reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy z Doncaster

Co tu tak cicho:confused: Gdzie sie podzialyscie dziewczyny?? Nefretete jak tam maluszek sie sprawuje? Daje Ci troche w nocy pospac czy rozrabia;-) Moj brzdac ok jakiegos czasu to maly diabel:-( bola go te zabki i prawie caly dzien krzyczy:-( usypia tylko na spacerze...wiec staram sie byc z nim jak najwiecej poza domem ale juz nie mam pomyslu gdzie z nim jezdzic, a poza tym ile mozna:baffled: ja tez musze czasem posiedziec w domu w spokoju, tyle ze jak wracamy do domu to cyrk sie zaczyna i tak w kolko:-(No nic...licze na to ze niebawem przestana go te dziasla bolec:tak:
 
reklama
Alex też coś miał zły dzień... cały czas cos mu nie pasowało. w cigu dnia przespal moze ze 2 godzinki...i to na raty:wściekła/y: w nocy jest w miare spokojny choc jak sie budzi na cyca to tak przynajmniej 1-1.5h zchodzi... ja sie jeszcze na jakies dłuzsze spacerki nie nadaje... moze jeszcze z tydzien i bedzie luzik
misska widze ze tobie maly daje tez nizle popalic... u mnie to byl jeden dzien jak na razie... i mam nadzieje ze szybko sie nie powtórzy :baffled:
 
U nas bez zmian;-) zabkowanie w toku a co za tym idzie marudzenie i placzki:-( Za tydzien lecimy na 2 tyg do Polski i powoli szykujemy sie do wyjazdu:-) Beda chrzciny malego wiec musialam cos kupic na ta okazje dla Wojtka no i dla siebie, no a poza tym musialam mu pokupowac jakies cieplajsze ubranka bo w Polsce zimnoooo a w Zakopcu snieg wiec czapka i rekawiczki musza byc...he,he
A jak u Ciebie Nefretete? Jak dzidzia? Mam nadzieje, ze jak juz wroce z Polski to uda nam sie umowic na jakis spacer z wozeczkami:-D
 
misska czyż byś pisała podczas nocnego karmienia? ( jeśli tak to podobnie jak ja). Alex cos ostatnio świruje mi ze spaniem i za jasną cholerę nie chce usypiac w łóżeczku:wściekła/y: no ale cóż staram sie być twarda choć trudno mi to idzie:baffled:
my do Polski na swieta chcemy ruszyc i wtedy tez bedziemy chrzcic malego. jedziecie do Zakopca na wypoczynek czy jestescie z tych okolic?
napewno na spacerek sie umowimy po twoim powrocie :-) oby jeszcze trafil sie wtedy od czasu do czasu sloneczny dzien;-)
felicity001 a co u Ciebie i jak tam dzieciaczki?
 
Wojtek od samego poczatku ladnie zasypial w lozeczku a teraz przez te zabki cos mu sie poprzestawialo i budzi sie co 2 h :wściekła/y:wiec ja nie mam sily z nim siedziec i ostatnio zabieram go do siebie:-(
A co do Zakopca to jest to miasto rodzinne mojego faceta. No i w sumie mamy tam zamieszkac po powrocie do Polski.
 
piekne miejsce nic dziwnego ze chcecie tam wrocic... wiecie juz kiedy do Polski na stale zjezdzacie? ja raczej szybkiego powrotu nie planuje o ile wogole... nie mysle o tym. choernie tesknie za znajomymi ale jakos nie widze sie znow w Polsce:baffled:
 
Wracamy najprawdopodobniej w marcu:-) poczatkowo byly plany zeby zostac tu do 2010 roku ale w sumie nie widzimy sensu:no: Nie czujemy sie tu dobrze bez rodziny i znajomych :-( Tesknimy za gorami, normalna pogoda, sniegiem ...jedyne co tu jest lepsze to kasa, ale co nam po niej jak nie mamy z kim sie nia cieszyc:-(Oczywiscie domu nie sprzedajemy ( oddamy do wynajmu ) ... jesli cos bedzie nie tak w Polsce to zawsze bedzie to furtka awaryjna.
 
ja juz chyba sie na tyle tutaj przyzwyczaiłam, ze na wiele rzeczy juz nawet uwagi nie zwracam. trudno by mi bylo sie teraz przestawic z powrotem na polskie warunki. moj wogole nie mysli o powrocie, a sama nawet jak bym chciala wrocic... to bez sens przeciez go nie zostawie tu samego. tutaj zalozylismy rodzine i tu jest jak narazie nasze miejsce.
w Polsce trzeba by bylo zazynac wszystko od zera, a jaa jestem juz chyba zbyt leniwa:-D
 
reklama
Podziwiam was dziewczyny, że mieszkacie w obcym kraju. Mnie tez kusi wyjazd ale nie wiem czy dam rade wytrzymać, czy nie będe tęsknić.
 
Do góry