agulek80
Fanka BB :)
Niedawna wróciliśmy z przejażdżki, było ok 7 km. Po drodze zrobiliśmy niewielkie zakupy. Jakieś 300 m przed domem Marcin zgubił buta. Oczywiście zauważyłam to dopiero pod furtką
wróciłam się i na szczeście bucik leżał na ulicy i nie był przejechany. Jak wróciliśmy pod furtkę Mały siedział bokiem na foteliku i zdjął kask. Już miał dosyć jazdy;-)teraz drzemie, a ja mam chwilę dla siebie. Muszę jeszcze uprać dwie rzeczy no i nie wiem co z obiadem
zupełnie nic mi się nie chce robić, może coś M kupi po drodze
Właśnie dzieci znajomych przyniosły mi reklamówkę grzybów:-)no i mam robotę;-)
gimpelka masz rację, co do brzucha. Niby się z tym pogodziłam ale jak się położę na boka i spojrzę...echhh no cóż, muszę leżeć na plecach;-)jakoś to będzie
fajnie, że robisz coś dla siebie tzn chodzisz na niemiecki.
anulaaa to poszalałaś z tymi trzema parami butów
no cóż, czasami trzeba;-)
fanta dzięki za życzonka. Fajnie, że możesz spacerować z koleżanką. Ja niestety takiej nie mam :-(
wróciłam się i na szczeście bucik leżał na ulicy i nie był przejechany. Jak wróciliśmy pod furtkę Mały siedział bokiem na foteliku i zdjął kask. Już miał dosyć jazdy;-)teraz drzemie, a ja mam chwilę dla siebie. Muszę jeszcze uprać dwie rzeczy no i nie wiem co z obiadem
zupełnie nic mi się nie chce robić, może coś M kupi po drodze
Właśnie dzieci znajomych przyniosły mi reklamówkę grzybów:-)no i mam robotę;-)
gimpelka masz rację, co do brzucha. Niby się z tym pogodziłam ale jak się położę na boka i spojrzę...echhh no cóż, muszę leżeć na plecach;-)jakoś to będzie
fajnie, że robisz coś dla siebie tzn chodzisz na niemiecki.anulaaa to poszalałaś z tymi trzema parami butów
no cóż, czasami trzeba;-)fanta dzięki za życzonka. Fajnie, że możesz spacerować z koleżanką. Ja niestety takiej nie mam :-(
albo masz bo mi sie znudzilo ;-)>. Mój smyk jest spokojniejszy, a koleżanki bardziej żywiołowy więc to może dlatego jakoś im idzie to dogadywanie sie;-)
Ale nie damy rady finansowo.
:-( W tym miesiącu odbieramy dla starszaków aparaty ortodontyczne.



. Czym Cię ten mały smrodek tak wkurzył? Chyba nie bił dzieci? Bo takie dzieciaki są najgorsze. Jak idę z Kubą do piaskownicy, to też jest taki jeden ancymon <ma ok 3lat>. Podchodzi do dzieci i a to uderzy, a to popchnie
, a najlepsze jest to, że matka siedzi na ławce i w ogole nie reaguje, tak jak by to nie było jej dziecko. Śmiałam się z jedną babeczką, że jak matki się na nią wkurzą, to się zbiorą i łomot baba dostanie
ale coż począć jak wstawał żeby tylko pociumkać i poczuć smoka, bo smoczka uspakajacza nie ssał mi. Udanych odwiedzin u babci :-)
