reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Mel Ty masz porównanie jeśli chodzi o porody który lżejszy:confused: bo jakoś nie wierze jak mi wszyscy mówią że przy drugim będzie lepiej:no:
 
reklama
moje 2 porody niby inne.... ale podobne
dla mnie porównywalne

2gi nie był ani lżejszy, ani cięższy

ale łudziłam się, że będzie super łatwo.... :baffled:
nie było :no:


było tylko bardziej świadomie, bo wiedziałam czego się spodziewać
a pierwszy poród był wielką zagadką :confused::eek::tak:
 
ach te zwdecia i brak kupy
widze ze zaczyna nas wszystkie t o dopadac , no a raczej nasze dzieci:-D

wybralismy sie wczoraj do lekarza i uszkja zdrowe , gardlo zdrowe , plucka zdrowe , to czemu tak placze:-( :-( :confused:
prezy sie i steka , tak sie spina ze czerwony jak burak sie robi
a wiec mamy katarek i wzdecia , qpa moze byc twarde i ciezko ja w pieluche wycisnac
wiec po powrocie mamusia pieluche zdjela , nogi w gore ,troszke nimi brzucho ponaciskalam i kupa wyszla jak u niejednego doroslego:szok: :-D

ale dalej niespokojny jest wiec naadal na uszka uwarzam i kamfora smaruje
nie zaszkodzi



Magda malaga mam nadzije ze nie pijawily wam sie kolki bo wiem co to znaczy i naprawde nie zycze komu

Mel super ze z Pariska lepiej u was tez ladnie wczoraj bylo? u nas to mozna powiedziec ze prawie lato:-D


Agutku ja na spacerki nakladam jeszcze kombinezon nioe zimowy i czapeczke i kocyk , tutaj sa wieksze wiatry i bardziej zdradliwe , wiec musi byc owiniety , ale kocyk nie jest jakis super cieply , no chyba ze jest zomno to sa nawet dwa:tak:
a Tristan si enie przegrzewa , taki akurat jest :tak:




ja niespie juz od 3 bo Tristanek budzi sie co 10 minut
katar mu spac nie pozwala , dostal kropelki ale nie pomagaja jakos bardzo
dzisiaj musze kupoic wicka w kropelkach zeby robic inchalacje a narazie polozylam otwarta masc kolo Malego i niech sobie wdycha :tak:


a jak idzie wam gubienie kilosow
u mnie lipa
tak jak spadlo mi 18 kilo (16 odrazu 2 zgubione:-) )tak dalej ani rusz
juz sie smieja ze ja z wozkiem biegam po parku
ale to narazie nic nie daje
a brzuchy wam juz sie do konca wciagnely ?
u mnie jeszcze srodkiem zostalo , helth visitor mi sprawdzala i nadl tam jest
cholipka ja juz myslalam ze powinien sie wciagnac po miesiacu:confused: :baffled:




Debiutantko najlepszego dla 3 tygodniaka:-)
 
miloku - u nas to raczej tylko wzdęcia i to wywołane moją nieścisłą dietą :zawstydzona/y: Wcięłam w weekend placka drożdżowego z kruszonką (sama prosiłam teściową, żeby mi upiekła :wściekła/y: myślałam, że taki "goły" nie zaszkodzi i chyba się myliłam).. Może to coś innego, nie placek, dlatego wyeliminowałam i inne rzeczy i będę sprawdzać po kolei, co to..

Wczoraj wieczorem już było dobrze, w nocy też - spaliśmy po 3 godziny z przerwami na jedzenie.. i kupka była praktycznie o każdym jedzonku :tak: Teraz rano po jedzeniu zaczął się prężyć, ale włączyłam suszarę na brzuszek i niuniuś zasnął w 2 minuty :tak: Poprężył się trochę przez sen, a teraz już śpi spokojnie :tak:


Co do spacerków - ja na polarowy kombinezon kładę jeszcze kocyk - mieszkamy "na górce", wokól rozległe łąki i las, bardzo malo zabudowań i wiatr hula sobie równo :rolleyes: Wolę nie ryzykować zawiania.. Zresztą sprawdzam małego i nie widzę, zeby był przegrzany..


Co do gubienia kilogramów - nie mam wagi i strasznie mi tego brakuje :baffled: Wolałabym widzieć, czy waga spada, czy stoi w miejscu, albo nie daj Boże idzie w górę :szok: Brzuszek flaczek nadal mam miloku :-( Miałam ćwiczyć, ale maluszek mi nie dał ostatnio..
 
Agutku jak Ci się prowadziło terenówkę:confused: :laugh2: mieszkam w centrum miasta ale chodniki są w stanie fatalnym:wściekła/y: trochę małą wytrzęsło a co by było gdybyśmy miały wózek z małyki kółeczkami:confused: :szok:

Super, choć na początku musiałam przywyknąć do tych skrętnych kół. Na każdej nierówności koła skręcały :-p Nawet na chwilę zablokowałam skrętną oś, ale jak tylko miałam zakręcić i podnosić przednie koła to szybko skapitulowałam, odblokowałam skrętną oś i się przyzwyczaiłam :tak: Znacznie łatwiej przyzwyczaić się do niej i prowadzić wózek jedną ręką niż przy każdym skręcie podnosić te przednie koła i się siłować :laugh2: Ale na początku jechałam wężykiem :-D

