witam wszystkie panie
misia to rzeczywiście miałaś przejścia!!!! ale zebyś nie czuła się osamotniona dołączam troszku do ciebie - ja od wczoraj na zwolnieniu, częste skurcze i znów krótka szyjka:-( zastrzyki i oszczędzający tryb :-( no ale czego się nie robi dla naszych skarbków:-) trzymaj się dzielnie!!
misia to rzeczywiście miałaś przejścia!!!! ale zebyś nie czuła się osamotniona dołączam troszku do ciebie - ja od wczoraj na zwolnieniu, częste skurcze i znów krótka szyjka:-( zastrzyki i oszczędzający tryb :-( no ale czego się nie robi dla naszych skarbków:-) trzymaj się dzielnie!!
Mała urodziła się o 8.05 3 marca. Urodziła się SN z pomocą próżnociągu (przez głupotę lekarza dyżurującego) z sinicą, ale już jesteśmy w domciu i czujemy się dobrze. Bólu już nie pamiętam, ale strach o małą i nerwy jeszcze są we mnie, więc przepraszam że nie napiszę teraz co się dokładnie stało, bo płacz i nerwy nie sprzyjają laktacji 
.
Tylko że ja ciągle mam ochotę podać tego dupka do sądu za narażenie życia i zdrowia dziecka i matki! 

.
nieraz szkoda nerwów na niektórych...
co się stało z tym światem...może wina Czarnobyla;-) ???