Cześć dziewczyny :-) Link do cebulowej faktycznie się nie wyświetlił, albo ja z roztargnienia nie wstawiłam go, więc poprawiam:
Francuska zupa cebulowa
Herbata Ty chyba za mało negocjujesz z tą swoją córeńką ;-) Albo jeśli malutka wie jaka pogoda jest na zewnątrz to się nie dziwię, że nie chce wyjść!
Co do paczek ze sklepów, to ja z Libero pierwszej wcale nie dostałam, bo przysłali mi list, że dają mi kupon na odbiór paczki, ale kuponu zapomnieli wsadzić do koperty

A w Matasie nie udało mi się zarejestrować, więc miałam tylko z BabySam.
Echo ja wiem tylko o tych trzech paczkach, chyba nic więcej nie ma.
friggia pechowo z tym hotelem miałaś. U mnie w Hjorring jest po prostu odział poporodowy, ale jedzenie męża było przynajmniej połowę tańsze niż to co piszesz! Ale wiecie, ja to już prawie na odludziu mieszkam, to ostatni szpital na północ więc tutaj może zaściankowe ceny mają

A jak tam sobie radzicie z synkiem? Jak mleczko? Co do kąpieli, to jak będzie miał 4 miesiące, możecie spróbować z nim pójść na basen na zajęcia dla maluszków, może wtedy polubi wodę?
Mam do Ciebie jeszcze pytanie - bo kiedyś pisałaś, że dostawałaś SVU. Powiedz mi jak to było? Bo jednym z warunków jakie trzeba spełniać by je dostać (tak wyczytałam na str. internetowej) jest to, że trzeba być zatrudnionym, a z tego co pamietam to pisałaś, że u Ciebie zwalniali cały dział. Więc byłaś zatrudniona jak dostawałaś SVU czy nie? Czy to może w takich szczególnych przypadkach jakiś?
Miałam kiedyś taką koleżankę, która pracowała w przetwórni ryb i tam poszły lawinowo zwolnienia. Do zakładu pracy przyszedł ktoś z Akasse albo z SVU właśnie i powiedział, że jest taka możliwość by pójść do szkoły i je dostawać. Na końcu się okazało, że zakład pracy ludzi nie zwolnił tylko nie miał dla nich akurat zajęcia i dzięki temu można było wybrać opcję szkoły i stypendium.
Bo ja już sama nie wiem, czy mam jakąkolwiek szansę. Póki co jestem bez pracy, więc fajnie by było mieć taką opcję.
Tusienka bardzo fajnie, że masz przyjemną grupę w szkole! Ja się tak wybieram do szkoły jak sójka za morze. Po wakacjach już nie wróciłam na zajęcia, bo rozwiązano moją grupę i w tej chwili nie używam języka i starsznie zapominam wszystko - taki ze mnie leń śmierdzący, że nic sama z tym nie robię
A tak w ogóle to miałam mieć teraz na tydzień gości i przed samym ich wyjazdem się okazało, że ich synkowi skończyła się data paszportu. Przez to, że teraz są kontrole przy granicy, to odwiedziny przełożyli na wiosnę, jak wyrobią mu nowy.
A z tym paszportem to my mamy też problem, bo dla takich maluszków jest ważny tylko przez rok. I jak wyrobiliśmy w Kopenhadze przed zeszłą Gwiazdką, tak teraz nam się kończy jego ważność i trzeba jechać na nowo. Dlatego lepszy jest dowód osobisty - ważny przez 5 lat. Ale wyrobienie go w PL trwa u nas już ponad rok - bo na jednym wyjeździe zdążyliśmy małemu wyrobić akt urodzenia - odbiór był na kolejnej wizycie i wtedy mogliśmy go zameldować, żeby dostał pesel (przy meldunku) trzeba czekać 2 tygodnie, więc nas już nie było w PL. Jak teraz pojedziemy, to będziemy mogli złożyć wniosek o dowód, a za nastepnym razem go odebrać
