reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

reklama
Dzięki dziewczyny za mile przywitanie :-)

Tigger ile płaciłaś za pneumokoki ?
Współczuje cierpienia,szkoda że nie ma innej możliwości szczepienia.

Moja córeczka płakała łzami prawie od urodzenia.Bodajże pod koniec trzeciego tygodnia się pojawiły.Oczywiście były dopiero wtedy jak juz płakała dłużej niz minutę.
 
Dziewczyny cud!!!!
zabrzmi to moze niewiarygodnie, ale jeszcze wczoraj wieczorem przeczytalam rozdzial o zasypianiu z tej ksiazki o dzieciach o ktorej wspominalam, gdyz u nas sceny byly zawsze zwiazane z lozkiem i dzis rano w akcie desperacji wprowadzilam juz go w zycie. Wedlug tej ksiazki placz naszej Niusi to objaw skrajnego przemeczenia i powinnam dziecko klasc do lozka zaraz po trzecim ziewnieciu. tak tez zrobilam- zdziwilam sie ze trzecie ziewniecie jest pol godziny po przebudzeniu, no ale proba nie strzelba - co mialam do stracenia!
I cud!!!!!! Ona spi! Dzis w dzien 5 razy strzelila sobie godzinna drzemke i obylo sie bez histerii - jedynie lekkie sceny ale bez uzycia rak:)
jestem w szoku!!
teraz jest po kapieli i wychodzi na to ze zrobila sobie noc, bo juz 2 godzine spi - a ja rzucam sie na dalsze rozdzialy tej ksiazki.
Przyznaje, ze ostatnio mocno sie modlilam do szefa na gorze, ze skoro dal nam dziecko to niech dolaczy instukcje obslugi i... chyba dolaczyl:)
nie chcem zapeszac, ale byloby cudownie gdyby to sie utrzymalo. Dodam, ze pokoj w ktorym spi zaciemnilismy calkowicie nawet w dzien- dzisiaj takze po raz pierwszy.
Zobaczymy jak bedzie w nocy i czy sie jej nie pomiesza.
trzymajcie za nas kciuki. :-)
 
Dziewczyny cud!!!!
zabrzmi to moze niewiarygodnie, ale jeszcze wczoraj wieczorem przeczytalam rozdzial o zasypianiu z tej ksiazki o dzieciach o ktorej wspominalam, gdyz u nas sceny byly zawsze zwiazane z lozkiem i dzis rano w akcie desperacji wprowadzilam juz go w zycie. Wedlug tej ksiazki placz naszej Niusi to objaw skrajnego przemeczenia i powinnam dziecko klasc do lozka zaraz po trzecim ziewnieciu. tak tez zrobilam- zdziwilam sie ze trzecie ziewniecie jest pol godziny po przebudzeniu, no ale proba nie strzelba - co mialam do stracenia!
I cud!!!!!! Ona spi! Dzis w dzien 5 razy strzelila sobie godzinna drzemke i obylo sie bez histerii - jedynie lekkie sceny ale bez uzycia rak:)
jestem w szoku!!
teraz jest po kapieli i wychodzi na to ze zrobila sobie noc, bo juz 2 godzine spi - a ja rzucam sie na dalsze rozdzialy tej ksiazki.
Przyznaje, ze ostatnio mocno sie modlilam do szefa na gorze, ze skoro dal nam dziecko to niech dolaczy instukcje obslugi i... chyba dolaczyl:)
nie chcem zapeszac, ale byloby cudownie gdyby to sie utrzymalo. Dodam, ze pokoj w ktorym spi zaciemnilismy calkowicie nawet w dzien- dzisiaj takze po raz pierwszy.
Zobaczymy jak bedzie w nocy i czy sie jej nie pomiesza.
trzymajcie za nas kciuki. :-)


Gratuluję!

Już to kiedyś pisałam. Dziecko będzie się wściekało jeśli będzie zmęczone i będzie chciało spać, a my będziemy mu fundować gadanie, śpiewanie, noszenie i co nam tam jeszcze przyjdzie do głowy. Jak widzimy, że jest zmęczone to nie odzywamy się (chyba że "ciiii", albo szyyyy). Ja albo trzymam Wiktorię na rękach (brzuszek do brzuszka), daję smoka i usypia, albo - co zdarza się teraz częściej - jak zobaczę że ziewa to poprostu odkładam ją do łóżka, daję smoczka (jeśli chce) i przytulam ją. I to działa. Często usypia też sama. Nie można zostawiać dziecka, aż się wypłacze. Ono tego nie rozumie.Trzeba reagować jak najszybciej, przytulić, uspokoić.

Ostatnio czytałam artykuł jak matka przećwiczyła z dzieckiem wszystkie książkowe metody usypiania dziecka - brać na ręce czy zostawić niech płacze itd. W końcu doszła do tego, że włożyła dziecko do łóżeczka, dała smoczka, a przez szczebelki włożyła rękę, aby dziecko czuło jej obecność, i poskutkowało.
 
u nas od początku były łzy:-)

czyli moje dziecko nie jest jakies inne:-)

Aiwyls - nie placilam za pneumokoki, bo mieszkam w Anglii a tu naleza one do szczepien podstawowych, a co za tym idzie - darmowych:-)

a moje biedactwo ma goraczke po szczepieniu:-(
nie wiem dokladnie ile, bo termometr wyskoczyl z pupy razem z wielka kupa kiedy doszlo do 37,8...
 
Witajcie :-)

tigger mam nadzieję, że Olivia dzielnie zniosła noc po szczepieniu i temperatura jej opadła :happy:

Ja chyba niebawem zajrzę sobie ponownie do tej Tracy Hogg. Zrobię ten test jaki typ dziecka mam, cobym wiedziała jak z nią postępować. Bowiem tak jak prawie w ogóle nam nie płakała tak teraz od tygodnia ma jakieś nagłe ataki płaczu, które niewiadomo skąd się biorą - tzn. my nie rozumiemy czemu ona płacze. Uspokaja się tylko na rękach, a każda próba odłożenia jej to ponowna histeria...Może znajdę odpowiedź w tej książce? ;-)
 
reklama
Do góry