anusiakanusia
Styczniowe mamy'06
- Dołączył(a)
- 12 Maj 2005
- Postów
- 1 705
Czesc Karolciu,
u nas wszytsko po staremu- Zuzia rosnie sobie zdrowo, szczepienia znosi niezle, ostatnio tylko troszke jej nozka opuchla i robilam oklady. Bylysmy tez na pierwszej rodzinniej imprezie- slubie i weselu kuzynki. Zuzi sie chyba srednio ten natlok ciotek podobal ale ja chyba jeszcze gorzej to znioslam
Dawno nigdzie nie bywalam...
potem spac nie moglam...
Martwie sie o Ewelke, ze tak przycichla i to zaraz po tyc zlych wiesciach od lekarzy...
Nie planuje raczej wyjazdu do USA, tak sobie tylko teoretyzuje. Widzisz Karolciu- mamy troche problemow bo Tony nadal nie jest w ojsku i chyba robi wszystko aby uniknac pojscia tam a ja sie boje, ze tego po prostu nie da sie uniknac. Czuje ze sie od siebie oddalamy- taka dluga rozlaka na pewno nam nie sluzy- nie wiem czy on zdaje sobie sprawe z tego ,ze ryzykuje rozpad naszego zwiazku :-[
Oj, az nie chce mi sie o tym pisac... :-[
Pozdrawiamy Was serdecznie i zyczymy pomyslnych wynikow badan!!!
u nas wszytsko po staremu- Zuzia rosnie sobie zdrowo, szczepienia znosi niezle, ostatnio tylko troszke jej nozka opuchla i robilam oklady. Bylysmy tez na pierwszej rodzinniej imprezie- slubie i weselu kuzynki. Zuzi sie chyba srednio ten natlok ciotek podobal ale ja chyba jeszcze gorzej to znioslam
potem spac nie moglam...
Martwie sie o Ewelke, ze tak przycichla i to zaraz po tyc zlych wiesciach od lekarzy...
Nie planuje raczej wyjazdu do USA, tak sobie tylko teoretyzuje. Widzisz Karolciu- mamy troche problemow bo Tony nadal nie jest w ojsku i chyba robi wszystko aby uniknac pojscia tam a ja sie boje, ze tego po prostu nie da sie uniknac. Czuje ze sie od siebie oddalamy- taka dluga rozlaka na pewno nam nie sluzy- nie wiem czy on zdaje sobie sprawe z tego ,ze ryzykuje rozpad naszego zwiazku :-[
Oj, az nie chce mi sie o tym pisac... :-[
Pozdrawiamy Was serdecznie i zyczymy pomyslnych wynikow badan!!!