trwa.
 
Do góry