Ciao dziewczynki!
Przeprasza ale nie mam czasu zeby popisac...
ale chcialam tylko powiedziec,ze Mamo Ady i Adulinka- chwala Ci kobieto za Twoje posty w sprawie pochowku! napisalabym tak samo:-)
A cale protesty i ocenianie uwazam za wysoce niestosowne, niekulturalne, zlamanie zaloby narodowej i zwykle buractwo. Wstyd! Juz prasa na calym sweicie zaczyna pisac,ze Polacy nie na dlugo sie pogodzili....zenada....:-( Nikomu nic do tego, gdzie bedzie pochowany.
Misia, z calym szacunkiem, ale z tym buractwem to odrobine za daleko sie posuwasz. Wydaje mi sie, ze jezeli nie zgadzasz sie z czyimis pogladami, to krytykuj poglady a nie osoby. Wyzywanie kogos ze wzgledu na nie szanowanie jego pogladow uwazam za malostkowe i zwykle nie grzeczne. Poza tym troche sie nie swojo czuje jezeli ktos powzwala sobie nazywac mnie burakiem. Juz chyba wole członka.
Nawiazujac do powodu sporu - ja tez uwazam, ze Wawel (poczatkowo grobowiec krolewski) jest symbolicznym miejscem spoczynku polskich herosow. Ludzi, ktorzy swoim zyciem przyczynili sie do umocnienia albo pozycji narodu, albo jego obronie, albo zwyczajnie rozwoju kulturalnego. Jakkolwiek by to nazwac, dla ludzi o nietuzinkowych osobowosciach i oslawionych dzieki wielkim zaslugom dla kraju.
Ja takze dolaczam sie do zaloby po wszystkich ludziach, ktorzy tak tragicznie zgineli i od kilku dni chodze na prawde zasmucony. Niemniej jednak, nie godzi sie zmieniac calej tradycji narodowej (bo takowa istnieje jesli chodzi o honorowanie ludzi miejscem spoczynku pomiedzy najbardziej zasluzonymi) ze wzgledu na osobiste pobudki. Nasz Prezydent mial raczej przecietna osobowosc i przecietne osiagniecia. Z pewnoscia nalezy mu sie pamiec, a czlonkom jego rodziny i przyjaciolom wspolczucie i pomoc.
Moim zdaniem to nie ludzie sa problemem ale podjecie kontrowersyjnej decyzji odnosnie zmienienia symbolu jakim jest Wawel. No i w zasadzie znowu pod wplywem emocji podjal decyzne ktos, jednostka, a ta decyzja powinna nalezec do Polakow.
Jeszcze raz, jest mi przykro i z powodu Twojej wypowiedzi, i z powodu wypowiedzi ludzi, ktorzy starajac sie wyrazic przekonania przeprowadzaja pikiete w czasie zaloby. Co gorsze? - zrezygnowac z pogladow i poddac sie megalomanskim zyczeniom kosciola, czy najblizszej rodziny, czy odezwac sie w tej sprawie i byc moze urazic najblizsze grono Prezydenta.
A tak szczerze to z perspektywy historii, Ci, ktorzy spoczeli na Wawelu - za ich osiagniecia nawet dzisiaj bym chcial oddac im hold i byc dumnym, ze spoczeli by wlasnie tam. Gdyby nasz Prezydent dalej zyl, ilu by stwierdzilo, ze jest herosem i powinien spoczac pomiedzy wielkimi?
Ciao