reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Mińska Maz i okolic

No nie wszystko z tymi badaniami poszło tak jak chciałam. Dostałam skierowanie do zakaźnego w Warszawie bo mi jakieś tam parametry przy toksoplazmozie wyszły nieciekawe. Do tego jeszcze na wynik jeszcze jednego muszę czekać kilka tygodni
 
reklama
To nie dobrze ze jeszcze jeden szpital cie czeka.:-(A dlaczego robisz tyle badan,na co jestes chora?A tokso lepiej zaleczyc jesli planujesz kolejne dziecie.
 
Nie no kolejnego dziecka to my już nie planujemy. Starczy nam dwójka.
A badania robią mi żeby dojść od czego zrobiła mi się blizna na oku. Bo mam coś takiego że na lewe oko praktycznie nie widzę bo rozmazują mi się wszystkie kształty. Poszłam do okulisty z myślą że jakieś okulary mi na to dopasuje a tu się okazało że to dość poważna sprawa i tak teraz się kulam od czerwca po lekarzach.
 
Witam panie:)
O kurczę Mariola to nie ciekawie. Zdrówka życzę:)

A u nas jutro dzień pierwszy z nianią i nową (starą) pracą:) A już mi się nie chce:) U nas trochę malowanie w domku było i sprzątania bardzo bardzo dużo.
 
Czesc dziewczyny:-)

KOKUSIA trzymam kciuki zeby badania dobrze wyszły i zeby jak najszybciej wszystko było ok:-)

Co tam u was słycać?? Co ciekawego porabiacie w ta wstretna pogode??

Ja nadal walcze z moim niejadkiem -zupy słoiczkowe-beee, dzis mu nawet ugotowałam to niezdazył zjesc i juz ja na mnie zwrocił :-( nic tylko mleko mu wchodzi i kaszka wieczorem! Juz nie wiem co mam zrobic zeby cos innego zjadł oczywiscie deserki sa bee no jeszcze ewentualnie pół jogurcika malucha moze być :-)
 
Dobrze Cię rozumiem, moja też jest strasznym niejadkiem. U nas teraz idzie dobrze krem dyniowy z żółtkiem i kiełbasa:) ale już jutro niania ją będzie karmić, a ona mówi, że dzieci od niej jedzą wszystko. Mam taka nadzieję, że w końcu przytyje. Waży ok 10kg.
 
Witajcie.
W reszcie skończyliśmy remont i od wczoraj powoli się przeprowadzamy. Na reszcie bo 3 tygodnie gotowania w przedpokoju i zmywania w łazience to dla mnie stanowczo zbyt wiele.

W piątek wróciłam ze szpitala po trzech dniach badań. I powiem Wam że byłam mile zaskoczona jak sobie dziewczynki poradziły bez mamy. Nawet same z tatą na zakupy jeździły i o dziwo były grzeczne. A jak ktoś pytał Natalkę gdzie mama to tłumaczyła "mama lala"
Właśnie chciałam zapytać co ci jest ale dalej przeczytałam wiec nie pytam.


Hejka.
Kokusia no superowo ze remont macie w koncu za sobą.A jak tam badania?wszystko dobrze?
A weekend zleciał szybciutko.W sobote znowu grillowalismy a w niedziele Artur spał do południa,jak wróciłam z małym z koscioła to sie przebudził i myslał ze to rano.Spał w salonie a my z Alanem całe rano tam grasowalismy a on nic nie słyszał:)
Za to po południu ja odsypałam z małym,a maz zmywał po grillu.,i po niedzieli.
Ty to szalejesz z tymi grillami.
Dobrego masz męża jak tak sprząta po imprezie.

Czesc dziewczyny:-)

KOKUSIA trzymam kciuki zeby badania dobrze wyszły i zeby jak najszybciej wszystko było ok:-)

Co tam u was słycać?? Co ciekawego porabiacie w ta wstretna pogode??

