reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy 2,3 latków zapraszamy na pogaduchy-otwarte:)

Cześć Mamuśki :)
Ja jestem mamą Brunka, który w czerwcu skończy 2 latka ....
Jest wszędobylski i bardzo ciekawski, kreatywny i jak na dwulatka to naprawdę bardzo posłuszny. Wymaga tylko logicznego wytłumaczenia dlaczego nie można na przykład czegoś zrobić ... bywa to bardzo wyczerpujące - heheh
Właśnie niedawno zrezygnowaliśmy z pieluszek i jesteśmy bardzo dumni !
Nasze ulubione jedzonko to pulpety wszelkiego rodzaju z kaszą jęczmienną i gotowane warzywa i jabłka !! ale ogólnie Bruno lubi wszystko :) Do niejadków nie należał nigdy :)
pozdrawiam mamy małych urwisów
 
reklama
Z tym biciem to sama nie wiem, gdyby Tymek był taki agresor i bił, zabierał dzieciom zabawki też nie byłoby mi do śmiechu. Sama nie wiem czy nie lepiej, że jest jak jest.
Z czasem się nauczy walczyć o swoje, pewnie szybciej mu pójdzie jak się pojawi w domu rodzeństwo :-)

Lody mówicie, oj chętnie w słodkim waflu, z rodzynkami, owocami i polewą :tak::tak::tak:
 
Anika oj napewno nieraz będzie walka między rodzeństwem:-D a kto z nas nie walczył? ja to dopiero darłam koty ze swoim rodzeństwem, jedna wieczna kotłowanina!

po dzisiejszym całym dniu w piaskownicy widze ze Milenka się wyrabia w walce o foremki nie to zebym pochwalła agresje o nie, ale tez nie dobrze jak dziecko stoi nieruchomo a inni mu zabierają wszystkie zabawki, Milenka tez juz potrafi odebrac swoją zabawkę i ucieka do mnie:rofl2: ale dzieci nie bije:tak:wrecz mam odwrotny problem ona podchodzi i przytula się do dzieci
 
Gosiu jezeli chodzi o plucie to tak sama jakos sie nauczyła, nie wiem wczesniej czesto była opluwana przez dzieci szczególnie przez jedną córkę mej koleżanki, no niestety nie mozemy się spotykać razem z dziećmi, bo tamta dosłownie leje moją nic niewinną Milenkę aż boję się ze zrobi jej krzywde:no::wściekła/y:
np. Milenka ma w buzi chrupki a Amela ją poddusza, albo biegają a nagle Amelka popycha Milenkę ze złością na drzwi , albo zciąga jej spodnie przytrzymuje rece, podstawia haki no takich sytuacji jest mnóstwo aha wiekowo są zblizone Mila z wrzesnia Amelka starsza 2 nmce z lipca 2006.
no kurcze takich dzieci jak Amelka to w przedszkolu się obawiam:no:
 
ciekawe czy rachunki też dają jak w lokalu :szok::-D
niech będzie że pierwsze to gratisowe-tak na zachętę:-p:-)
Chętnie się przyłączę i jak tylko podsiądę męża przy kompie to popiszę z wami.
hej hej Madziu witamy i zapraszamy:tak:
Cześć

Witam się pierwszy raz na tym wąteczku :-) Jestem Ania,
cześć imienniczko:-D
Czesc dziewczynki,
witaj Alu:tak:
Cześć Mamuśki :)
Ja jestem mamą Brunka,
witamy witamy:tak:


a u nas znowu choroba-tym razem angina:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
na szczęście załapaliśmy się na początki i jest w miarę dobrze:tak:
biedny ten mój Przemulek:-(
 
dzień dobry :-)

Anna25 miło mi :-)
Bruno ma wyjątkową odporność, brawo, tylko pozazdrościć :tak:
Mikusia jak czytam o tej dziewczynce to jakby ją ktoś z piekła wypuścił i to przez pomyłkę ;-) biedni jej rodzice, nie łatwo im pewnie. Przypomina trochę naszego kolegę Bartusia, rówieśnik Tymka ale większy i cięższy od niego. Ich spotkania kończą się łzami Tymka zazwyczaj, choć Bartusiowi daleko do Amelki, to czasem zapomina się że Tymek to nie zabawka i nie można go ciągnąć czy walić po głowie. W sumie co drugie spotkanie bawią się nad podziw ładnie, a tak pomiędzy to Bartek leje Tymka a Tymek jak ma w zwyczaju wczepia się we mnie i chowa.
 
a może po kolei imiona łatwiej i milej będzie pisać?
wiecie Przemko do stycznia 2009 też praktycznie nie chorował , a od czasu kiedy poszedł do żłobka właśnie od tego stycznia to już 4 raz:wściekła/y:
no ale co zrobić, mówią że jak nie w żłobku to w przedszkolu musi odchorować:-(
Anika mi rónież:-D
 
To prawda Aniu, ale kontakt z rówieśnikami jest niezbędny, wtedy dziecko się lepiej rozwija i przestaje być takim sobkiem. Potem lepiej poradzi sobie w szkole. My od września planujemy dać Tymka do przedszkola (nadal czekam na pismo że został przyjęty) i też mam obawy, bo wiem że zacznie się chorowanie a w domu jeszcze niemowlę. Z drugiej strony jest Nam wszystkim potrzebne by Tymek choć na parę godzin tam pochodził.

wrrr znowu mi szlag trafił suwaczki i musiałam robić nowe :baffled:
 
reklama
zgadza się zgadza, mi w dodatku od stycznia fajna praca się trafiła więc nie było wyjścia i musiał iść do żłobka (nie chciałam zostawiać go z babciami)
my czekamy do maja na wyniki z przedszkola
a druga dzidzia to chłopak czy dziewuszka?jakie imiona?
 
Do góry