parchatka 

agutektak, w złości mówi, że mnie nie przeprosi, że mnie nie kocha i że jestem bźytka

czy wyje godzinę? nie, cała akcja trwa około 10 minut
zawsze potem okazuje skruchę, przeprasza, "spowiada się" innym i wieczorem przed snem jeszcze o tym mówi
może poszukaj czy jest jakaś rzecz, która ją uspokaja....u nas jest to słynna koka - kołdra, jak ma ten napad złości to zaraz bierze kokę i jej przechodzi, później jest wyciszona jak po jakimś ataku

widzę, że to takie fizjologiczne, nie wynika z rozkapryszenia - marne pocieszenie

najgorsze to, że nawet dziadkowie tego nie rozumieją i są "przerażenie jakie to dziecko nerwowe"


roksina dzień dzisiejszy ta szafa

ale jeszcze pomalowane nie mamy, najbliższy sklep z tymi meblami to ok 100km. Podoba się wszystkim bardzo

Marzą mi się ściany brązowo - turkusowe, pasowałyby do tych mebli?