Ja nadal walcze z moim niejadkiem -zupy słoiczkowe-beee, dzis mu nawet ugotowałam to niezdazył zjesc i juz ja na mnie zwrocił :-( nic tylko mleko mu wchodzi i kaszka wieczorem! Juz nie wiem co mam zrobic zeby cos innego zjadł oczywiscie deserki sa bee no jeszcze ewentualnie pół jogurcika malucha moze być :-)
Kochana ja mam znowu problem bo moja zaczęła jeść ale tylko i wyłącznie to co kupię w słoiczku. To co zrobię sama jest bee. Próbowałam jej już przekładać do słoiczka ale to już nie tak smakuje. Stwierdziłam że trudno będę jej kupować oby wogóle coś jadła poza cyckiem. Może z czasem uda mi się ją przekonać że to co mama robi też jeste dobre.


Dziewczyny na zamkniętym napisałam wam propozycję spotkania kiedyś gdzieś. Możecie się wypowiedzieć:-D
 
czesc!
AGAP jak tam wyjazd sie udał?? wypoczełas?? moj Bartolini na poczatku szalał za słoiczkami pozniej kategorycznie odmowił ich jedzenia a mamy zupa to tak z pół słoiczka małego zje:-( ja tam bym chciała zeby jadł słoiczki bo jeszcze nie miałam zamiaru co najmniej z miesiac gotowac ale ten mały potworek mnie zmusił :-)
eeee to ta propozycja mnie nie tyczy bo mnie nie ma na zamknietym :-(

Ide sie szykowac bo musimy z Bartkiem isc na imieniny tescia jako delegacja rodziny bo maz w pracy:-( ładnie mnie wykolegował :-(
 
Kokusia to zycze zdrówka i pomysnych dalszych wyników:tak:
Natasza jak tam pierwszy dzien pracy? Jak tam Kasia
steskniona?
Marga udanej imprezki:tak:
No i oczywiscie spotkanie tyczy sie wszystkich tylko nasza Framama sie gdzies zapodziała,nie zaglada do nas wcale i nie ma Ci kto kochana wysłac zaproszenia na zamkniety.Ale pociesze cie ze tam sie nic ciekawego teraz nie dzieje,wszystkie głównie tutaj teraz pisza jak Ty jestes:-)
Narazie nie ma propozyci terminów ja nie moge tylko w ten weekend,a mozemy sie spotkac np. u mnie.
Agapa a jak tam wyjazd? Jaką mieliscie pogode?
A mąż nie dokonca taki dobry.Po prostu mnie wykolegował w nocy i jak tylko goscie wyszli to on po minucie juz spał.Zostawił mnie ze zbieraniem tego na stole i tarasie.Pies nie nakarmiony,musiałam psiakowi cos zrobic,wykapac sie,mały mi wstał cyc musiał byc a rano musiałam do niego wstac a M dalej spał,wiec cos za cos,póżniej musiał sie zrewanzowac wkoncu spał prawie 12h to był wypoczety:tak:.
A w ogóle to wczoraj miałam pechowy dzien .Raz ze mi sie nie poszykowała robota bo chodze 3 razy w tyg a mam teraz chodzic tylko 2 wiec kasa mniejsza to jeszcze jak jechałam do pracy,dusił mi sie samochód i w koncu mi zgasł to ja zjechałam na luzie na pobocze i dzwonie do meza ze mi sie zepsół,ja siedze i patrze ze cos mi pod maska zaczyna sie dymic,zanim wyskoczyłam to z maski jusz było czarno i sie paliło gasnica nic nie dała,zanim skonczyłam gadac ze strażą to zatrzymała sie grucha z betonem tam maja zapasy wody i na dwa weze mi go gasili.Ale niestety cały przód spalony.Pod maska nic nie zostało,tak własnie skonczył żywom mój samochodzik:wściekła/y:i jestem bez auta.Musze sie jeszcze tego pozbyc,wywiezc na szrot i wyrejestrowac.Dobrze ze mojemu sie trafił wyjazd na 3 tyg. to zarobi na jakiegos rupiecia bo na wsi bez auta to masakra no i do pracy czyms musze jezdzic.Miała byc kasa na co innego,ale zawsze jak zwykle jakis wydatek i stoimy w miejscu.
Lece obiado-kolacje gotowac to mój zje zanim pojedzie na nocke.
 
reklama
Hejka dziewczyny!!
U mnie w pracy wszystko ok. dziś byłam na starych śmieciach:):) od piątku idę na nowe:):) będę siała pogrom:) A Kasia też dobrze, mało płakała. Ale pogoda brrrrr
 
Do góry