reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Kamilas, czy Wy chodzicie dalej na basen? My się jakoś nie zebraliśmy, ale wciąż się nad tym zastanawiam. Czy te zajęcia są jakoś zorganizowane? Chodzi mi o to, czy instruktor prowadzi jakieś ćwiczenia, czy raczej każdy sie bawi na własną rękę?
 
reklama
U nas w nocy regularnie koło 2.30 jest ryk i nie wiadomo o co chodzi. Poł godziny walczyłam z nią, by nie wziąć jej na ręce tylko uśpić w łóżeczku głaskając ją to skubana spała jak nad nią stałam jak tylko się oddaliłam to od razu budziła się i znowu w ryk :eek: W końcu mąż uśpił ją na rękach ...
u nas to samo:-)
o dziwo jak Ignaca odwróce na drugi bok i podłoże pod plecy kołderkę to zasypia, choć czasem tylko na chwilkę, ja się poddaje i biorę go do siebie ok 2 i potem o 5 jak wypije mleko to odkłądam do łóżeczka

A śpiworka nie używamy bo sie młody złości bo nie może kopać
 
Kamilas, czy Wy chodzicie dalej na basen? My się jakoś nie zebraliśmy, ale wciąż się nad tym zastanawiam. Czy te zajęcia są jakoś zorganizowane? Chodzi mi o to, czy instruktor prowadzi jakieś ćwiczenia, czy raczej każdy sie bawi na własną rękę?

Zaprzestaliśmy na chwile bo Borys był na antybiotyku i teraz sie zastanawiam czy już możemy wrócić... Do tej pory chodzilismy nie na zajecia, tylko pakowaliśmy sie do basenu dla dzieci i tam sami sie pluskaliśmy z Boryskiem. Teraz, albo po nowym roku planujemy iść na naukę pływania, chyba na Ruczaju bo tam też szukamy mieszkania do wynajęcia ( jakbyś cos słyszała :-)). Są grupy dla dzieci ale z tego co słyszałam to w niedziele rano, koło 8-ej chyba ...to nie dla śpiochów, ja tam mogę na 15- tą w niedziele ;-)
 
Zaprzestaliśmy na chwile bo Borys był na antybiotyku i teraz sie zastanawiam czy już możemy wrócić... Do tej pory chodzilismy nie na zajecia, tylko pakowaliśmy sie do basenu dla dzieci i tam sami sie pluskaliśmy z Boryskiem. Teraz, albo po nowym roku planujemy iść na naukę pływania, chyba na Ruczaju bo tam też szukamy mieszkania do wynajęcia ( jakbyś cos słyszała :-)). Są grupy dla dzieci ale z tego co słyszałam to w niedziele rano, koło 8-ej chyba ...to nie dla śpiochów, ja tam mogę na 15- tą w niedziele ;-)

O rany, przegięcie z tą godziną... Jakbym słyszała o mieszkaniu, to dam znać :tak:. Tam sporo osób ode mnie z pracy mieszka, może ktoś będzie zwalniał.
 
Dziewczyny, ide jutro na rozmowę w sprawie pracy, trzymajcie kciuki, mam nadzieje że będzie ok. :szok::zawstydzona/y::-p:-p
Mam pytanko
czy Wasze pociechy też przez sen tak mruczą, jęczą (nie wiem jak to nazwać) bo Laureczka tak, na początku mnie to martwiło bo nie wiem czemu to robi, może jej sie coś śni...:confused::confused:
 
Dzień dobry marcówki!

Justine powodzenia na rozmowie!

Dziś o 3.30 gdy córa się obudziła skapitulowałam i wzięłam ją do siebie...nie miałam siły na walkę. Rany, kiedy to się skończy? :-(


Ech idę pracować dalej...
 
Hej :-).

Justin, trzymam kciuki :tak:.

Agutek, ja też biorę młodego do łóżka, bo nie mam siły wstawać do niego. Ta noc była okropna, mam wrażenie, że nie spałam od 2:00 do 4:30. Ale chyba mi się zdaje, musiałam w międzyczasie usnąć, bo to nie trwało aż tak długo ;-).
 
moja Hania tez zasypia u siebie ale ok 1,2-ej zabieram ja do nas!to mile jak sie tak wtula albo we mnie albo w meza!
 
reklama
Witajcie,

Oj, widzę, że więcej maluszków ma niespokojne noce:baffled:,
Justine mój Piotruś wzdycha przy zasypianiu, czasami popiskuje dopóki nie zaśnie tak na dobre:tak:,

My dziś też spalismy na raty, pobudek było kilka, nie tylko na jedzonko, na płacz również, ale ja maluszka nie biorę do siebie:no:, nie umiemy razem spać i nie będę go uczyć, wolę wstać do niego, a łóżeczko mam tak blisko, że wystarczy, że usiądę i juz mam go na wyciągnięcie ręki;-).

Chodzimy juz na spacerki, ale kaszelek jeszcze Piotruś ma, czasami kicha, no i nosek jest troszkę zapchany, ale jest dużo lepiej:tak:, nawet nie myślałam, że katar może trwać dwa tygodnie:baffled::shocked2:.
 
Do góry