Dobry wieczór
Łaczę się z kolejnymi przypadkami "buntów"... M ostatnio przechodzi samego siebie. Moja Mama w zeszłym tyg. chciała "pisać wypowiedzenie"

. On czasem jest taki złośliwy , ze ja juz nie mam siły. Do tego z usmiechem na ustach potrafi przyłożyć... Tłumaczenie nie pomaga, krzyki też, klaps w tyłek też.... jedynie jak juz w chwili słabości się pobeczę to go "rusza". Szkoda, ze nie potrafię na zawołanie
Agutek, tez mi sie wydawało, że dłużej będziesz na wakacjach.
Fredzik, w Wawie może jakaś fala ospy, moja Siostra dopiero co się wykurowała (30 lat ma a ponoć się gorzej ospę "na starość" przechodzi).
Teściowa!! Ty to masz powera (Fredzik też zresztą)! Podziwiam!! Ja się na stare lata leniwa robię... Ale za to pod Waszym wpływem ciasto ostatnio piekę co sobotę

. Teraz mi po głowie chodzi cos takiego:
Muffiny mocno czekoladowe z wiśniami
Roksi Twój mąż też jakiś pracuś, pochwal go

.
Ewelina to sie smaruj bo Ci opalenizna zejdzie.. Ja to chyba za mocny filtr mialam bo jakas mało opalona wróciłam, choć fakt, ze nie lezałam plackiem bo jakoś nie potrafię.
Wyobraźcie sobie, ze dopiero dziś odebraliśmy auto od mechanika... Po 3 tygodniach!! Oczywiście z bólem przelew za tę naprawę robiłam ale co począc...