reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy majowe 2009

dziewczynki, ja w weekend robiłam sałatkę z przepisu Akuni wyszła super :tak: (tylko trochę za mało majonezu dodałam), mieliśmy wczoraj gości - więc miałam na kim testować ;-)


Sałatka warstwowa z tunczykiem _ pychotka

5 jajek, ser żółty ok 30 dkg, tunczyk w sosie wlasnym, 1,5 cebuli, kukurydza, majonez, pieprz, sol

Bialko jajka zetrzec na grubej tarce wylozyc w naczyniu, natepnie ser zolty zetrzec na drobniejszych oczkach wylozyc na bialka, tunczyk wylozyc (sos odlac) przelozyc majonezem, przelozyc puszka kukurydzy, cebula pokrojona w kostke, posolic i popieprzyc, wylozyc tunczyk, majonez i zetrzec na drobno zoltka. i gotowa malo pracochlonna i pyszna
 
reklama
Patusia ja po prostu uwielbiam oscypki. Wyslij mi jednego :) Już tak dawno ich nie jadłam, że chęnie bym pojechała w góry tylko dla nich.
Akunia trzymaj się. Jestesmy wszystkie z Tobą. Zobaczysz wszystko bedzie ok. My w to wierzymy ty tez postaraj się nie tracić wiary.
Ja za dwie godzinki na USG. Zobacze mojego brzdąca i ile waży. Juz sie nie moge doczekać.

 
dziewczyny co do dnia kobiet to my kobietami jestesmy cale zycie. no a ten 8 marca to poprostu taki dzien gdzie go trzeba wykorzystac.
ja jestem wlasnie po badaniu. zebralo sie kolo mnie kilku lekarzy popdczas badania i zdecydowali ze przetrzymaja mnie na maksa tzn ze dostane co mozliwe zeby wyciszyc wszystko. bo ze szyjka sie skraca to maly problem, mi poprostu sie pecherz plodowy wpukla do ujscia i ujscie mi juz jedno puscilo.
no ale pocieszam xsie tym ze maluch dzieki tym sterydom jest dojrzaly jezeli chodzi o plucka itp. no jedynie maly jeszcze. ale dostaje od dzis hormony. wogole non stop leki.

u mnie za oknem sloneczko i mi sie nawet humor troche poprawil.
 
akunia No to bardzo super, ze masz wokol siebie specow, ktorzy sa tego samego zdania co ty - Wytrzymac na maxa :D Bedzie dobrze. troche to strasznie brzmi, ze tyle tych lekow, ale dzieki temu bobas bedzie silniejszy!

Bardzo Was przepraszam, ale nawet nie zdaze przeczytac co pisalyscie... Wczoraj nasze swieto, a dzis znow do garow :D No i ja wlasnie juz musze leciec ziemniaczkow pilnowac. Kupilam w Biedronce mlodych ziemniaczkow, kapustke i robie taka wiosne na stole :)
Dostalam numerek na 17.15, wiec pewnie mezulka nakarmie i zaraz do doktorka.

Dowiedzialam sie od poloznej, ze moj lekarz na 100% pracuje w szpitalu, codziennie rano, wiec juz sie troche uspokoilam. Moze akurat na niego trafie. No i powiedziala, ze jakby co to na katar moge wode morska sobie kupic, albo te sztyfty mentolowe i w razie kataru mocnego wdychac przed porodem, zeby moc oddychac przepona....
Jak tylko wroce od lekarza obiecuje wszystko nadrobic.

Sciskam wszystkie mamusie i akunie najbardziej, zebys byla dzielna!

