Sorrki dziewczyny... Nie wiedzialam, ze moje informacje zostaja traktowane, jako "suche sprawozdania"... Zawsze myslalam, ze moge tu podzelic sie tym, co sie u mnie dzieje itp... moze sie pomylilam... Nie jestem osoba, ktora cale dnie spedza przed internetem i fakt, ze czasami nie pisalam przez kilka tygodni nie byl spowodowany brakiem zainteresowania... Nie bede sie tlumaczyc, bo kazda z Was, doskonale wie ile czasu poswieca sie malemu dziecku... Wczesniej mialm powazne problemy ciazowe ... a teraz jak kazdy mam swoje zycie, swoje problemy, z ktorymi nie zawsze chce sie dzielic z innymi. 
Jezeli chodzi o Anie... to nie pisalam nic na forum - wolalam napisac do Niej wiadomosc prywatna.
 
PS czytam wszystkie posty...
 
zycze milej nocki