reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

moja siostra jest 2,5 roku mlodsza i mysle, ze to dobra roznica wieku:tak:ale my z rodzenstwem dla Olivci poczekamy chyba jeszcze ze 4 lata:-(chociaz nigdy nie wiadomo, jak nam sie ulozy zycie;-)

moja corcia przesypiala cala noc do 4 miesiaca, a teraz znowu sie budzi w nocy na jedzonko (na szczescie tylko raz, potem spi do 7-8):eek:
mam podejrzenie, ze juz sie za duza zrobila i nie najada sie mleczkiem na cala noc
i nie wiem, czy czekac do konca 6 miesiaca z wprowadzeniem jedzonka, tak jak planowalam, czy podac jej cos wczesniej, ale wtedy co, jakas kaszke na noc?
w srode bede na wazeniu to sie zapytam co powinnam zrobic:tak::-)
 
reklama
Ja bym też chciała szybko mieć drugie dziecko (chociaż jedno mi wystarczająco daje popalić ;-)), ale niestety muszę zarabiać na życie :-(. Poza tym jak myślę o kolejnym porodzie, to jakoś mi się niemiło robi... Wiecie, że dalej boli mnie blizna? A może to nie blizna, sama nie wiem...
 
mam podejrzenie, ze juz sie za duza zrobila i nie najada sie mleczkiem na cala noc
i nie wiem, czy czekac do konca 6 miesiaca z wprowadzeniem jedzonka, tak jak planowalam, czy podac jej cos wczesniej, ale wtedy co, jakas kaszke na noc?
Moja koleżanka karmiła piersią 7 miesięcy i pod koniec jej synek jadł w nocy co godzinę :szok:. Więc jak się raz tylko budzi, to i tak masz szczęście ;-). Możesz na noc dać jej mleko z kaszką, albo kleikiem.
 
my właśnie wróciliśmy ze spacerku i obiadku:tak: moja córcia bardzo lubi w wózku opuszczać nogę tak nad koło:-D i już w sumie mało jej zostało miejsca i niedlugo będzie nóżką zahaczać o koło:szok::-D
 
Tristan spi od 20 do 5 czasami do 6 rano budzi sie na butle i jeszcze z pol godzinki do godzinki sobie pokima a i wdzien nie za wiele spi 2 razy po 20 minut albo raz .
a jeslo chodzi o rodzenstwo to ja a w zasadzie my juz za 2 miesiace zaczynamy starania hihihi:tak::tak:
 
Witajcie w niedzielne popołudnie :-)
Noooo widzę, że temat powiększania rodziny na topie ;-).
I jak na razie większość nie chce poprzestać na jedynakach (niektóre z marcówek już mają więcej dzieci). Ja początkowo myślałam, że jedno dziecko i wystraczy ale teraz już jestem innego zdania bo nie jest tak źle i nawet już nie pamiętam tych paru tygodni po CC jak byłam "niepełnosprawna" i wstawanie w nocy do karmienia było baaardzo trudne.
NIe wiem czy czytałyście co Mel pisała na wątku o mamach z kilkoma małymi dziećmi ale chyba nie jest to takie łatwe, choć faktycznie potem ta niewielka różnica wieku procentuje bo dizeci się sobą zajmują. Ja mam siostrę 6 lat młodszą i brata młodszego o .... 18 lat ;). U mnie raczej takiej różnicy wieku nie będzie bo musiałabym urodzić dziecko w wieku 52 lat a to raczej mało prawdopodobne:-D.
Gdybym miała większe mieszkanie a mąż pracę , z której utrzymałby całą rodzinę to bym sien ie zastanawiałą nad kolejnym dzieciem a tak są pewnie przeszkody o okresie karencji po CC nie wspominając.
 
Ja bym też chciała szybko mieć drugie dziecko (chociaż jedno mi wystarczająco daje popalić ;-)), ale niestety muszę zarabiać na życie :-(. Poza tym jak myślę o kolejnym porodzie, to jakoś mi się niemiło robi... Wiecie, że dalej boli mnie blizna? A może to nie blizna, sama nie wiem...

Witam!
W końcu udało mi się dostać do komputera bo jak mąż jest na urlopie to ciężka sprawa. Siedzi prawie cały czas.:wściekła/y:
blueberry jateż mam czasami takie dziwne napięcie tam gdzie blizna. Ale u mnie to jest chyba spowodowane dźwiganiem. Wnoszę małą i często zakupy na 4 piętro:-(
 
kasiu i jak zadowolona jesteś z niani? Wika nie robi żadnych problemów? spokojnie przeszła do faktu, że mamy nie ma i teraz jakaś pani się nią opiekuje?
wiesz co nawet nie myślałam, że tak gładko pójdzie. Niania jest super jak na razie (żeby nie zapeszać) opowiada małej wierszyki, kosi kosi robią i widze ża mała jest zawsze czysta i najedzona jak przychodze. więc jest ok i Tobie też życzę tego samego:-)
a jak tam u teściowej??
 
reklama
No ale boje sie ze jak bedzie mala roznica to nie dam rady jedno ledwie chodzi drugie lezy a jeszcze gorzej raczkuje znacie kogos kto musial sobie wlasnie radzic i czy dawal rade czy chodzl na rzesach

Powiem Ci po nowym roku jak to jest, jak już urodzi moja kuzynka;-) Ale jak Wiktoria miała miesiąc i właśnie ta kuzynka przyjechała ze swoim dzieckiem do nas (miał wtedy rok) i było u nas jeszcze jedno dziecko 5 lat - to muszę powiedzieć, że to była makabra:szok: Wiktoria w łóżeczku, małego wszędzie było pełno, wszystko jego, a 5latka? :szok: Chętna do pomocy - przynieść, wynieść pieluchę, z chęcią wzięła by Wiktorię na ręce:no:, ale też jakby się cofała w rozwoju przy małych dzieciach.
Pewnie inaczej jak to by były (wszystkie) moje dzieci, więc może umiałabym sobie z nimi poradzić, ale gromadka obcych dzieci w różnym wieku... :szok:

Z obserwacji znajomych dzieciaczków:
- roczne dziecko mało interesuje się tym małym, no chyba że wyrwać nogę albo rękę, wsadzić palec w oko, itd.
- dwuletnie? hmm... wcale nie jest lepiej (ostatnio u Nas takie było i trzeba było cały czas je pilnować. 2latka chciała dać buzi Wiktorii co o mało nie skończyło się połamaniem żeber, bo chciała położyć się na córci, a potem rzuciła w Wiktorię piłką:wściekła/y: - chciała się bawić)
- trzy latka (nasza sąsiadka):szok::szok:, jeszcze gorzej, bo niestety ma więcej siły. Ciągnie za ręce i nogi, głaszcze po buzi, tak że mi ciarki przechodzą po plecach, że zaraz jej coś zrobi, skacze po łóżeczku, przywłaszcza i psuje Wiktorii zabawki (wyrywa też z rączek córci zabawki). Niestety nie jest pomocna.

- pięciolatka bardzo pomocna, ale tez trzeba uwazac.
 
Do góry