ZwariowanaSol
Fanka BB :)
fanta - ja byłam instruktorem jazdy konnej
po 18-stce trochę w wakacje pracowałam w pubie moim ukochanym i staż w aptece miałam po technikum farmaceutycznym, potem jeszcze staż 6 tyg. na studiach inżynierskich ale że robiłam go u mojego kolegi w firmie to staż miałam tzw zdalny i siedziałam z Kają w domu
W sumie żeby robić strony internetowe nie musi człowiek w biurze siedzieć
A jak była kontrola z uczelni to Grześ powiedział im że jestem w terenie u klienta
Podobno mieli niezłe miny że stażystce pozwala na taka samodzielność
No i te 3 miesiące na koniec w sklepie medycznym.
A czemu dopiero jak będzie miał 5 lat? Nie ciągnie go do dzieci? Kaja poszła do prywatnego przedszkola jak miała 2 lata równo i płakała jak ją się z przedszkola zabierało - ale tylko 3 miesiące tam była - tak jak ja pracowałam w medycznym sklepie. I po 3 urodzinach poszła już na stałe do przedszkola państwowego. Emi idzie do tego samego przedszkola ale przed 3 urodzinami bo ja muszę ciut męża odciążyć - ja w domu a on 3 etaty od 5 lat ciągnie - wypali mi się za szybko - w sumie już powoli zaczyna mieć dość, ale kredyt, życie, opłaty - samo się nie opłaci.
Hmm... ja cestem neo-celtycka z wyznania
ale dziewczynki są ochrzczone, ślub kościelny tylko dla papierka był. Tylko po to żeby moje dzieci w szkole nie były szykanowane, a jak podrosną i tak same sobie wiarę wybiorą. Ja się ochrzciłam mając 23 lata - dla papierka przyznaję, ale matka dla dzieci zrobi wszystko, nawet szopkę w kościele 
po 18-stce trochę w wakacje pracowałam w pubie moim ukochanym i staż w aptece miałam po technikum farmaceutycznym, potem jeszcze staż 6 tyg. na studiach inżynierskich ale że robiłam go u mojego kolegi w firmie to staż miałam tzw zdalny i siedziałam z Kają w domu
W sumie żeby robić strony internetowe nie musi człowiek w biurze siedzieć
A jak była kontrola z uczelni to Grześ powiedział im że jestem w terenie u klienta
Podobno mieli niezłe miny że stażystce pozwala na taka samodzielność
No i te 3 miesiące na koniec w sklepie medycznym.A czemu dopiero jak będzie miał 5 lat? Nie ciągnie go do dzieci? Kaja poszła do prywatnego przedszkola jak miała 2 lata równo i płakała jak ją się z przedszkola zabierało - ale tylko 3 miesiące tam była - tak jak ja pracowałam w medycznym sklepie. I po 3 urodzinach poszła już na stałe do przedszkola państwowego. Emi idzie do tego samego przedszkola ale przed 3 urodzinami bo ja muszę ciut męża odciążyć - ja w domu a on 3 etaty od 5 lat ciągnie - wypali mi się za szybko - w sumie już powoli zaczyna mieć dość, ale kredyt, życie, opłaty - samo się nie opłaci.
Hmm... ja cestem neo-celtycka z wyznania
ale dziewczynki są ochrzczone, ślub kościelny tylko dla papierka był. Tylko po to żeby moje dzieci w szkole nie były szykanowane, a jak podrosną i tak same sobie wiarę wybiorą. Ja się ochrzciłam mając 23 lata - dla papierka przyznaję, ale matka dla dzieci zrobi wszystko, nawet szopkę w kościele 
, więc na sam start trzeba wydać za samo przedszkole 1350zł, a gdzie reszta? Miesięcznie wychodzi później już tylko 1050. Gdzie pracuje tylko mój T
. Mieszkam w Szczecinie i ceny są takie albo wyższe, ewentualnie koszty dojazdu, bądź czas dojazdu... Gdy Dudek skończy 5lat, to mają obowiązek go przyjąć obok mnie są 4 państwowe przedszkola i w żadnym nie mamy szans. Więc tak sprawa wygląda 