No i mieliśmy drugi atak okropnego wzdęcia :-( Zaraz po powrocie ze spacerku niuniuś zaczął prężyć się i płakać.. :-( Nie mógł zrobić kupki.. Od północy jadł 3 razy i ani jednej kupki nie zrobił.. Czyli podobna sytuacja do wczorajszej :no: Wymęczył się strasznie kilka godzin.. Nosiłam go na rękach na brzuszku, kładłam na brzuszku na sobie, masowałam brzuszek, dałam mu Esputicon, ciepłej przegotowanej wody się napić (miloku gdzieś tak radziła), w końcu uśpiłam go rozgrzewajać brzuszek strumieniem powietrza z suszarki :szok: Budził się co jakiś czas, więc powtarzałam "suszenie" (na ubranko, bałam się, że gołe ciałko mogę poparzyć), aż w końcu usnął i przez sen walnął potężnego kupala :-) I śpi teraz spokojnie już ponad 2 godziny :tak: Mam nadzieję, że to ja coś zjadłam i mu zaszkodziło.. że to minie, jak będę się trzymać ścisłej diety :rolleyes: Nie wyobrażam sobie, żeby on się miał tak męczyć codziennie :no: :-(

U nas też były wczoraj lekkie wzdęcia. Na szczęście mała chwilę potem puszczała soczyste bąki :laugh2: Musiałam jednak coś zjeść, bo mnie razem z nią męczyły te wzdęcia, a w nocy to mnie nawet pogoniło na kibelek...tylko co? zupa pomidorowa z ryżem? :baffled:

Agutku ja na spacerki nakladam jeszcze kombinezon nioe zimowy i czapeczke i kocyk , tutaj sa wieksze wiatry i bardziej zdradliwe , wiec musi byc owiniety , ale kocyk nie jest jakis super cieply , no chyba ze jest zomno to sa nawet dwa:tak:
a Tristan si enie przegrzewa , taki akurat jest :tak:

miloku ja oczywiście też przykrywam małą kocykiem i tym przykryciem od wózka:tak:
Mam nadzieję, że Tristanek lepiej się czuje :happy:
 
Agutku - to mogła być zupa pomidorowa :tak: Wszędzie pisze (przynajmniej ja się ciągle z tym spotykam), żeby uważać na pomidory i "przetwory" pomidorowe :tak: Z pomidorami jak z truskawkami, czy cytrusami - lepiej nie jeść. Ja nie jem zupy pomidorowej, a to moja ulubiona :-(
 
Agutku - to mogła być zupa pomidorowa :tak: Wszędzie pisze (przynajmniej ja się ciągle z tym spotykam), żeby uważać na pomidory i "przetwory" pomidorowe :tak: Z pomidorami jak z truskawkami, czy cytrusami - lepiej nie jeść. Ja nie jem zupy pomidorowej, a to moja ulubiona :-(

Tak też myślę.
Na początku nie chciałam jej gotować, ale po konsultacji z koleżanką, któa ma o 2 tygodnie starszego malucha, zdecydowałam się. Ona właśnie mówiła, ze spokojnie ją je i nic się nie dzieje. U nas jednak były lekkie wzdęcia. Na szczęscie kończyły się po kilku sekundach bąkowcami :laugh2:

A tak na marginesie jestem w szoku jak soczyście i głośno moja córka potrawi pierdzieć :szok: :laugh2: :-D :-p ;-)
Czasami aż się sama przestraszy jak puści bąka, ale mam wtedy ubaw :laugh2:
 
Witajcie Mamuśki.

Ostatnio tylko czytam co tam u Was słychać bo jakoś nie mam jak się zabrać za pisanie. "Mienie" dziecka jest jednak mocno absorbujące a jak się przy tym jest słabo zorganizowanym to tak to wygląda....

Widzę, że się męczycie z kolkami i ostro pilnujecie diety. Mateusz, odpukać, nie ma kolek ale nadal jest nerwus i sporo krzyczy. Cycki mam juz obolałe bo on jest co chwile głodny a chcę żeby w końcu przybierał na wadze więc na każde zawołanie dostje jeść.

Jak długo trwa u Was karmienie?? Bo Młody potrafi czasem i 1,5h przy cycku wisieć!!I jak sprawdzam czy śpi czy ciągnie smyrając go w żuchwę to ciągnie więc nie mam sumienia go odrywać. Ale takie karmienie pijawki jest dość męczące i spędzam chyba 1/3 dnia na trzymaniu Małego przy cycku.

Jeżeli o dietę chodzi to ja jakoś się specjalnie nie pilnuję. Unikam "wydymaczy", cytrusów ale już np. czasem zjem "michałka" czy czekoladkę o cieście nie wspominając ;). Piję nadal Fito-mix i Mały pruka bez problemu a kupki też w miarę często robi. Dzis zauważyłam na czole takie drobne kropeczki i nie wiem z czego to może byc... Poza tym łuszczy mu się skóra na czole pomimo kąpieli w Oilatum i smarowaniu oliwką.


Tak patrzę na suwaczki i te nasze Pociechy coraz to starsze są...Zasuwa ten czas...
 
reklama
Poza tym łuszczy mu się skóra na czole pomimo kąpieli w Oilatum i smarowaniu oliwką.


Tak patrzę na suwaczki i te nasze Pociechy coraz to starsze są...Zasuwa ten czas...


Mieliśmy ten sam problem, mimo oliwki skóra była sucha i się łuszczyła. Oilatum też nie pomagało. Pielęgniarka poradziła, aby do kąpieli dodać trochę oliwki. I pomogło! Ładnie natłuszcza skórę i równo się rozprowadza.:-)
 
Do góry