Kochana, w urzędzie pracują ludzie

Uśmiech na twarz, udajesz idiotkę i pami w okienku zrobi wszystko za ciebie





Mlenko, kurcze rzeczywiście nie masz lekko, ale może powoli ale stanowczo zacznj ją od tego odzwyczajać. wiem, ze się boisz ataku histetrii, wcale Ci się nie dziwię ale tak kontrolowanie warto byłoby jej zacząć odmawiać. Może w końcu zrozumie. Wiadomo, ma to juz nieco zakorzenione, wiec trochę to potrwa, a le uważam, że gra warta świeczki.
Dobrze się nad tym zastanów. Odzyskaj życie kochana.
Madziula dawaj linka na aukcje. Książki sprzedajesz i nic mi nie mówisz!
wie może któraś jakie są procedury ,żeby np takie dziecko móc zaprosić na święta czy w ogóle do siebie co pewien czas ?
No coś niecoś wiem.
W domach nie chcą za bardzo się gadzać na takie okazjonalne branie dzieci do domu, bo później gorzej jest im tam wracać i pzrebywać. Ale nie jest źle. U nas jetse w ten sposób, ze przychodzisz do domu dziecka i zaprzyjażniasz się z jakimś. Najpierw od nadzorem opiekuna, póżniej spacery, zakupki ( jak możesz, albo kino, czy choćby lody - dla dzieciaków raj ) Dopiero po jakimś czasie można zapraszać je do siebie. Ale to musi potrwać. I kochana, ni eżebym coś sugerowała, ale dobrze sie zastanów, bo te dzieci ogromnie przeżywają, kiedy spóźniasz się na spotkanie, nie daj boże jak nie przyjdziesz, ajak je " porzucisz" to załamka i kolejny uraz.
Ale jeżeli chcesz się podjąc takiej inicjatywy to ja za Ciebie trzymam kciuki. Miłośc takiego dziecka do Ciebie jest nieyobrazalna, wierz mi, że czasem Twoje własne nie będze potrafiło tak okazać wdzięcznośc ( no ale to zrozumiałe ).
Najlepiej jak pódziesz osobiście do jego opiekuna bądź dyrektorki i przedstawisz sprawę. Podejrzewam, ze chodzi ci o te dzieciaczki z klasy twojej niuni, wiec powinno być prościej.
Do żłobka w Inie, Bliżej nie ma
Łooo jejku, ale to nic, zapisz ją do żłobka na Rąbinie, to do mnie żab skok!!!


As no to juz coś do przodu!
Pzrykro mi z powodu tych dzieci, ale wszystkim nie pomożesz i tak robisz wiele.
Madziula Twoja praca w las nie idzie, alez świetnie wyglądasz!
No wróciłam z urzedu i buyło oki. Wszytsko załatwione.
W skrzynce dwa awiza, no bo jakby inaczej. Teraz ciekawe kto po to pojedzie. Jedno z numerem telefonu, to zaraz zadzwoniłam i nim sie rozebrałyśy koleś z paczką już był. Paka druga poleży, bo nie mam jak się dostać na koniec Rąbina z małą a mój pracuj edo 18. Ech. Moze zadzwonie jutro na poczte i poproszę , by mi jeszcze raz dostarczyli...
lece obiad szykowac i coś wszamamć bo od rana nic, tylko babanan