masakraZaraz zmykam do moich papierzyskówZnalazłam nawet te wypracowania, niestety nie sprawdzone, więc muszę je dziś sprawdzić
Powiem wam jeszcze tylko jakiego wczoraj stresa przeżyłam.Zaczęłam robić obiad, a Piotruś oglądał bajki i nawet co jakiś czas do niego zaglądałam i wszystko było ok.
W pewnym momencie przybiegł do mnie z płaczem. Zauważyłam, że coś ma w buzi, więc podstawiłam mu rękę, żeby to wypluł, bo zawsze tak robię, a on jeszcze bardziej płakał. Okazało się że ma w buzi kawałek plastiku, taki jak są przy korkach od butelek - takie kółeczko zabezpieczające, nie wiem, czy wiecie o co mi chodzi.
W każdym razie nie mógł tego wypluć, a ja nie mogłam tego wyjąć i pierwsza moja myśl była taka, że wbił to sobie w podniebienie.
Na całe szczęście wreszcie udało mi się to wyciągnąć - zaklinowało się między ząbkami. Nawet krew mu nie poleciała, więc wszystko ok, ale co się strachu najadłam to moje.
Nie mam pojęcia gdzie on to znalazł.
![]()
ale musialas sie przestraszyc bo ja przestraszylam sie czytajac to

dobrze ze nic powazniejszego sie nie stalo ale on pewnie tez sie wystraszyl
wspolczuciaWłaśnie dostałam@,to stąd moje wrzaski wczorajsze i absolutny brak werwy dziś.Beata ,że pięknie wyglądamy to się wie...ale zawsze można wyglądac piękniej.....

ach te dzieci jakbym moja siostre normalnie widziala takie samo zachowanie wieczny brak zadan a w zeszycie potem same jedynki - i to ma byc dziewczynaa ja jeszcze na chwilkę ;-) troche mnie ruszyło bo Wojtek zapomnial zeszytu z polskiego mialam nie zanosic mu do szkoły ale zobaczyłam ze cały zeszyt jest pokreślony wyrwana kartka z podpisem wychowawczynipowiem ze mnei to zastanowialo Więc wziełam zeszyt i poszlam do szkoly no i wyglada to tak Wojtek teraz siedzia z Karolem co razem bawia ie na podwórku i bawiali sie na lekcji i pokreslili Wojtkowi zeszyt
a pani jak sprawdzała prace to powiedzial ze nie wstawi mu oceny bo musi przepisac ale nic nie mówial zeby kartki wyrywal
nie wiem juz co sie z nim dziej pani tez mówi ze nic od siebi Wojtek nie daje nie pracuje na lekcji Karol lotniejszy w nauce to siobie radzi a Wojtek mój przybrał juz całkowicie olewajacy stosunek do nauki
troche tez sie zdenerwowala ale ja jej mówie ze Wojtek mi nie powiedzial ze dostanie ocene jak porawi i przepisze zeszyt rany boski nie wiem juz co robic jak z nmi postepowac dobrze ze choc maz sie zmienil i zacząl mnie popierac

chomiczka??Ufff przebrnęłam .....
ogonek to nie tragedia dobrze będzie,ale strachu się pewnie najadła bidulka.
Te zwierzątka mają słabe serduszka i mogą dostać zawału.Uważajcie z tym łapaniem.
Ja kiedyś reanimowałam chomiczka...i udało się.
uwielbiam je -słodziaki
a co mu sie stalo
jak go reanimowalas ??



no to dobra cecha ze jest oszczednaNo widzisz moja jest wyszczekana czasami aż za bardzo.
Co do kasy to też jest mega oszczędna jak na 12 latkę.
Wyobrax sobie ,że ona zbiera kasę na siodło.
Potrzebuje na tel cel minimum 1000 zł.
Przez 3 miesiące zebrała ponad 300 zł.
Niby prosty rachunek
urodziny -150 zebrała
stypendium ze szkoły 128 zł
i reszta kieszonkowe
Kurcze ona nawet lizaka sobie za swoje nie kupi.Istny szkot mi rośnie
Twardo sobie założyła,że na gwiazdkę zrobi Ori prezent i kupi jej siodło.
No szalona baba i już
Wiem przynajmniej,że w życiu sobie poradzi.Gorzej ze mną,bo czasami ja sobie z nią nie radzę.:-wściekła/y:
moj brat tak samo ma on jak ma jakis cel to zawziecie zbiera na to ale jak ma pozyczyc rodzicom to nawet powie im ze im da bo nie lubi pozyczac bo zle sie z tym czuje a ma 15 lat