Aaaaa! Budyniowo-smietankowa pycha wyszla naprawde pycha! O matko jakie pyszne, kremowe takie... Mniam.... Dobrze, ze dr nie wie, bo by na mnie krzyczal strasznie za ten cukier :D Polecam przepis: http://www.smaczny.pl/przepis,smietankowo_budyniowa_pokusa
 
Hej dziewczynki:-)
Bukiet śliczny ma ten pan..:-D
A u mnie w ciąży lekko przystopowałam ze słodyczami co mnie akurat zaskoczyło pozytywnie...:tak: Za to jem masę owoców, na początku jabłka jadłam kilogramami (dosłownie:szok:), teraz mam "fazę" na pomarańcze..i truskaweczki kupuję jak tylko jakąś promocję widzę albo soczysty melon.. hmm.. pyszności..
Barmanka79 - dzięki za link (https://www.babyboom.pl/forum/mamy-z-irlandii-f142/sprawy-socjalne-i-urzedowe-w-irlandii-12307/) - powoli czytam wszystkie posty.. Czytałam sporo już wcześniej w necie i z tego co się orientuję..wszystkie formalności w związku z dodatkami na dziecko w Irl. załatwia się po ur. dziecka, więc mam czas na lekturę:tak: W Polsce przysługiwałby mi macierzyński ale zwolniłam się, więc będę miała tylko same dodatki.
Slonkoonline - narobiłaś mi chęci na kabarety.. Za dwa tygodnie będę w Polsce i zamierzam się wybrać do teatru na jakiś kabaret - bo nie ma to jak obejrzenie go na żywo:tak: Tu w Irlandii brakuje mi właśnie teatrów..więc może pójdę nawet dwa razy na zapas:rofl2:
Akunia - trzymam kciuki jak najbardziej. Widzę, że jesteś pod dobrą opieką, więc nie ma innej opcji jak szczęśliwe rozwiązanie:happy:
A jeśli chodzi o zdzierstwo lekarzy w Polsce to naprawdę to jest okropne.. Jak poszłam jeszcze w 7 tygodniu ciąży zbadać się - to lekarka powiedziała mi, że ona nie założy mi jeszcze karty ciążowej..bym się nie łudziła:szok: ale po cóż mi ta karta? Ja przyszłam się zbadać czy wszystko OK, zrobić USG, bo wtedy właśnie wyjeżdżałam do Irl. więc chciałam wiedzieć co i jak. Oczywiście ze zrobieniem USG coś tam marudziła.że za szybko.. Poszłam do prywatnego bo nie będę z babą dyskutować. W Polsce płaci się ogromne składki zdrowotne a lekarze łaskę robią, że zbadają:baffled: Oczywiście prywatnie wszystko wygląda innaczej - lekarz nawet jest uśmiechnięty:szok: W Irl. jak poszłam pierwszy raz do lekarza to się ładnie przedstawił i nawet podał mi rękę na przywitanie i pożegnanie:-) Tutaj nic nie płacę (oprócz pierwszej wizyty - 50 euro, jak czytałam w necie po stwierdzeniu ciąży niektórzy lekarze nie pobierają tej opłaty ale miesiąc temu przyszedł mi list o uregulowanie tych 50euro <nawet odsetek nie policzyli, jakby to zapewne w Polsce zrobili:-D> więc zapłaciłam;-)) a zawsze jest sympatycznie i mają cierpliwość nawet do mojego kaleczonego englisza;-) Już sobie nawet nie wyobrażam rodzić w Polsce, więc wy trzymajcie kciuki by dzidzia wytrwała do conajmniej 34 tygodnia:tak: bo wracam w 33 tygodniu ciąży.. :rolleyes: :rofl2:
 
reklama
A u mnie w ciąży lekko przystopowałam ze słodyczami co mnie akurat zaskoczyło pozytywnie...:tak: Za to jem masę owoców, na początku jabłka jadłam kilogramami (dosłownie:szok:), teraz mam "fazę" na pomarańcze..i truskaweczki kupuję jak tylko jakąś promocję widzę albo soczysty melon.. hmm.. pyszności.

hmm a czy znasz płeć swego bobo? :-)
bo ja miałam / mam takie same "objawy" i będzie Marcelek ;-) :-D
 
Do góry