Aurelka.
Fanka BB :)
No to skończyło nam się Bebiko. Podałam dzisiaj NAN - po połowie butelki miała odruch wymiotny i jak zaczęła nagle wymiotować to jaa. 
Dzwoniłam do położnej, powiedziała, że jak to się dziś powtórzy to mamy wrócić do bebiko, ale podałam jej potem znów i już było dobrze.
Więc zostajemy przy Nan'ie. Wczoraj kupki nie było, a dzisiaj jak walnęła to aż biedny pampers nie wytrzymał.
I wszystko poszło bokami. 

Dzwoniłam do położnej, powiedziała, że jak to się dziś powtórzy to mamy wrócić do bebiko, ale podałam jej potem znów i już było dobrze.


