reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

reklama
:-D Właśnie wróciliśmy ze spacerku. Ale sprintem szłam do domu bo niuśka moja zrobiła big big kope:-D:szok: .
Nie ma to jak dziecko nakarmić przed spacerkiem kleikiem kukurydzianym :-) :rofl2:
Jeszcze musiałam się wdrapać z nią i zakupami na 4 piętro bo nie ma windy :no:
 
my też dopiero wróciłyśmy.

jutro jade do lekarza robic badania do pracy bo mi sie skończyły i jeszcze BHP musze zrobić. Ja nie muszę odbudowywać pozycji na szczęście, u mnie w pracy żeby nauczyc kogoś na moje miejsce to musi się szkolić 6 m-c a i tak mam swoich klientów którzy juz za mna płaczą i szef o tym wie, także całe szczęście, mam luz pod tym względem:-):-)
od jutra juz przychodzi niania na 4 godz, bede musiala gdzies wychodzić żeby Wiktoria sie przyzwyczaiła do niej, albo bede siedziała w drugim pokoju:-)
 
wiecie co postanowiłam.... jak bedzie mi bardzo źle bez córeczki to wezmę sobie wychowawczy ale w częściach, tak zebym popracowała odłożyła kaskę na wynajem mieszkania i na pare miesięcy wychowawczego...
kurcze cięzko mi bedzie iść do pracy, czasami mam takie dni jak dzisiaj że bym w ogóle nie poszła do tej roboty bo nie chce zostawiać Wiktorii, mój M mówi żebym posiedziała do końca roku, ale ja wiem że nas nie bedzie stać z jego jednej pensji choćby nie wiem co na to mieszkanie i na zycie, łapę doła, ale cóż takie jest zycie....:(
 
my też dopiero wróciłyśmy.

jutro jade do lekarza robic badania do pracy bo mi sie skończyły i jeszcze BHP musze zrobić. Ja nie muszę odbudowywać pozycji na szczęście, u mnie w pracy żeby nauczyc kogoś na moje miejsce to musi się szkolić 6 m-c a i tak mam swoich klientów którzy juz za mna płaczą i szef o tym wie, także całe szczęście, mam luz pod tym względem:-):-)
od jutra juz przychodzi niania na 4 godz, bede musiala gdzies wychodzić żeby Wiktoria sie przyzwyczaiła do niej, albo bede siedziała w drugim pokoju:-)


Ja wlaśnie nie wiem czy mi też czasem okresowe się nie skończyły, ale nikt mi nie dał znać i nie wiem :dull:

wiecie co postanowiłam.... jak bedzie mi bardzo źle bez córeczki to wezmę sobie wychowawczy ale w częściach, tak zebym popracowała odłożyła kaskę na wynajem mieszkania i na pare miesięcy wychowawczego...
kurcze cięzko mi bedzie iść do pracy, czasami mam takie dni jak dzisiaj że bym w ogóle nie poszła do tej roboty bo nie chce zostawiać Wiktorii, mój M mówi żebym posiedziała do końca roku, ale ja wiem że nas nie bedzie stać z jego jednej pensji choćby nie wiem co na to mieszkanie i na zycie, łapę doła, ale cóż takie jest zycie....:(


Też o tym myślałam, ale....wtedy to już na pewno nie będę miała gdzie wracać, bo kto by chciał taką pracownicę co się pojawia i znika....a z pensji męza na pewno nie damy rady ze wszystkim....:-( U mnie mąż z kolei sprowadza mnie na ziemię i mówi, że nie mogę wziąć wychowawczego :-p
Myślę, że najgorszy będzie ten pierwszy dzień potem już wpadnie się w rytm :tak:
 
my też dzisiaj byłyśmy na spacerku:tak: ale coś się chmurzy więc pewnie będzie padać:-(
maladzia wyszystkiego dobrego dla Ciebie i męża:-)

elahar, Ewelina czekamy na fotki:-)
 
reklama
Ja nie muszę odbudowywać pozycji na szczęście, u mnie w pracy żeby nauczyc kogoś na moje miejsce to musi się szkolić 6 m-c a i tak mam swoich klientów którzy juz za mna płaczą i szef o tym wie, także całe szczęście, mam luz pod tym względem:-):-)
Mnie nie chodziło o to, że nie jestem potrzebna, tylko o to, że nie było mnie kilka miesięcy i świat się nie zawalił, więc ciężko mi będzie teraz "twardo negocjować warunki". Ja pracuję w firmie 10 lat, więc przeszkolić kogoś na moje miejsce też byłoby trudno, bo to są lata doświadczeń i znam firmę od podszewki. W dodatku mój szef mnie bardzo lubi, współpracujemy ze sobą od początku, więc na pewno krzywdy mi nie zrobią. Tylko że miałam ustalone warunki finansowe na zeszły rok, a na ten nie, a ponieważ uciekła mi jedna "fucha", to zastanawiam się jak to teraz będzie wyglądać. Pewnie dowiem się jutro :tak:.
 
Do góry